Reklama

"Flyboys - bohaterska eskadra": AS I LEW

Miłość i śmierć motywują tych ludzi. Dobrze odzwierciedlone zostało to w postaci Cassidy'ego - bohatera inspirowanego postacią legendarnego pilota wojennego Raoula Lufbery'ego, który dołączył do szwadronu w miesiąc po tym, jak został on utworzony. Szybko stał się asem zespołu, zestrzelił blisko 20 samolotów wroga. Major Lufbery dowodził także szwadronem w jego pierwszych lotach bojowych. Utalentowany Nowozelandczyk, Martin Henderson znakomicie poradził sobie z rolą - stworzył postać niejednolitą, subtelnie łącząc idealizm i zgorzknienie.

Reklama

"Cassidy jest naszym głosem rozsądku i doświadczenia", mówi Bill. "Jest jednak nie tyle mentorem, co przykładem człowieka, który przestał być idealistą, by stać się realistą. Martin jest inteligentny, ostry, ma jakiś diabelski urok - i to mi się podoba." Cassidy przeżył, ale wielu jego towarzyszy poległo. Nie ma żadnych złudzeń, dlatego nadal lata i walczy. "Naprawdę robi to, by się zemścić", mówi Henderson. "Chce dopaść facetów, którzy zestrzelili jego kumpli. I nie bardzo chce mieć coś wspólnego z innymi pilotami. Stracił już zbyt wielu przyjaciół. Dlatego niechętnie się odsłania i jest raczej tajemniczy, gdy spotykamy go po raz pierwszy." Jak twierdzi jego filmowy partner, James Franco: "Martin świetnie rozumie, kim jest Cassidy. Doskonale nadaje się do tej roli. Przydaje tej postaci nieco mroczny rys człowieka, który wiele już widział. Jego Cassidy jest dokładnie taki, jak go sobie wyobrażałem."

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Flyboys - bohaterska eskadra
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy