Reklama

"Egzorcyzmy Emily Rose": EFEKTY WIZUALNE

Efekty wizualne wykorzystane w filmie były skrupulatnie opracowane w sposób pozwalający na wzmocnienie przekazu rzeczywistości, jednak bez konieczności wykraczania poza nią. Jak mówi specjalista od efektów wizualnych i osoba nadzorująca prace tego zespołu – Michael Shelton: “Utrzymanie wysokiego poziomu realizmu w filmie jest z mojego punktu widzenia czymś bardzo pożądanym. Często mamy okazję oglądać w kinie ‘wytwory’ techniki komputerowej, które co prawda wpływają często na atrakcyjność filmu, ale niekoniecznie budują odpowiedni nastrój. Prawdziwym wyzwaniem jest stworzenie efektów specjalnych, które są wiarygodne, ponieważ przy tego typu filmach sprawiają one, że widz czuje się naprawdę poruszony i przerażony.”

Reklama

Przykładem takiego właśnie subtelnego podejścia do kwestii efektów specjalnych jest wspomniana już wcześniej scena w kaplicy. Widzimy w niej jak Emily zbliża się do krucyfiksu, szukając pocieszenia, jednak zostaje od niego gwałtownie odepchnięta. Jak tłumaczy Shelton: „Na potrzeby tej sceny opracowaliśmy specjalną platformę, do której Jennifer była przymocowana pasami. Pasy te unieruchamiały jej nogi, podtrzymując jednocześnie dolną część pleców, dzięki czemu aktorka była w stanie wygiąć się do tyłu dużo bardziej niż to normalnie możliwe”.

Innowacyjnym aspektem pracy z efektami specjalnymi przy filmie były ujęcia, w których z doświadczeń tej ekipy korzystano przy wykonywaniu wizualnych efektów makijażu. Zwykle w tego typu sytuacjach stosuje się filmową protetykę. Nie sposób przecenić korzyści płynących z zastosowania nowatorskiej techniki dla czasu realizacji, komfortu aktorów i sprawności całego procesu produkcji filmu. Tego rodzaju rozwiązania dają możliwość dużej kontroli nad efektami i nie są związane z ograniczeniami w rodzaju struktury kostnej, niedociągnięć protetyki, czy też ograniczeń związanych z oświetleniem”, podkreśla Shelton.

Proces tworzenia ‘wirtualnego makijażu’ zaczyna się od stworzenia trójwymiarowego modelu głowy aktora. “W momencie, kiedy konkretna sekwencja zostaje nakręcona, nasz zespół dokonuje pomiaru kątów ustawienia twarzy, jej ruchu i warunków oświetlenia, a następnie dokonuje niejako animacji trójwymiarowej głowy starając się dopasować w najmniejszych szczegółach to, co aktor pokazuje w konkretnej scenie”, tłumaczy Shelto. „Następnie dołączamy ‘komputerowy makijaż’ do trójwymiarowej głowy i nanosimy na zdjęcia konkretnych scen i ujęć.”

W scenie egzorcyzmów, która odbywa się w szopie, widzimy wszystkie najokropniejsze rodzaje robactwa, które mają symbolizować demony Emily w obliczu podjętych przez Ojca Moore wysiłków oczyszczenia z nich duszy i umysłu dziewczyny. Węże od zawsze kojarzone były z symboliką zła, biorąc swój początek prawdopodobnie z biblijnego wyobrażenia węża z rajskich ogrodów, którego kuszeniu ulega Ewa. Nawet potoczny język utrwalił znaczenie węża jako postaci podstępnej, budzącej strach i odrazę. Ponad metrowy pyton pochodzący z Australii, nazywany pieszczotliwie przez swojego opiekuna Brada McDonalda imieniem Juliusz Dusiciel, również odegrał niebagatelną rolę w złowieszczej scenie egzorcyzmów. “Nasz Juliusz to młodziutki wąż,” mówi McDonald, “w przyszłości może jeszcze osiągnąć długość 3,5 metra. To gatunek węża doskonale wspinającego się po drzewach, dlatego też znakomicie nadaje się do scen, w których zakręcony jest wokół belki i łagodnie z niej zwisa.”

Film “Egzorcyzmy Emily Rose” znakomicie łączy wiele gatunków, które razem wzięte dają znakomity efekt. Jak mówi Laura Linney: “Każdy z tych elementów na swój sposób wzmacnia przekaz filmu. Mamy tutaj gatunek klasycznego dramatu rozgrywającego się na sali sądowej, jak również filmu o działaniu sił nadprzyrodzonych. Mamy sprawy bardzo konkretne – prawo – działające w obliczu czegoś bardzo tajemniczego, kwestionowanego przez umysły ścisłe – siłę demonów.”

W świetle rozkwitu sekt religijnych oraz różnego rodzaju zamieszek rozgrywających się na podłożu różnic etnicznych i religijnych, postawienie trudnych pytań podejmowanych również przez ten film, wydaje się być kwestią niezwykle aktualna i potrzebną.

Jak mówi Jennifer Carpenter: “Bardzo zapadły mi w pamięć słowa wypowiedziane w filmie przez Ojca Moore’a, który stwierdził, że ‘wiara i wątpliwości powinny ze sobą współistnieć, ponieważ wiara bez wątpliwości może być niebezpieczna.”

“Pewne sprawy o wymiarze absolutnym, jak na przykład natura zła, mogą być potraktowane w filmie z gatunku horroru w sposób metaforyczny,” stwierdza Boardman. “Metafora staje się jednak realna i myślę, że to właśnie pomaga nam zmierzyć się z rzeczami naprawdę istotnymi i ważnymi w życiu.”

“Jako osoba, która przez dwanaście lat uczęszczała do szkoły katolickiej, interpretuję Biblię w sposób alegoryczny,” mówi Gary Lucchesi. „Kiedy myślę o Wielkanocy kojarzy mi się ona ze zmartwychwstaniem. Wiele rzeczy jest kwestią naszej interpretacji – to sposób, w jaki staramy się postrzegać życie.”

“Sądzę, że zastanawianie się nad kwestiami natury religijnej i moralnej jest ważne, ponieważ dotyczy naszych postaw etycznych. Szczególnie w czasach, kiedy nauka pozwala nam na eksperymentowanie np. z genetyką oraz podejmowanie innych kontrowersyjnych wyzwań naukowych,” stwierdza Tripp Vinson.

“Najważniejszą rzeczą jest to, że ten film nie stara się nikomu narzucić na siłę, w co powinien wierzyć, czy też jak ma myśleć. Nasze podejście polega na zadawaniu pytań, nie na dawaniu gotowych odpowiedzi”, dodaje Laura Linney.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Egzorcyzmy Emily Rose
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy