Reklama

"Football Factory": PRAWDZIWE EKIPY KIBICÓW

Allan, James i Nick bardzo uważali, by rywalizacja pomiędzy ekipami kibiców nie przeniosła się także na plan filmowy.

„Mając za priorytet autentyczność postanowiliśmy zatrudnić jako statystów wielu prawdziwych kibiców i członków ekip.” James dodaje: „Musieliśmy się szybko nauczyć praw tej subkultury, choć czasem były naprawdę ekstremalne.” Zaś Nick wyjaśnia: „Ekipy na ekranie składają się z kibiców wielu różnych klubów, kibice Chelsea nie grali kibiców Chelsea. Dzięki temu uniemożliwiliśmy grupowe konflikty.” Filmowcy najbardziej obawiali się wybuchu prawdziwej bójki. „Zdjęcia sceny wielkiej walki pomiędzy kibicami Chelsea i Millwall to był dla nas straszny stres, nie wiedzieliśmy, czy nie przerodzi się to w prawdziwą awanturę, która wymknie nam się spod kontroli.

Reklama

Krążyły plotki, że napadną nas prawdziwe ekipy, na szczęście okazały się wyssane z palca. Wszystko mogło potoczyć się fatalnie, ale wyszło jak najlepiej i mogliśmy odetchnąć z ulgą i stwierdzić „Udało się.”

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Football Factory
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy