"Elita zabójców": GŁÓWNI BOHATEROWIE
DANNY (Jason Statham)
Gary McKendry tak się wypowiada o tej postaci: "Na początku filmu poznajemy faceta, którego pozostawiono samemu sobie. Zakończył żywot żołnierza-najemnika. Mieszka na farmie w Australii, próbując zbudować sobie nowe życie. Kiedy zostaje wezwany, by uratować Huntera, musi ponownie wrócić do świata, o którym chciał zapomnieć". Projekt zainteresował reżysera ze względu na sposób ukazania byłych żołnierzy próbujących radzić sobie z rzeczywistością wolną od adrenaliny. "Im więcej materiałów zdobywaliśmy, tym więcej dowiadywaliśmy się, iż dla żołnierzy wojna nie polega na tym, co robią, lecz na tym, kim dzięki niej się stają", mówi McKendry. Scenarzysta Matt Sherring zainteresował się projektem z podobnych pobudek. "Jedną z największych zalet Danny'ego jest jego niezachwiana lojalność. Gotów jest zaryzykować swoje życie i jakąkolwiek szansę na spokojną przyszłość, by uratować członków swojej "rodziny".
Jason Statham, wielki gwiazdor kina akcji, wniósł do filmu to, z czego jest znany - niesłychaną intensywność. "Dzięki niemu akcja dorównuje poziomem dramatowi", wyjaśnia Chapman. McKendry chciał zaangażować Stathama od samego początku. "Kiedy Jason przyjął propozycję, wpadłem w prawdziwą ekstazę. Danny to naprawdę trudna postać, która w szlachetnych pobudkach robi złe rzeczy. Jest interesujący także z tego względu, że w filmie nie ma z kim tak naprawdę porozmawiać. Jest zatrzaśnięty pomiędzy dwoma kompletnie odmiennymi światami, w żadnym z nich nie może się otworzyć. To człowiek pełen sekretów, a ja zawsze podziwiałem w Jasonie to, że umiał grać ciszą", mówi reżyser. "Był idealnym kandydatem do tej roli. Widać to w każdym ujęciu, w każdym jego spojrzeniu. Ze wszystkiego, co robi, przebija wizerunek faceta, który nie chce brać udziału w tym, co go otacza. Do tego należy dodać wymagania fizyczne roli, podyktowane tym, kim ten facet jest. Skakanie z budynków, wpadanie przez okna do mieszkań, ryzykowne prowadzenie samochodów, używanie broni palnej - agent specjalny wszystkie te czynności musi wykonywać z zamkniętymi oczami".
SPIKE (Clive Owen)
Elitarny żołnierz, który staje naprzeciwko Danny'ego w perfidnej grze w kotka i myszkę, były agent SAS. Spike całkowicie poświęca się misji dla sekretnej organizacji Feather Men, która ma chronić życie i interesy byłych członków SAS. Jednak niewidzialni włodarze nie chcą poplamić sobie rąk, więc Spike musi wziąć brudną robotę na siebie. Jaką cenę jest w stanie zapłacić? Co jest gotów poświęcić? "Spike został oślepiony na jedno oko, prawdopodobnie u szczytu "kariery", więc nie może brać czynnego udziału w akcjach SAS - to dla niego prawdziwa tragedia", wyjaśnia McKendry. "Ci faceci zostali wyćwiczeni ponad ludzką wytrzymałość, każdego dnia przypominano im, że są wyjątkowi. Kiedy tracą możliwość czynnej służby, nie potrafią się nigdzie odnaleźć. Najlepsze, co Spike może zrobić, by poczuć się, że jest częścią czegoś większego, to praca dla Feather Men. Spike jest gotowy do poświęceń, bo to jedyny rodzaj akcji, na jaki może liczyć".
Tak jak Jason Statham, nominowany do Oscara Clive Owen gra w "Elicie zabójców" postać zupełnie inną od swoich wcześniejszych dokonań. Aktor wciela się w wybuchowego Spike'a, faceta łaknącego każdego przejawu akcji, nieustannie wściekłego na rzeczywistość, która go zdradziła. McKendry wiedział, że potrzebuje aktora wielkiego kalibru. "Śledzę jego karierę od wielu lat, od czasów filmu "Croupier". W "Elicie zabójców" stanął naprzeciwko Jasona i wyszło wspaniale. Sceny ich walk są niewiarygodne!", ekscytuje się reżyser. "Mają też wspólną scenę w korytarzu, rozegraną w ciszy. Na ekranie jest spokojnie, ale energia dosłownie buzuje w powietrzu - to tak jakby zamknąć dwa tygrysy w tej samej klatce". Owen mówi, że do projektu przyciągnął go mocny scenariusz. "Uznałem, że to bardzo nietypowy i oryginalny film szpiegowski", wspomina aktor. "Zawierał wiele fajnych scen akcji, ale całość została osadzona w niezwykle barwnym, choć ciągle rzeczywistym świecie. Ci ludzie, byli agenci Sił Specjalnych, naprawdę żyli wśród nas. Potem zobaczyłem krótki metraż Gary'ego "Everything In This Country Must" i od razu się nim zachwyciłem".
HUNTER (Robert De Niro)
Agent z długim stażem, perfekcyjny zamachowiec i przyjaciel Danny'ego, który był dla niego kimś na kształt ojca. Desperacko potrzebuje jego pomocy, gdyż znalazł się w niewoli omańskiego szejka. "Facet wziął na siebie zlecenie, którego nie był w stanie wykonać w pojedynkę, po czym chciał się od tego wywinąć. A w tej społeczności istnieje kodeks, który mówi, iż gdy raz przyjęło się zlecenie, należy je wykonać. Albo samemu będzie się kolejnym zleceniem", wyjaśnia McKendry. Danny musi dokończyć to, co Hunter rozpoczął. To dosyć skomplikowana historia". Producent wykonawczy Christopher Mapp opowiada o tym, co znaczyło zatrudnienie De Niro do tej roli: "Posiadanie tak znakomitego aktora na planie podniosło wartość całego filmu. On naprawdę stał się Hunterem, w ten swój słynny, niemożliwy do podrobienia sposób. Podniósł poprzeczkę dla wszystkich na planie".
ANNE (Yvonne Strahovski)
Danny znał Anne jeszcze z czasów dzieciństwa. Kiedy spotykają się przypadkowo ponownie, miłość z miejsca rozkwita. Anne staje się głównym powodem Danny'ego, by wycofać się z czynnej służby. "To dziewczyna z prowincji i ma swoje sekrety", wyjaśnia Strahovski. "W miarę rozwoju ich związku Anne zaczyna zdawać sobie sprawę z tego, że Danny nie jest tym, kim jej się wydawało, ale nie ma to dla niej znaczenia. Kocha go".
Australijka Yvonne Strahovski, znana przede wszystkim z serialu "Chuck", występuje w roli, która jest całkowicie odmienna od jej dotychczasowego emploi. Producenci byli fanami "Chucka", ale zatrudnili ją dopiero po zobaczeniu komedii romantycznej "I Love You, Too". "Nasz reżyser castingu Leigh Pickford namierzył ją w Los Angeles i zachęcił do nagrania krótkiej prezentacji video. Byliśmy zachwyceni tym, co zobaczyliśmy", wspomina Chapman. Podobne wrażenie wywarła na McKendrym: "Yvonne jest znakomita. Jej sceny z Jasonem są cudowne, po prostu ustawiliśmy kamery i pozwalaliśmy im improwizować. Wynikła z tego prawdziwa chemia, w efekcie montaż to była czysta przyjemność".
DRUŻYNA DANNY'EGO
W tej niebezpiecznej misji Danny'emu pomagają starzy kumple. Davies to prawdziwy twardziel, były spadochroniarz, Meier z kolei jest wyrachowanym zamachowcem. Wspólnie tworzą elitarną grupę zabójców na zlecenie - bez wątpienia zabijanie mają we krwi.
DAVIES (Dominic Purcell)
Danny tymczasowo odszedł ze służby, po czym wrócił i potrzebował pomocy, więc zwrócił się do zaufanego kumpla. "To prawdziwi przyjaciele, którzy spędzili razem mnóstwo czasu", wyjaśnia aktor. "Rozumieją się bez słów. Davies jest bardzo towarzyski i lubi się napić, ale jest także prawdziwym mistrzem w posługiwaniu się bronią". Dominic Purcell, znany na całym świecie za sprawą swojej wyróżnionej nagrodą AFI i nominowanej do Złotego Globu roli w serialu "Skazany na śmierć", perfekcyjnie wcielił się w Daviesa. "Dom był wspaniały, stał się swoją postacią na czas kręcenia zdjęć. Większość ludzi, którzy kojarzą go ze Skazanego na śmierć, będzie miało problemy z rozpoznaniem go w Elicie zabójców. Przybrał na wadze, zapuścił włosy, zajadał się pączkami, flirtował z kobietami i świetnie się bawił każdego dnia na planie", informuje McKendry.
MEIER (Aden Young)
Australijski aktor Aden Young sprawdził się już w wielu uznanych filmach, ale nie miał jeszcze okazji, by wcielić się w złowieszczego zamachowca. "To facet, z którym niewielu chciałoby mieć do czynienia, jest bardzo nieprzewidywalny", opowiada aktor. "Nie robi tego dla pieniędzy. Uważam, że to największy psychopata w całym filmie, ale lubię jego chłodne poczucie humoru oraz przedziwną chemię z Daviesem".
DRUŻYNA SPIKE'A: FEATHER MEN
Feather Men to sekretna organizacja byłych żołnierzy SAS, którzy stawiają sobie za cel chronić byłych i obecnych członków SAS. "Wedle słów Ranulpha Fiennesa to grupa wysokich rangą oficerów SAS, którzy teraz patrzą na pole bitwy z większego dystansu", opowiada scenarzysta Matt Sherring. "Pod nimi jest grupa tzw. "Lokalnych", ze Spike'em w roli lidera, którzy wykonują całą brudną robotę".