Reklama

"Evan Wszechmogący": I BRUCE STAŁ SIĘ EVANEM

Cztery lata po premierze Bruce'a Wszechmogącego (Bruce Almighty), sprawy duchowe ciągle intrygowały Toma Shadyaca. "Zawsze uważałem, że zabawnie będzie realizować raczej kolejne rozdziały boskiej serii niż po prostu sequel filmu Bruce Almighty," twierdzi reżyser.

Podczas gdy Bruce Wszechmogący (Bruce Almighty) zajmował się źródłami pochodzenia prawdziwej mocy, ten film o boskiej interwencji próbuje odpowiedzieć na następujące pytanie - ile możemy poświęcić goniąc za szczęściem.

Poszukiwanie aktora, który odznaczałby się talentem komediowym okazało się prostsze, niż można się było tego spodziewać. 40-letni prawiczek, który zresztą wziął już udział w filmie Bruce Wszechmogący (Bruce Almighty) zdawał się być odpowiedzią na ich pytania.

Reklama

Niewielka rola Steve'a Carella jako nemezis Bruce'a Nolana była idealna na potrzeby kolejnego rozdziału. Nagrodzony Złotym Globem za rolę kierownika Michaela Scotta w serii NBC The Office, aktor może się bowiem poszczycić olbrzymim talentem komediowym. Realizatorzy byli pod wrażeniem jego możliwości.

Mając już na pokładzie głównego bohatera, nadszedł czas, aby przekonać się czy jedyna osoba, która może ponownie stać się ekranowym Bogiem - zdobywca Oskara? Morgan Freeman jest zainteresowany podjęciem wyzwania.

Okazało się, że dla Freemana, decyzja o ponownym zagraniu danej roli ma wiele wspólnego z reżyserem. "Tom lubi to co robi, a tacy ludzie potrafią naprawdę czynić cuda. Jesteśmy w stanie porozumieć się na wielu płaszczyznach".

Mając zapewniony udział Carella i Freemana oraz świetny scenariusz autorstwa Steve'a Oedekerka - częstego współpracownika Shadyaca (Ace Ventura: Psi detektyw, Kłamca kłamca) - filmowcy byli na dobrej drodze do stworzenia magii, podobnej do tej, która sprawiła, że film Bruce Wszechmogący (Bruce Almighty) stał się światowym przebojem. Tym razem potrzebowali dodatkowo arki pełnej zwierząt.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Evan Wszechmogący
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy