Reklama

"Flintstones: Niech żyje Rock Vegas": TREŚĆ

Fred Flintstone (Mark Addy) i jego najlepszy przyjaciel Barney Rubble (Stephen Baldwin) nie posiadają się ze szczęścia. Właśnie udało im się ukończyć Akademię Bronto Crane, a do tego jeszcze mają zapewnioną dobrą pracę w kamieniołomie w Bedrock. Czyż życie nie stoi przed nimi otworem?

Wilma Slaghoople (Kristen Johnston), młoda i piękna córka Pułkownika (Harvey Korman) i Pearl Slaghoople (Joan Collins) wydaje się być raczej nieszczęśliwa. Jej matka roztacza wizję zaplanowanego już w drobnych szczegółach życia swojej córki. Ma ona poślubić do znudzenia uprzejmego, grzecznego i „czarującego” Chipa Rockefellera (Thomas Gibson). Co prawda jeździ on Cadirockiem i był najlepszym studentem na uniwersytecie Princestone, ale jak zauważa Wilma jest potwornym nudziarzem. Jedynym wyjściem w tej sytuacji wydaje się ucieczka z domu.

Reklama

W Bedrock Wilma poznaje Betty O’Shale (Jane Krakowski), z którą szybko się zaprzyjaźnia. Obie dziewczęta postanawiają zamieszkać razem w Melrock Place, obie też pracują w miejscowym Bronto King. Po pierwszej, nieudanej randce, Fred szaleńczo zakochuje się w Wilmie, a Barney i Betty stają się nierozłączną parą. Zostawiając w domu swojego szczeniaka Dino, Fred i Barney - razem z zielonym ‘przybyszem z kosmosu’ Wielkim Gazoo (Alan Cumming) - zabierają dziewczęta swoim BC-10 na romantyczny weekend w Rock Vegas. Naturalnie, krzyżuje to wszystkie plany Chipowi, który z pomocą Roxie (Alex Meneses), dziewczyny z rewii Rock Vegas knuje plan jak raz na zawsze pozbyć się Freda. Marzy mu się słodka Wilma i cała fortuna jej rodziny ...

materiały dystrybutora
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy