"Epoka lodowcowa 2: Odwilż": REALIZACJA
Zadanie wykreowania nowych postaci ponownie powierzono cenionemu artyście i projektantowi Peterowi de Sève, który zyskał ogromne uznanie dzięki pierwszej ”Epoce lodowcowej”. De Sève przyznaje, że z radością powrócił do znanych wszystkim bohaterów i stworzył kilku nowych. Jak mówi: ”Moją ulubienicą jest Ela. Cieszę się, że częścią filmowego świata stała się wyrazista i ciekawie zarysowana postać kobieca, bo nie mieliśmy takiej w pierwszym filmie. Ela jest inteligentna, ekscentryczna i wie, kim jest – mimo iż ma problemy z tożsamością!”.
Przygotowując projekty oposów Zdzicha i Edka, de Sève studiował inne gryzonie, a wśród nich pieski preriowe i surykatki. Ciała Zdzicha i Edka mają rurkowaty kształt, który zapewnia im elastyczność, a tym samym praktycznie nieograniczoną swobodę ruchu. Niektóre z postaci, które oglądamy po raz pierwszy w ”Epoce lodowcowej 2”, zaprojektowano już na potrzeby pierwszego filmu, nigdy ich jednak nie wykorzystano. ”Marzyłem, aby tym razem wykorzystać postacie ptaków” – mówi de Sève. Jego marzenie spełniło się dzięki sępowi, kondorom i innym skrzydlatym istotom.
Nawet Maniek, Sid i Diego przeszli pewną metamorfozę. ”Zawsze chciałem, by byli to bohaterowie, którzy zmieniają się zarówno wewnętrznie, jak i zewnętrznie” – mówi de Sève. – ”Wprowadziliśmy do ich wizerunków drobne udoskonalenia, nie mogliśmy jednak dokonać radykalnych zmian, bo widzowie znają ich z pierwszego filmu”.
De Sève współpracował ściśle z ekipą modelarzy, na której czele stali Mike Defeo i Shaun Cusick. Dzięki nowym technikom Defeo i Cusick wprowadzili subtelne zmiany do ekranowych wizerunków Mańka, Diego i Sida. Najpierw wykonali gliniane modele – trójwymiarowe rzeźby postaci, które zeskanowano potem do pamięci komputera, tworząc ich cyfrowe odpowiedniki w wersji 3-D.
Następnie na modele nałożono strukturę kostną, mięśnie, mimikę twarzy i punkty kontrolne szczęki, brwi i powiek.
Wydział tła, którym kierowali Arden Chan i Robert Cardone, dbał o ciągłość poszczególnych ujęć, zwracając szczególną uwagę na płynne przejścia pomiędzy kolejnymi ujęciami. Często przygotowywano trójwymiarowe symulacje, które służyły animatorom jako wskazówki.
Za wszystko, co się rusza – postacie, a czasem nawet samą kamerę – odpowiedzialny był wydział animacji, na czele którego stali James Bresnahan, Galen Tan Chu i Michael Thurmeier.
Na planie ”Epoki lodowcowej 2” pracowało 60 animatorów, podczas gdy na planie pierwszego filmu – tylko 35, nowy film ma bowiem bardziej spektakularne efekty wizualne i zrealizowano go ze znacznie większym rozmachem. Galen Tan Chu mówi: ”Zachowaliśmy bohaterów z pierwszego filmu, animowaliśmy ich jednak przy pomocy nowych, dużo bardziej zaawansowanych technik. ‘Epoka lodowcowa 2’ reprezentuje znacznie wyższy poziom, niż pierwsza”.
Niekwestionowanymi faworytami animatorów byli Zdzich i Edek, nadpobudliwe oposy, uwielbiające karkołomne wyczyny. ”Każdy chciał ich animować. Są niczym Wiewiór – możesz zrobić z nimi wszystko, bo rozpiera ich energia” – mówi główny animator David Torres.
Animatorzy bez trudu wskazują najbardziej charakterystyczne cechy każdej z postaci: ”W przypadku Mańka liczy się przede wszystkim wyraz oczu, ruchy brwi i to, w jaki sposób futro opada mu na twarz” – mówi David Torres, który większość czasu poświęcił na animację Diego. – ”Diego z kolei jest tygrysem, emanuje więc energią i ma bogaty repertuar środków wyrazu. W porównaniu z pierwszym filmem uległ subtelnej przemianie – bardziej przypomina kota, ma bowiem bliżej osadzone oczy, jest nieco bardziej żartobliwy i mniej groźny. Nadal jednak zachował swój charakterystyczny sarkazm”. A Sid? ”Sid nie ma zbyt subtelnej osobowości, jego ruchy zdradzają jednak pewną subtelność – liczy się to, jak utrzymuje równowagę, podnosi biodra i trzyma ramiona” – mówi Chu. – ”Zawsze miał w sobie coś z dzwonnika z Notre Dame”.
Największą przemianę przeszedł Wiewiór. Nadal ugania się za orzeszkiem, twórcy przydali jednak jego wyczynom zupełnie nowego wymiaru. W jednej ze scen ucieka przed armią krwiożerczych piranii, demonstrując mistrzowskie opanowanie wschodnich sztuk walki godne samego Bruce’a Lee.
W czasie, gdy animatorzy pracowali nad postaciami, ekipa odpowiedzialna za materiały, którą kierował Michael Eringis, skupiła się na fakturze i powierzchniach, takich jak skóra, kły mamutów, kolor oczu i futra oraz na elementach tła. Kreowała subtelne detale, takie jak śnieg, lód, skały i drzewa, dzięki którym świat przedstawiony w filmie wyda się widzom w pełni realistyczny.