Reklama

"Egzorcyzmy Emily Rose": O PRODUKCJI

Po raz pierwszy zwróciłem uwagę na EGZORCYZMY EMILY ROSE pewnego deszczowego niedzielnego poranka, kiedy to Clint Culpepper, prezes Screen Gems, zadzwonił do mnie i poruszony wykrzyknął w słuchawkę – „Przeczytałem już 40 stron tego scenariusza. Ty też musisz to przeczytać”,” wspomina producent Gary Lucchesi. “Niewiele myśląc zebrałem się i pojechałem do niego. Tekst scenariusza zacząłem czytać praktycznie w czasie, kiedy Clint go kopiował. Zabrałem go potem do domu i w niecałą godzinę przeczytałem 125 stron. I to nie dlatego żebym wcześniej przeszedł kurs szybkiego czytania, ale dlatego, że cała ta historia i napisany na jej podstawie scenariusz wydały mi się wyjątkowo fascynujące i prowokujące do myślenia.

Reklama

Tego wieczora podjęliśmy decyzję o zakupie praw do przeniesienia tekstu na ekran.”

Derrickson i Boardman dość przypadkowo natknęli się na prawdziwą historię, która stała się inspiracją do napisania scenariusza i jak sami utrzymują, to, co usłyszeli bardzo ich zaintrygowało. “Razem z Paulem prowadziliśmy badania, które miały nam pomóc w napisaniu scenariusza dla Jerry’ego Bruckheimera. W tym czasie współpracowaliśmy z oficerem nowojorskiej policji specjalizującym się w sprawach związanych ze zjawiskami paranormalnymi,” wspomina Derrickson. “Oficer puścił nam nagrane na taśmie magnetofonowej fragmenty z autentycznego seansu egzorcyzmow i muszę przyznać, że było to doświadczenie, które do dziś dnia przejmuje mnie dreszczem”, mówi Boardman. “On również wprowadził nas trochę bardziej w temat tej historii, która już wtedy wydała nam się absolutnie fascynująca.”

“Byłem wstrząśnięty i poruszony faktem, iż młoda dziewczyna przypłaciła egzorcyzmy życiem,” mówi Derrickson. “Do tego kwestie i pytania, które pojawiają się w związku z tą historią wydały mi się intrygujące i zmuszające widza do zastanowienia się i odpowiedzenia sobie samym na podobne, zasadnicze skądinąd kwestie.”

Boardman dodaje: “Postać dziewczyny, stanowiąca centralną oś przedstawionej historii wydawała nam się przejmująca i tragiczna zarazem. Przy czym jej duchowość od razu budzi szacunek, nasze serca są przy niej. Biorąc pod uwagę wewnętrzną strukturę tej historii, która swoje zakończenie ma w sądzie, dostrzegliśmy sposób na pokazanie kwestii związanych z wiarą oraz różnymi postawami jeśli chodzi o postrzeganie prawdy. Jednocześnie, zdawaliśmy sobie sprawę, że historia Emily jest tragicznym i przerażającym doświadczeniem, które na ekranie samo w sobie niesie ogromny ładunek strachu związany z pokazaniem zjawisk paranormalnych.”

“Ten film odwołuje się do fundamentalnych dla każdego człowieka lęków, stawiając pytanie – czy szatan rzeczywiście istnieje? Jeśli Zło rzeczywiści istnieje to jego moc jest ogromna. Co zatem jest w stanie zrobić człowiek w obliczu takiej siły?” dodaje producent Tom Rosenberg.

Lekcje egzorcyzmów dla rzymskich księży

Mark Duff

BBC News, Mediolan

2005/02/17

Wspierana przez Watykan szkoła wprowadza nowe kursy dla egzorcystów – księży katolickich, którzy zajmują się wypędzaniem duchów nieczystych z osób opętanych.

Lekcje w prestiżowej Athenaeum Pontificium Regina Apostolorum będą obejmowały m.in. historię satanizmu i jego kontekst w Biblii.

W programie są również praktyczne zajęcia z psychologii i prawa.

We Włoszech wiele mówi się o wpływie satanistycznych grup i sekt, szczególnie na ludzi młodych i osoby łatwo ulegające wpływom.

Odbędą się również seminaria w Athenaeum lub Upra na temat spirytualizmu, pracy liturgicznej i duszpasterskiej związanej z zadaniami oraz pracą egzorcystów.

“W moim przekonaniu to, co sprawia, że ten film jest tak bardzo przerażający jest fakt poruszania tematów, które zasadniczo dla każdego człowieka wydają się realne. Ludzie faktycznie poddają się przecież egzorcyzmom,” stwierdza Derrickson. “Kiedy oglądamy Lindę Blair w filmie “Egzorcysta” /The Exorcist/, efekty specjalne w połączeniu z efektami makijażu są tak dalece ekstremalne, że aż niewiarygodne. W naszym filmie, sceny opętania i egzorcyzmów są w równym stopniu niepokojące. Z pewnością są w pewnym sensie brutalne i ekstremalne, ale nadal wypadają niezwykle wiarygodnie. Kreacja Jennifer Carpenter, jej wiarygodność, wyczucie tematu i intuicja pozwoliły nam nakręcić obraz, który nie jest uzależniony od efektów specjalnych. Mam wrażenie, że czegoś podobnego to tej pory nie widziałem na ekranie.”

Kompletowanie obsady filmu zaczęło się od poszukiwań odpowiednich kandydatów do ról Erin Bruner i Ojca Richarda Moore’a. To właśnie te dwie postaci stanowią siłę napędową dramatu, ucieleśniając jednocześnie dwa ścierające się ze sobą światopoglądy. Erin jest sceptycznie nastawiona do spraw wiary i religii, podczas gdy Ojciec Moore jest człowiekiem o niezachwianej ufności Bogu.

„Zdecydowaliśmy, że najlepszym sposobem na opowiedzenie tej historii będzie pokazanie jej oczami postaci na wskroś świeckiej - Erin Bruner,” wyjaśnia Tripp Vinson. „Jako sądowa przedstawicielka Ojca Moore’a, Erin zmuszona jest przejść swoistego rodzaju wewnętrzną drogę, która wiedzie ją z miejsca o niewzruszonej światopoglądowej pewności na granicę określoną jej własnymi lękami, poza obszar, gdzie króluje rozumowe podejście, szkiełko i oko.”

Jak mówi grająca rolę Erin aktorka, Laura Linney: „Jedną z rzeczy, które zainteresowały mnie w scenariuszu filmu był pomysł skonfrontowania osobistych demonów z demonami religijnymi oraz pokazania w jak różny sposób te same rzeczy mogą być postrzegane. Na ekranie widzimy wiele sytuacji, które mają miejsce w życiu Erin oraz to, w jaki sposób ona sama stara się interpretować ich znaczenie. Jest w stanie patrzeć na nie w sposób racjonalny, bądź też postrzegać je inaczej, dochodząc w związku z tym do całkowicie odmiennych wniosków na ten sam przecież temat. Czy to wiatr sprawił, że drzwi nagle stanęły otworem, a może to coś innego...?”

Jak podkreśla reżyser Derrickson: “Laura wnosi do swojej roli emocjonalną wiarygodność, która w znacznym stopniu pomaga filmowi nadać realny charakter. W postaci Erin jest prawda, połączona z niebywałą inteligencją, co sprawia, że jest ona wiarygodna jako wysokiej klasy obrońca sądowy.”

Postać Ojca Richarda Moore’a, człowieka, który jest sądzony za przeprowadzenie egzorcyzmów i pod którego pieczą w tym czasie umiera młoda dziewczyna, w założeniu musiał być postacią empatyczną. Jak zauważa Boardman: “Tom Wilkinson wydawał się nam osobą, na której twarzy maluje się głębokie człowieczeństwo. Kiedy ogląda się go na ekranie nie ma wątpliwości, że za tymi oczami wiele się kryje. Zgadujemy, że być może w jego przeszłości były jakieś bardziej mroczne wydarzenia i być może odcisnęły one na nim swoje piętno, ale jednocześnie mamy do tej postaci stosunek bardzo pozytywny, empatyczny.”

Grający księdza aktor Tom Wikinson stwierdza: „Sądzę, że Ojciec Moore przechodzi trudny moment w swoim życiu, decydując się na kontrowersyjną pomoc chorej dziewczynie. Ten moment związany jest z jego przyszłością, odwagą postępowania i przede wszystkim siłą wiary. Za sprawą relacji z Emily, ksiądz odkrywa namacalną obecność szatana w życiu człowieka, która wzmacnia jego przekonanie, że dziewczyna nie jest po prostu chora psychicznie, jak utrzymują lekarze.”

Ewolucja postaci Erin jest również motorem jej relacji z księdzem Moorem. Jak wyjaśnia Wilkinson: “Niewątpliwie Ojciec Moore nie jest jakimś nawiedzonym maniakiem, osobą niespełna rozumu, czy też religijnym fanatykiem. Sądzę, że z czasem Erin nabiera dla niego wielkiego szacunku, szczególnie zaś uznania dla jego intelektu. To wszystko sprawia, że nie może odnosić się już tak nonszalancko do poglądów reprezentowanych przez jej klienta.”

Po skompletowaniu dwóch kluczowych dla filmu postaci – księdza i jego obrońcy, reżyser Derrickson zastanawiał się nad obsadzeniem aktorki do roli Emily Rose. Laura Linney zasugerowała przyjrzenie się bliżej młodej aktorce Jennifer Carpenter. Laura i Jennifer pracowały wcześniej razem przy broadway’owskiej produkcji “The Crucible” i Linney z dużym uznaniem wypowiadała się o talencie swojej młodszej koleżanki po fachu. Jak wspomina Derrickson: “Przesłuchanie, w którym wzięła udział Jennifer zmieniło moje podejście do nakręcenia tego filmu. Kiedy zobaczyłem w jaki sposób odgrywa sceny ze scenariusza, jak się porusza, mówi i pracuje ciałem, wiedziałem, że nie będą mi potrzebne żadne efekty specjalne. Ona sama pozostawała jakby poza swoim ciałem, to było niesamowite, przerażające doświadczenie.”

Jeniffer Carpenter wspomina: “Przygotowywałam się do roli w tym filmie jak sportowiec. Wiedziałam, że muszę całkowicie panować nad ciałem, a jednocześnie być przygotowana na ogromny wysiłek umysłowy, podążając za wyobrażeniem reżysera. Przygotowując się do pracy przy filmie przeczytałam kilka książek na temat opętania, sił nieczystych i egzorcyzmów, jak również przestudiowałam kilka przypadków epilepsji. Starałam się przyglądać tym wszystkim rzeczom jak gdyby z lotu ptaka, nie dopuszczając jednocześnie, żeby moje własne przekonania wzięły górę nad filmowymi emocjami.”

“Kreacja Jennifer absolutnie mnie powaliła,” emocjonuje się Vinson. “Na planie filmowym po kręceniu scen egzorcyzmów czasem żartowaliśmy sobie i muszę powiedzieć, że były to trochę nerwowe żarty – o rany... może ta dziewczyna naprawdę jest opętana. Jennifer była w swojej roli po prostu niesamowita.”

Jak mówi aktor Tom Wilkinson: “Dla mnie praca z Jennifer była wielkim przywilejem i przyjemnością zarazem. Widać było jak oddaje się ona swojej kreacji całym sercem, co również dla mnie i mojej roli było ogromnie pomocne. Jennifer odegrała swoją postać niezwykle wyraziście i przejmująco”.

Campbell Scott gra w filmie rolę Ethana Thomasa, nowojorskiego prokuratora występującego w sprawie śmierci Emily. Thomas jest zagorzałym wyznawcą kościoła Metodystów i nie wierzy w obecne w katolickiej wierze pojęcia opętania i egzorcyzmów. Jak tłumaczy Derrickson: “Chciałem dla kontrastu z osobą Ojca Moore’a przedstawić człowieka wiary, który jednocześnie nie przyjmuje do wiadomości tego rodzaju zjawisk i przekonań. Jego postać jest jakby dopełnieniem skomplikowanego obrazu postaw wiary, stąd też widzowie nie mogą skreślić go na wejściu jako osobę niewierzącą. Ethan wierzy w Boga, ale jednocześnie całym sercem przekonany jest, że Ojciec Moore przekroczył swoje kompetencje, przyczyniając się tym samym do śmierci młodej dziewczyny.”

“Ethan Thomas to intelektualista… Do wielu rzeczy, co prawda, podchodzi emocjonalnie, ale jest to wszystko przefiltrowane przez jego rolę urzędnika państwowego, kierującego się chłodną logiką,” mówi o granej przez siebie postaci Scott.

Jak zauważa Derrickson: “Campbell znalazł swój własny sposób na pokazanie postaci agresywnego i ostrego prokuratora, nie popadając jednocześnie w zbytnią wrogość w stosunku do swoich przeciwników. Wydaje się, że znalazł sposób na oddzielenie swoich własnych emocji od logicznych argumentów. Myślę, że wiele osób jest w stanie identyfikować się z jego argumentami i sceptycznym podejściem do przypadku Emily Rose.”

Shohreh Aghdashloo wcieliła się w rolę dr Adani, autorytetu z dziedziny antropologii, którą Erin Bruner wzywa na świadka w sprawie Emily. „Postać Shohreh znalazła się w scenariuszu w rezultacie przeprowadzonych przez twórców filmu badań nad zjawiskami opętania”, tłumaczy reżyser i scenarzysta. “Wydawało mi się słuszne włączenie do filmu pewnych informacji, które sankcjonowałyby zjawisko egzorcyzmów z nie religijnego punktu widzenia. Dr Adani nie jest katoliczką, ale ze swoim doświadczeniem i znajomością tematu wydaje się być osobą wiarygodną, która jest w stanie uzasadnić istnienie zjawisk opętania i egzorcyzmów w różnych kulturach na całym świecie”

Derrickson i Boardman już na etapie przed-produkcji mieli mocno sprecyzowane wyobrażenia na temat tego, jak film powinien wyglądać. Jak tłumaczy Derrickson: „Od strony wizualnej chcieliśmy ze sobą połączyć piękno i przerażenie. Myślę, że w pewnym sensie nasze intencje oddaje symbol krzyża świętego. To piękny motyw religijny, o bogatym i szlachetnym znaczeniu dla ludzkości, ale jednocześnie jest to wyobrażenie okrutności człowieka, cierpienia i gwałtu zadanego jednostce ludzkiej.”

Chcąc pokazać swoje wyobrażenie o filmie od strony wizualnej Derrickson przedstawił scenografowi Davidowi Brisbinowi serię obrazów Francisa Bacona, które w jego mniemaniu dobrze oddawały kolorystykę i charakter filmowych ujęć. “Kolory filmowych obrazów nie od razu przywołują na myśl makabryczność scen, ale jednocześnie są wykorzystane w taki sposób, który wywołuje niepokój widza,” mówi Derrickson.

“Generalnie rzecz biorąc staram się raczej nie szufladkować postaci, ani nie pokazywać ich portretów psychologicznych za pomocą konkretnego koloru” mówi Brisbin. Muszę jednak przyznać, że to, co przedstawił mi Scott bardzo silnie związane było ze scenariuszem i doskonale oddawało nastrój całego filmu. Świetnie komponowało się również z samym przesłaniem malarstwa Bacona. Można powiedzieć, że w przypadku „Egzorcyzmów Emily Rose” mamy do czynienia z paletą kolorystyczną podzieloną na kilka symbolicznych obszarów: barwa pomarańczowa symbolizuje strach i przerażenie, bordo to ciekawość i dociekliwość, zaś biel oznacza nadzieję. Dla nas te właśnie kolory stały się reprezentatywne dla całej opowiedzianej filmowej historii.”

Filmowe odniesienia, które nakreślił z kolei Derrickson podczas dyskusji nad wizualnym stylem obrazu sięgały od Dario Argento aż do Ingmara Bergmana. Jak mówi Brisbin: “Scott stara się nagiąć nieco gatunek filmowy jaki reprezentują “Egzorcyzmy”. W dyskusjach wskazywał właściwie na odniesienia do obrazów, które nie są zakorzenione w gatunku horroru, stąd też ważne było, aby spojrzeć na rozgrywające się na ekranie wydarzenia z punktu widzenia codziennego, zwykłego życia. Celowo odeszliśmy od filmowego stylu ‘gotyckiego’, no, może poza kilkoma, najbardziej odnoszącymi się do wiary momentami, jak to miało miejsce w scenie w kaplicy kościelnej.”

Brisbin podczas opracowywania scenografii do filmu prowadził bliską współpracę z operatorem filmowym Tomem Sternem, starając się wspólnymi siłami określić parametry charakterystyczne dla świata Emily. “Dobrym przykładem tego, jak starannie próbowaliśmy zgrać ze sobą kwestie oświetlenia i palety kolorystycznej z rozgrywającą się w filmie historią jest sekwencja, w której Emily wybiega pędem z sali zajęć”, wspomina Brisbin. „Ściśle rozplanowaliśmy co też możemy ‘wycisnąć’ z tej sceny – z otoczenia, w jakim się rozgrywa i w jaki sposób możemy wzmocnić intensywność kolorystyczną tej sceny w miarę jak Emily pędzi w stronę kaplicy. Dosłownie na moment przed wpadnięciem do jej środka dziewczyna mija charakterystyczne dla całej sceny jaskrawo pomarańczowe ściany. Piękno scenariusza Scotta & Paula polega na tym, że za każdym razem, kiedy chcemy sobie odświeżyć na czym polega wizja Emily wracamy do tej właśnie sceny, która w znakomity sposób łączy wewnętrzny nastrój i realność przeżyć. Dzięki takim odniesieniom nie popadamy w teatralność ani banał.”

“Zakończyliśmy właśnie kręcenie filmu „Za wszelką cenę” /Million Dollar Baby/, przy którym Tom Stern pracował jako autor zdjęć, a Steve Campanelli jako operator kamery,” wspomina Tom Rosenberg. “Z ogromnym szacunkiem odnieśliśmy się do ich pracy i filmowych osiągnięć, stąd też ogromną radość sprawiła nam ich zgoda na podjęcie kolejnej współpracy.”

“Tom bardzo szybko znalazł wspólny język z reżyserem filmu i wyczuł jakie mamy zamierzenia jeśli chodzi o wygląd i nastrój obrazu”, wspomina Boardman. „Doskonale udało mu się uchwycić elementy kojarzące się z takim gatunkiem filmu, ale również na zaniedbał strony rozrywkowej i artystycznej, co znakomicie widać na ekranie.”

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Egzorcyzmy Emily Rose
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy