Reklama

"Fantastyczny Pan Lis": KUKIEŁKI

Filmowcy zlecili zrobienie kukiełek znanym lalkarzom - Ianowi MacKinnonowi i Peterowi Saundersowi, którzy pracowali przy takich filmach jak "Gnijąca panna młoda". Zlecono im stworzenie lalek w tzw. "hero scale" - miały mieć standardową wielkość wykorzystywaną przy filmach kręconych techniką animacji poklatkowej. Oczywiście niektórzy bohaterowie są niewielcy (licząca dwa cale mysz), inni duzi (osiemnastocalowy szczur).

Filmowcy zlecili zrobienie kukiełek znanym lalkarzom - Ianowi MacKinnonowi i Peterowi Saundersowi, którzy pracowali przy takich filmach jak "Gnijąca panna młoda". Zlecono im stworzenie lalek w tzw. "hero scale" - miały mieć standardową wielkość wykorzystywaną przy filmach kręconych techniką animacji poklatkowej. Oczywiście niektórzy bohaterowie są niewielcy (licząca dwa cale mysz), inni duzi (osiemnastocalowy szczur).

Kiedy MacKinnon i Saunders zrobili kilka pierwszych lalek, Anderson i animatorzy zabrali się za wprowadzanie koniecznych zmian.

"Nie było łatwo. Musieliśmy trochę pozmieniać kształty ramion i profili; niektóre kostiumy w ogóle nie pasowały do lalek. Dopięcie wszystkiego na ostatni guzik kosztowało nas dużo pracy." - mówi nadzorca produkcji kukiełek, Andy Gent.

Typowe kukiełki do filmów kręconych techniką animacji poklatkowej są robione z silikonu lub plasteliny. Ponieważ większość bohaterów "Fantastycznego Pana Lisa" to zwierzęta, trzeba było pokryć kukiełki futrem.

Reklama

Anderson bardzo się zaangażował w przygotowywanie kostiumów. Tweedowy garnitur Pana Lisa przypomina te, które nosi reżyser. "Krawiec Wesa dał nam próbki, na podstawie których powstała część kostiumów." - zdradza Abbate.

Szczególną uwagę poświęcono sukience Pani Lis. "Wes zaprojektował strój jak dla aktorki lub modelki, a nie na kukiełkę. Pierwotna wersja nie wyglądała na Pani Lis tak jak powinna. Szkic prezentował się świetnie, ale sukienka nie. Trochę się nakombinowaliśmy, bo przecież chodziło o sukienkę dla Meryl Streep!" - mówi Abbate.

Anderson wymyślił sobie, że Szczur będzie nosił robiony na drutach sweter w paski. Wydawałoby się, że to nic takiego, tylko że zrobienie swetra na kukiełkę wymagało użycia drutów odpowiedniej wielkości?

"Musieliśmy zrobić druty. Potem jakoś poszło. Niemniejszym wyzwaniem było zrobienie naszywki. Powstało kilka wersji; bardzo się napracowaliśmy - na naszywce jest napis wielkości dwóch milimetrów. Dopracowanie takich detali sprawia, że człowiek ma poczucie dobrze wykonanej roboty." - mówi Gent.

Kiedy kukiełki w "hero scale" były gotowe, Gent i jego ekipa zabrali się za stworzenie ich odpowiedników różnej wielkości. Powstały kukiełki mini, a także mikro mające od 12 do 20 milimetrów wysokości. "Te najmniejsze kukiełki są po prostu rewelacyjne. Oszaleliśmy na ich punkcie." - mówi Abbate.

"Maleńkie kukiełki umożliwiły nam zrobienie planów, które nie byłyby duże, ale przy małych lalkach wyglądałyby imponująco. Kukiełki miały swój urok; ponieważ były niewielkie ich konstrukcja była bardzo prosta. Wes był nimi zachwycony." - mówi Gent.

Gent dodaje, że choć początkowo kukiełki mini i mikro miały grać tylko w kilku scenach, reżyserowi spodobały się tak bardzo, że postanowił używać ich częściej: "Pan Lis w wersji mikro przypominał prostą, zwykłą zabawkę. Nakręciliśmy kilka scen, parę zbliżeń, ale doszliśmy do wniosku, że niestety nie umywa się do kukiełki w "hero scale". Te maleńkie kukiełki są niezwykłe i w scenach, w których ich użyliśmy sprawdziły się świetnie."

Gent ocenia, że w sumie powstało pięćset kukiełek, z czego sto pięćdziesiąt w "hero scale".

Ekipa Genta liczyła dwadzieścia pięć osób. Pracowali nad filmem przez rok; podczas zdjęć stworzyli nawet "szpital dla kukiełek", który stał się ulubionym miejscem reszty ekipy i obsady.

"Niektóre z mikro kukiełek "przeżyły" tylko jedno lub dwa ujęcia. Te większe były oczywiście bardziej trwałe i nawet jeśli się podarły byliśmy w stanie je naprawić. Czasem trzeba było coś wymienić, ale generalnie przetrwały od pierwszego do ostatniego dnia zdjęć." - zdradza Gent.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Fantastyczny Pan Lis
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy