Reklama

"Ekspres Polarny": AKTORSTWO

Jeden z kluczowych składników filmu pozostaje jednak bez zmian. Niezależnie od nowinek technicznych, tym, co czyni z filmu sztukę, jest – oczywiście - aktorstwo.

W przypadku zastosowania techniki Performance Capture, która w tak dużym stopniu uzależniona jest od subtelnych gestów i mimiki aktora, od jego spojrzenia, wyrazu twarzy, oznacza to, że konieczna jest współpraca z najlepszymi aktorami.

Podczas początkowych rozmów na temat obsady, Tom Hanks spodziewał się, że przypadnie mu jedna lub dwie role dorosłych bohaterów filmu. Po zrozumieniu sposobu działania Performance Capture, Zemeckis zasugerował Hanksowi, by zastanowił się także nad przyjęciem roli głównego bohatera filmu, chłopca. – Ponieważ dysponowaliśmy tym cudownym narzędziem, pomyślałem sobie, dlaczego zdawać się na ośmiolatka, który ma zagrać ośmiolatka, skoro zamiast niego może wystąpić aktor tej miary co Tom, mający za sobą całe lata doświadczeń? – wyjaśnia reżyser. Hanks odpowiedział – Doskonały pomysł. Czy możemy jednak to zrobić? A potem, po prostu spróbowaliśmy.

Reklama

Częściowo chodziło o skalę. By dorośli mogli wiarygodnie grać role dzieci, wszystkie rekwizyty i plany zostały opracowane większe o ponad połowę niż normalnie. Zrobiono tak, by dorośli aktorzy nie mieli problemów z dostosowaniem swojej gry do wymiarów na planach wirtualnych. W trakcie samego nagrywania scen z udziałem żywych aktorów, na scenie wybudowano również powiększone prymitywne rekwizyty, służące aktorom za punkty odniesienia.

Ani komputery, ani rekwizyty nie mogły jednak zmienić samego Hanksa, którego zadanie polegało głównie na pokazaniu emocji granych przez niego postaci, czego nie jest w stanie wiarygodnie stworzyć żaden grafik komputerowy.

Po obejrzeniu testowych nagrań, Hanks uważał, że jego gesty i ruchy nie są właściwe dla dziecka, czuł, że musi wprowadzić liczne zmiany. – Im bardziej się wczuwał w swoją postać, tym lepiej mu wychodziło. Jego gesty były coraz bardziej zamaszyste, nabierały coraz wyraźniej dziecięcego charakteru – wyjaśnia Starkey. – Nie chodziło o przesadę, nie było w nich sztuczności, wyglądało to dokładnie tak, jak zachowywałby się ośmiolatek. Tom jest zawodowcem w każdym calu. Obejrzał swoje początkowe nagrania, zmienił co trzeba było zmienić, pracował nad tym tak długo, aż dopasował każdy szczegół.

W końcu Hanks zagrał pięć dużych ról w filmie: chłopca będącego głównym bohaterem, ojca chłopca, konduktora, tajemniczego bezdomnego i Świętego Mikołaja. Jak mówi sam Hanks – Zagrałem chłopca i wszystkie dorosłe postacie męskie, z którymi się spotyka. Wszystkie te postacie mają duże znaczenie dla fabuły. Pochodzą wprost z umysłu chłopca.

Jaki już wcześniej zauważył Zemeckis, granie bez kostiumów, za to w kombinezonie do przechwytywania ruchów, bez rekwizytów i na bardzo skąpym planie, może aktorom sprawiać pewne trudności. Aktor musi pamiętać, gdzie powinno być okno, czy jego postać ma gołe stopy, czy poprawia zapięcie guzików kurtki, które – oczywiście – w ogóle nie istnieją. Hanks musiał też pamiętać, że grany przez niego chłopiec był niewysoki. Pamiętajmy też o tym, że lista rzeczy, jakie musiałby zapamiętać aktor, byłaby kilkakrotnie dłuższa.

O grze w kostiumie mówi Hanks – Nie chodzi tylko o frustrujący brak kostiumów. Doszedłem do wniosku, że grając różne postaci, muszę coś zmienić pomiędzy moimi rolami. Ponieważ miałem na sobie ten specjalny kombinezon, jedyną rzeczą, jaką mogłem zmieniać, były buty. Nosiłem obuwie sportowe, kiedy grałem chłopca i zmieniałem je na inne grając konduktora, bezdomnego i Świętego Mikołaja. Dzięki temu zmieniała się moja sylwetka, moje ruchy, a w rezultacie zmianie ulegała cała postać.

Hanks miał własną wizję roli Świętego Mikołaja. Chciał uzyskać specyficzny wydźwięk tej postaci, głównie dzięki operowaniu głosem. – Chciałem, by na ekranie widać było postać będącą połączeniem tej lekko karykaturalnej, znanej nam osobowości, z kimś, kto jest powiernikiem prawdziwej tajemnicy - wyjaśnia. – Mój Święty Mikołaj nie woła na całe gardło ho ho ho, choć często się śmieje. Doskonale wie, jak ważne dla dzieci są jego odwiedziny w Wigilię. Robi to od tysiąca lat.

Na scenie do przechwytywania ruchu do Hanksa dołączył wkrótce zmarły niedawno Michael Jeter, który wystąpił w podwójnej roli mechanika pociągu Maszysnisty i strażaka Palacza– diametralnie różniących się braci bliźniaków. Pierwszy z nich jest niski i krępy, drugi to wychudła tyczka. Bracia są pełni humoru, jowialni, nawet śpiewają. To oni opowiadają chłopcu o tym, jak działa pociąg. Proszą go o pomoc w wymianie zepsutego reflektora, co staje się przygodą o wiele bardziej niebezpieczną i ciekawą, niż można by było przypuszczać.

Jeter początkowo przygotowywał się do objęcia roli jednego z braci. Mówi Steve Starkey- Bob był z niego tak zadowolony, że od razu z miejsca zaangażował go do obu ról.

Znany aktor charakterystyczny, ulubieniec innych aktorów i filmowców, odszedł krótko po zakończeniu zdjęć. – To była dla nas straszna, niespodziewana tragedia – mówi Zemeckis, który zatrzymał produkcję filmu po otrzymaniu wiadomości o śmierci Jetera. Ekspres polarny był ostatnim filmem, w którym zagrał ten aktor.

W roli dziewczynki, która zaprzyjaźnia się z chłopcem w pociągu, wystąpiła Nona Gaye, nominowana ostatnio do nagrody Image Award za występ w filmach Matrix Reaktywacja i Matrix Rewolucje. Mówi reżyser - Nona była absolutnie wspaniała. Idealnie rozumiała swoją postać, odegrała ją w sposób czarujący i bardzo naturalny, dokładnie tego chcieliśmy.

Filmowcy wyobrażali sobie, że dziewczynka jest silna i zdolna. Jest urodzonym przywódcą, co jest oczywiste dla wszystkich wokół niej, lecz nie dla niej samej. Po przyłączeniu się do chłopca, w trakcie niebezpiecznej podróży na Biegun Północny, w końcu zaczyna przekonywać się, jak wielki tkwi w niej potencjał.

Wielokrotnie nominowany do nagrody Emmy Peter Scolari zagrał rolę Samotnika, dla którego pociąg zatrzymuje się w biednej dzielnicy miasta. Chłopiec wychowywał się w rodzinie, w której brakowało miłości, dlatego ucieka przed dobrocią i zainteresowaniem innych osób. Niechętnie wchodzi do pociągu, tak jakby nie był pewny, czy rzeczywiście zasługuje na takie wyróżnienie. W trakcie jazdy odsuwa się trochę od pozostałych dzieci i wzbrania się przed ich towarzystwem.

- Peter podszedł do tej roli tak, jak zrobiłby to Buster Keaton- mówi Zemeckis. – W jego postaci widoczny jest głęboki smutek, co uderza zwłaszcza wtedy, gdy to uczucie to pojawia się na twarzy dziecka.. Peter znakomicie oddał osamotnienie tego chłopca.

Inna postać dziecięca, chłopiec znany jako Mądrala, to wynik pracy wszechstronnego aktora Eddiego Deezena.– Postać Mądrali napisałem myśląc o głosie Eddiego – wyjaśnia Zemeckis, po czym ze śmiechem mówi o swoim przyjacielu – Z łatwością przyszło mu zagranie takiej aroganckiej, pewnej siebie postaci. Wyszło mu to naprawdę znakomicie, od razu widać, że ma w tym duża wprawę. Chłopiec Mądrala nie jest jednak zły, potrzebuje, po prostu, jedynie odrobiny pokory.

Inny kolega Zemeckisa, weteran zarówno filmu, jak i telewizji, Charles Fleischer, znany prawdopodobnie najlepiej jako głos uroczego królika Rogera, dołączył do obsady Ekspresu Polarnego jako Główny Elf. Nie tylko nadzoruje produkcję zabawek, ale dzięki światowemu systemowi nadzoru informuje Świętego Mikołaja o dobrych i złych uczynkach dzieci.

Nowy system przechwytywania ruchu, oprócz nagrywania ruchu pojedynczych postaci i małych scen grupowych, nadaje się także do zastosowań, o których do niedawna nawet nie śniło się pionierom tej techniki. Przy wykorzystaniu Performance Capture możliwe okazało się nagranie całej sceny tańca i śpiewu, znanej jako

”scena z czekoladą”, w trakcie której na przechwytywano jednocześnie ruchy sporej grupki tańczących osób.

W trakcie podróży na Biegun Północny, pasażerom pociągu podawane są kubki z gorącą czekoladą i kakao. Kelnerzy zaczynają śpiewać i wkrótce w całym pociągu słychać wesołe śpiewy i widać tańczące postacie, skaczące wokół dzieci i podające im gorące napoje. W nagraniu tej sceny uczestniczyła grupa zawodowych tancerzy, którymi kierował nominowany do nagrody Tony choreograf John Carrafa. W trakcie realizacji sceny nie uroniono ani kropli napoju.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Ekspres Polarny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy