Reklama

"Faceci w czerni 2": GADŻETY

"Nigdy nie lekceważcie magii wielkich, fajnych spluw, czarnych garniturów i okularów słonecznych," mówi Parkes, wyjaśniając wszechobecny wpływ "Facetów w czerni" na pop kulturę. "Nawiązują one do wielu amerykańskich mitów. Do tradycji rewolwerowców, image’u tajnych agentów, nawet do Jamesa Bonda. W wyglądzie naszych bohaterów można odbija się echem wizerunek prawdziwych policjantów, których widzowie od zawsze chętnie oglądają w kinie. Faceci w czerni po prostu reprezentują sobą odrobinę więcej od tego, do czego jesteśmy przyzwyczajeni."

Reklama

To "więcej" najbardziej się rzuca w oczy w przypadku broni, jaką posługują się agenci. Inspiracją do projektów broni używanej w "Facetach w czerni II" było poniekąd wyposażenie jednego z czołowych agentów wielkiej tajnej organizacji. "Zawsze ciężko jest wymyśleć coś nowego, jeśli chodzi o broń, gdyż tak wiele już jej było w światowym kinie" mówi scenarzysta Bo Welch. "Pistolety muszą wyglądać funkcjonalnie, a jednocześnie zupełnie wyjątkowo. Muszą także pasować do postaci i do sytuacji." "Już w pierwszej części ustaliliśmy, że postać grana przez Willa Smitha będzie zwracała o wiele wiekszą uwagę na swój styl, niż jego partner, którego gra Tommy Lee. Tak więc, nasze projekty muszą skupiać się na Jayu, począwszy od zegarka, jaki nosi, a skończywszy na jego broni. Wszystkie te rzeczy mają być bardziej wystylizowane."

Pilnie widzowie dostrzegą starego ulubieńca, Hałaśliwego Świerszczyka, ale w filmie pojawi się też sporo nowych modeli broni. Jest wśród nich: Broń Niebieskostrzelna, Miotacz Detonatorów Protonu, Pistolet Trójmagazynkowy oraz Naprawdę Spora Bazooka. Wpływ Jaya rozciąga się także na Wydział Motoryzacyjny MIB. W "Faceci w czerni" Jay krzywił się na widok Forda, jakim jeździł. W tej części postanowi wziąć sprawy w swoje ręce i przesiąść się do najnowszego modelu Mercedesa, E-500. To absolutny debiut tego samochodu.

Kolejnym kultowym elementem z "Facetów w czerni II", o jakim marzą wszyscy mężczyźni wieku od ośmiu do osiemdziesięciu lat jest Kawalerska Meta Robali- mieszkanie godne Franka Sinatry, który na pewno chciałby w nim zamieszkać, gdyby nie drobny szkopuł – zaprojektowano je dla stworzeń wysokich na półtora metra. "Kawalerska Meta Robali jest jednym z moich ulubionych projektów Bo Welcha" mówi Sonnenfeld. “W pierwszej części nigdy nie widzieliśmy Robali poza biurem MIB. Teraz mamy okazję, by zajrzeć do ich mieszkania, które jest urządzone bardzo w stylu lat sześćdziesiątych. Są w nim puszyste dywany, fantazyjne sufity, malutki kominek, w sam raz na randki, mnóstwo alkoholu, wygodna wanna, chromowane detale i muzyka Tijuana Brass. To idealne mieszkanie dla wszystkich kawalerów ery Toma Jonesa.”

"Ich mieszkanie ma z półtora metra, a nie jak to normalnie bywa dwa i pół, lub trzy. Tommy i Will mają obaj po około metr osiemdziesiąt. Czy trzeba mówić, że gdy ci dwaj panowie pojawiają się w mieszkaniu Robali o efekt komiczny nietrudno? Myślę, że każdy może to sobie wyobrazić."

Podczas, gdy "Faceci w czerni" stali się celulojdowym dowodem na to, że nie wolno nie doceniać przyciągania fajnych gadżetów i ciemnych okularów, "Faceci w czerni II" mogą wciągnąć nic nie podejrzewających widzów w świat tak czadowych standardów stylistycznych, że pełny powrót do równowagi może im zająć lata. Niech nasze słowa będą ostrzeżeniem dla wszystkich tradycjonalistów i tych, którzy odrzucają nowe trendy stylistyczne: "Faceci w czerni II" to nie jest kolejny nikomu nie potrzebny sequel.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Faceci w czerni 2
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy