To będzie chyba największa niespodzianka dla widzów: Samuel L. Jackson w spódnicy - śmieje się reżyser.
“Nigdy nie miałem na sobie takich rzeczy, nawet na planie” - mówi Samuel L. Jackson. - “Dlatego było to dla mnie zupełnie coś nowego. Kate Carin, która przygotowała kostiumy, dała mi kilka książek na temat szkockiej spódnicy - jej historii, tradycji i sposobu noszenia.”
Kate bardzo dobrze się przygotowała: zrobiła ogromną dokumentację, zbadała każdy detal - mówi reżyser. - “Nie chodziło o to, by mechanicznie użyć tego kostiumu. Zależało nam, by wyglądał autentycznie. Kate znalazła odpowiedni materiał - tartan - tylko z niego można uszyć prawdziwy kilt.”
Robert Carlyle, Szkot urodzony w Glasgow, z zaciekawieniem przyglądał się pracy Kate i służył jej radą. “Tartan - specjalny materiał w charakterystyczną szkocką kratę zawsze był symbolem przynależności do określonej tradycji. Oglądałem projekty i szkice jakie jeszcze przed zdjęciami zrobiła Kate i trudno było przewidzieć, czy kilt będzie pasował na Sama Jacksona. Jednak kiedy go zobaczyłem, okazało się, że wyglądał wspaniale.”
“Sam we wszystkim wygląda świetnie. Nawet gdyby miał przypięte anielskie skrzydła” - mówi Emily Mortimer.
