"Facet (nie)potrzebny od zaraz": PRZEGLĄD EKS-FACETÓW ZOSI
"NA SERIO" - Piotr (Łukasz Garlicki)
Wydawać by się mogło, że młody chirurg jest tym jedynym, tym na całe życie. Oddany pracy, inteligentny, przystojny, a przy tym z poczuciem humoru, dystansem do świata i ujmującym luzem... Jest na tyle czarujący i wyluzowany, że Zosia zdołała nakryć go we własnym mieszkaniu z rozebraną dziewczyną. Próbował się tłumaczyć, ale nasza bohaterka postanowiła zakończyć ten związek precyzyjnym - chciałoby się rzec "chirurgicznym" - cięciem. Na szczęście brak perspektyw (w tej relacji) jest także brakiem złych perspektyw (w tej relacji), paradoksalnie zdrada i konieczność ułożenia sobie życia na nowo mobilizują dziewczynę do działania. Zosia postanawia zrobić przegląd eks-facetów i sprawdzić czy nie przegapiła po drodze wielkiego uczucia.
"FEMINISTA" - Ksawery (Paweł Małaszyński)
Pierwsza miłość z czasów liceum. Jego zalety można by wymienić jednym tchem: najmłodszy i najzdolniejszy doktor Wydziału Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego, najlepiej ułożony, najbardziej uwielbiany przez studentki, naj... nudniejszy? Jest tak zapatrzony w siebie i sobą zachwycony, że Zosia nie potrafi z nim rozmawiać. Ksawery nie potrzebuje partnerki, zdaje się, że wystarczyłoby mu lustro, w którym mógłby prowadzić sparing sam ze sobą - przeglądać się i ogrzewać w blasku swoich osiągnięć, prowadzić naukowe dysputy, łechtać ego. Mało kusząca opcja, przysłowie nie kłamie: lepiej kobietę oburzać niż nudzić. Choć on robi obydwie rzeczy.
"KRÓTKI METRAŻ" - Bartosz Porczyk (Tomek)
Młody aktor, który niespodziewanie zostawił główną bohaterkę i wyjechał do Barcelony. Nie wyjaśniał za wiele, nie przepraszał zbyt gorliwie. Krótkodystansowe emocje, które wygasły zanim na dobre zdołały się rozpalić. Ta historia wykracza jednak poza ramy klasycznego miłosnego dramatu - chłopak nie wyjechał za granicę "na zmywak", nie opuścił też Zosi dla innej kobiety. Podczas spotkania po latach przyznał się, że porzucił ją dla mężczyzny, w którym się wówczas zakochał. I co zrobić z takim wyznaniem? Cytując złotoustą Samanthę z serialu "Seks w wielkim mieście" można skwitować wszystko stwierdzeniem: w gruncie rzeczy mogło być gorzej.
"KOCHAM CIĘ" - Łysy (Marcel Sabat)
Największa miłość Zosi i ta najbardziej tajemnicza. Łysy - zbuntowany, szalony romantyk - zniknął w niewyjaśnionych okolicznościach. Kiedy Zosia spróbuje nawiązać z nim ponownie kontakt odkryje, że prawdziwą przyczyną problemów chłopaka były narkotyki. Historia bez ciągu dalszego, bez możliwości zweryfikowania dokonanych wyborów i podjętych decyzji. Zosia bardzo przeżyje to, co spotkało jej byłego chłopaka. Będą dręczyć ją wyrzuty sumienia - być może to ona przegapiła ważne sygnały, zbagatelizowała jakieś syndromy. Łysy pozostanie chyba najważniejszą miłością jej życia, bo już na zawsze tą niespełnioną i nieodkrytą w pełni.
"NA PEWNO NORMALNY" - Maciej Stuhr (Michał)
Znany kompozytor, którego Zosia... zdradziła. Mężczyzna odchorował afront dziewczyny i wydaje się dzisiaj spełnionym, dobrze osadzonym w życiu człowiekiem. Żonaty, posiada trójkę zdrowych i bardzo "żywych" maluchów. Zosia - niczym dobra ciocia - ma mu towarzyszyć w ojcowskich obowiązkach, oczywiście przy pełnej akceptacji ze strony aktualnej partnerki Michała. Z pełnym oddaniem podejmie się tego wyzwania, ze zrozumieniem przyjmie wszystko, co wydarzy się tego dnia w parku. Ostatecznie eks-chłopak okaże się dość nieprzewidywalny i nadpobudliwy, ale grunt to odpowiednie podejście. Zosia wyjdzie bogatsza z tego spotkania o znajomość krav magi (izraelski system obrony i walki wręcz), dzięki czemu wreszcie pozna prawdziwe znaczenie słów: "nie chować urazy".
"W STARYM ŁÓŻKU" - Janek (Czesław Mozil)
Kiedyś nieodpowiedzialny muzyk, dziś właściciel modnego klubu. Bardzo modnego. Czy uroczy, bezpośredni, dowcipny, roztrzepany mężczyzna może być rokującą opcją dla dziewczyny, która pragnie stworzyć partnerską, dojrzałą, pełną zaufania relację? Janek do związków podchodzi bez zobowiązań, ale zdaje się, że to, co czuł wobec Zosi jeszcze nie przeminęło. Jest gotowy dać kolejną szansę ich uczuciu, a może chodzi mu tylko o to, by ktoś się nim zaopiekował? Poprawka: nim, jego mieszkaniem, stylem bycia, pociągającym, ale jednak męczącym na co dzień chaosem, w którym żyje. Mimo miło spędzonego czasu i propozycji powrotu do czegoś, co wydaje się znajome, Zosia dochodzi do wniosku, że już do siebie nie pasują. Są na innych etapach życia i potrzeb.