Reklama

"Elizjum": O TWÓRCACH

W roku 2009, Neill Blomkamp podbił serca widzów swoim debiutanckim filmem Dystrykt 9 (District 9). Film odniósł olbrzymi sukces. Został doceniony zarówno przez krytyków, którzy wychwalali jego styl jak i przez widzów na całym świecie. Sposób, w jaki połączono gatunek science fiction z kinem społecznym zachwycił także członków Akademii, którzy nominowali go do Oskarów® w kategoriach Najlepszy Film i Najlepszy Scenariusz Adaptowany.

W swoim najnowszym filmie, Elizjum, Blomkamp podtrzymuje tematy związane z science fiction szkicując dwa odrębne światy - przeludnioną, zrujnowaną Ziemię i Elizjum - stację kosmiczną dla najbogatszych. Podczas gdy w roku 2013, na międzynarodowej stacji kosmicznej umieszczonej w odległości około 250 mil od powierzchni Ziemi pracuje i mieszka sześciu astronautów, w wizji Blomkampa, za 150 lat podobna stacja kosmiczna stanie się domem dla bogatych i zapewni im luksusowe życie. "Idea wykorzystania kamienia, betonu i wybudowania rezydencji na stacji kosmicznej to alegoria," mówi reżyser. "Jest wsparciem dla głównego zamysłu filmu, w którym zamieszkujący Elizjum niewiarygodnie bogaci ludzie decydują się stworzyć dla siebie odrębne, prawie hermetyczne środowisko. Elizjum to odwrotność opowieści o inwazji obcych. To opowieść o ludziach, którzy usiłują zachować swój styl życia, jednak zamiast walczyć o niego na Ziemi, decydują się zamieszkać poza nią."

Reklama

Podobnie jak w przypadku filmu Dystrykt 9 (District 9), który zgłębiał problemy sprawiedliwości społecznej, separacji klasowej i rasowej, Elizjum zadaje ważne pytania dotyczące tego, na jakim etapie znajduje się obecnie ludzkość w kontekście tego dokąd zmierzamy. "Dużo rozmyślam na temat nierówności społecznych i ich wpływie na imigrację. Wg mnie, jeśli dalej będziemy podążać ścieżką, na której się znajdujemy, świat stanie się podobny do tego, jaki przedstawiamy w Elizjum. W tym sensie, pytania, jakie zadajemy w filmie są dosyć trafne."

W samym sercu panującego na Ziemi chaosu znajduje się Max grany przez Matta Damona. "Max musi dostać się do Elizjum, aby ocalić życie. Jednak w całej swojej desperacji angażuje się w intrygę, która uświadamia mu, że problem jest znacznie poważniejszy i nie chodzi tutaj tylko o niego," mówi Blomkamp. "Ostatecznie rozpoczyna walkę o ocalenie mieszkańców Ziemi."

Przeciwniczką Maxa jest minister Delacourt (Jodie Foster) za wszelką cenę usiłująca zachować Elizjum dla najbogatszych. "Postrzega Elizjum jako utopię - coś czym mogłaby być kiedyś Ziemia," mówi Foster. "Jej praca polega na niedopuszczaniu imigrantów do nowego, idealnego środowiska. Pamięta, co stało się z Ziemią i dlaczego stworzono Elizjum. Jeśli wstęp do Elizjum będzie zapewniony każdemu, ostatecznie nikt z tego nie skorzysta."

Sharlto Copley - przyjaciel z dzieciństwa Blomkampa i gwiazda filmu Dystrykt 9 (District 9) - wcielił się w wyjątkowo nikczemną postać. "Kruger, to były agent sił specjalnych, a teraz człowiek do wynajęcia - zawodowy żołnierz pracujący na Ziemi dla elit zamieszkujących Elizjum," wyjaśnia Blomkamp.

Obsada Elizjum składa się z aktorów, którzy być może nie są znani w Ameryce, ale są gwiazdami w swoich krajach. "Multikulturowość i multinarodowość naszego filmu została zapisana w jego DNA," mówi jeden z producentów, Simon Kinberg. "Mamy dwoje aktorów z Brazylii - Alice Bragę i Wagnera Moura. Wagner jest w Brazylii gwiazdą na miarę Willa Smitha, Toma Cruise'a czy Brada Pitta. Diego Luna jest wielką gwiazdą w Meksyku. Chcieliśmy, aby nasz film wyglądał tak, jak świat, w którym żyjemy."

W Elizjum, Wagner Moura gra Spidera, grubą rybę świata przestępczego, który, jak sam to określa jest "kimś pomiędzy rewolucjonistą a handlarzem ludźmi - pomaga nielegalnie przemycać ludzi do Elizjum. Ale dlaczego sam nie chce się tam dostać? Ponieważ nie zamierza być częścią raju dla bogaczy - ma inne plany."

Alice Braga wciela się w postać Frey, przyjaciółki Maxa z dzieciństwa. "Mieszkali razem w sierocińcu," wyjaśnia aktorka. "Stali się prawie rodziną, chociaż ich ścieżki się rozeszły. Dziewczyna zawsze chciała zostać pielęgniarką i walczyła o swoje marzenia. Max, natomiast został wciągnięty w inny bezwzględny świat. Tęsknili za sobą, więc kiedy ponownie się spotykają, zaczynają swoją znajomość tam, gdzie kiedyś się zakończyła."

Zdjęcia do filmu realizowano w dwóch lokacjach: Mexico City, które zagrało Los Angeles w 2154 roku i Vancouver - ekranowe Elizjum. "Vancouver to podstawowy wybór, jeśli chodzi o Elizjum - jest czyste i bezpieczne, posiada bardzo wysoki standard życia. Z drugiej strony, wszystko, co prezentuje Mexico City wydawało się idealne na potrzeby filmowej wizji L.A. w przyszłości," mówi reżyser. "Oświetlenie jest identyczne jak w Los Angeles, topografia, słońce i zanieczyszczenie. A jeśli weźmiemy pod uwagę zmiany demograficzne, jakim ulegnie L.A. w ciągu kolejnych stu lat, Mexico City okaże się jedynym wyborem."

Mexico City posiada w sobie trudną do opisania energię, którą pragnęli uchwycić filmowcy. "Jeśli nie zna się regionów nazywanych 'trzecim światem' - niektóre części Mexico City, Indii, Chin czy Johannesburga - trudno zrozumieć, jak wygląda życie ludzi tam mieszkających. Bieda, trudności z otrzymaniem opieki lekarskiej, ale także żywotność i optymizm, który chciałem pokazać w filmie," dodaje reżyser.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Elizjum
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy