Reklama

"Efekt motyla": O PRODUKCJI

Ashton Kutcher, grający Evana, tak go opisuje: „Evan nie wie, kim naprawdę jest. Wymazał wszystkie traumatyczne wspomnienia swojego życia, i stopniowo orientuje się, że wcale nie podoba mu się człowiek, którym się stał.” Kalley, jego szczenięca sympatia, „była w nim zakochana od dziecka. Teraz jest samotną dziewczyną, pracującą w knajpie, osobą, której życie utknęło w martwym punkcie. Nie wyjechała z miasteczka, by być bliżej Evana.” „Gdybyś obudził się rano i miał szansę przeżyć swoje życie od nowa, w zupełnie inny sposób, co byś zrobił? Gdy Evan zdaje sobie sprawę, że Kalley wciąż go kocha, postanawia wrócić w dzieciństwo i stamtąd stworzyć rzeczywistość, w której jego bliscy, a szczególnie Kalley, są szczęśliwi. Początkowo wydaje mu się, że zwariował. Stale budzi się z myślą „Gdzie ja do cholery jestem i kim są ci ludzie?” Każda wycieczka w przeszłość przynosi drastyczne zmiany w życiu Kalley, przekształcając ją z kelnerki w studentkę, ze studentki w narkomankę. „Ta rola to marzenie aktorki – mówi Amy Smart – gram cztery różne postacie, ale w obrębie jednej osoby.”

Reklama

Przygotowując się do roli Evana, Kutcher studiował przypadki osób z zaburzeniami dysocjacyjnymi, które powodują zacieranie traumatycznych wspomnień. „Ciekawiły mnie powody, które popychają ludzi ku stanom zapomnienia i zmuszają ich do prób ukrycia swych uczuć tak, by uniknąć konfrontacji z nimi. Podobnie zachowywał się Evan.”

Inny z aktorów, Elden Henson, kręcił sceny ze swoim udziałem w odwrotnej kolejności i musiał zrzucić 10 kilo, by dostosować się do wyglądu bohatera pod koniec filmu. „Najpierw spędzałem 3,5 godziny dziennie na siłowni i jadłem jak królik. Potem miałem 3 tygodnie, by to nadrobić. To była czysta przyjemność – naleśniki z czekoladą, pączki i piwo – śmieje się aktor – może to nie najzdrowsza dieta, ale efekty były świetne.”

Producent Chris Bender ocenia: „Było to o wiele bardziej skomplikowane, niż nam się początkowo wydawało. Mieliśmy dwanaścioro aktorów, grających cztery role w trzech różnych okresach.” Scenarzyści i reżyserzy, Bress i Gruber, zdają sobie sprawę, że ich techniki filmowania mogą się wydawać niecodzienne, ale uważają, że w przypadku tak poplątanej akcji działało to na korzyść filmu. „Pracowaliśmy nad tym filmem razem 6 lat. Przy takiej ilości detali, które muszą być dograne, co dwie głowy to nie jedna.”

Scenariusz filmu powstał 7 lat temu. Bress i Gruber uznali, że mariaż elementów nadprzyrodzonych i szorstkiego realizmu daje im szerokie pole do popisu. Bress dodaje: „ Według mnie cechy nadprzyrodzone można nabyć w filmie na trzy sposoby: bohatera kąsa radioaktywny pająk, ojciec bohatera pracuje w laboratorium, gdzie bohater kradnie mu z teczki zegarek lub bohater rodzi się z niewytłumaczalnym szóstym zmysłem. My wybraliśmy opcję trzecią.” Akcja filmu rozgrywa się na kilku alternatywnych płaszczyznach, zrodzonych ze skoków w czasie Evana i aby zapewnić ciągłość sekwencji i wiarygodność przeskoków, niezbędna była dbałość o szczegóły. Gruber wspomina: „Żyjąc sześć lat ze scenariuszem pod poduszką nie musiałem nawet zerkać na strony. Znam na pamięć cały labirynt i styl kręcenia każdej odrębnej rzeczywistości. To jak wielkie puzzle.”

Montażysta filmu, Peter Amundson, mówi: „Film raczej zabiera nas w podróż po wnętrzu, psychice bohaterów, niż stara się robić wrażenie stroną wizualną. W mojej opinii wymaga to przykładania przy montażu większej wagi do sekwencji wydarzeń, poziomu gry aktorskiej i siły emocji – innymi słowy, do samych bohaterów. To przyjemna odmiana po stylu współczesnych filmów, pełnych cięć.”

Stworzenie odmiennej palety barw dla każdej z rzeczywistości autorzy powierzyli doświadczonemu operatorowi Matthewowi F. Leonettiemu. „Aby zaznaczyć przeskoki między rzeczywistościami użyliśmy wszystkich produkowanych przez Kodaka typów klisz. W niektórych scenach zastosowaliśmy oświetlenie jak w klasycznych czarno-białych filmach noir, choć klisza była kolorowa. Niektóre fragmenty zostały wypłukane podczas wywoływania, by nadać im niebieskawy odcień. Jest tu wiele ujęć kręconych z ręki, z ruchomych kamer, są ujęcia nakręcone z wysokim czasem naświetlania i niedoświetlone. Miało to dać efekt psychologicznej subtelności.”

By nakręcić sceny, w których Evan budzi się jako więzień, ekipa pojechała do Zakładu Karnego Monroe, więzienia o zaostrzonym rygorze w stanie Waszyngton. Gruber: „Mieliśmy około stu statystów – prawdziwych więźniów. Większość z nich odsiadywała dożywocie, było też paru z wyrokami śmierci. Wytypowałem jednego ze statystów do sceny w autobusie, ale ktoś mi powiedział, że to chyba nienajlepszy pomysł, bo facet zabił 10 osób.”

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Efekt motyla
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy