Reklama

"E.T.": KOMPLETOWANIE OBSADY

Steven Spielberg często opowiadał o castingu E.T. the Extra-Terrestrial jako o “letnim obozie”, ponieważ tak wiele ważnych ról musiało być obsadzonych przez dzieci i nastolatków. Proces kompletowania obsady rozpoczął się w tym samym czasie, co konstrukcja modelu E.T. czyli w marcu 1981. Jako pierwszą wybrano Dee Wallace Stone - Mary, samotną, ale kochającą matkę Elliotta. Następnie do ekipy dołączył Robert MacNaughton jako starszy brat Michael oraz sześcioletnia blondynka z olbrzymią wyobraźnią (i znanym nazwiskiem), Drew Barrymore jako młodsza siostra Gertie.

Reklama

“Byłam na przesłuchaniach do produkowanego przez Stevena filmu Used Cars,” wspomina Wallace Stone, “i nagle okazało się, że jest to moje przesłuchanie do E.T. Steven jest mistrzem castingu. Dokładnie obserwuje ludzi i ma niezwykły talent do wyciągania na zewnątrz najbardziej potrzebnych do danej roli cech. Kiedy Steven zobaczył jak grałam wszystkie te prostytutki w filmach TV, po prostu obsadził mnie w roli mamy Elliotta,” śmieje się Wallace Stone. Robert MacNaughton miał 14 lat, kiedy wziął udział w przesłuchaniach do E.T.. Spielberg był pod wrażeniem profesjonalizmu i doświadczenia scenicznego młodego człowieka. „Grałem w sztuce w Nowym Jorku i moi agenci zaproponowali mi, abym zgłosił się na casting, który miał się odbyć w Los Angeles,” wspomina MacNaughton. “Nie dostałem roli, ale reżyser d/s castingu powiedział, ‘Słyszałem, że Spielberg przygotowuje coś pt. A Boy’s Life.’ Pojechałem do biura Spielberga i tak naprawdę nie było to typowe przesłuchanie. Nie pozwolili mi zobaczyć scenariusza. Bardziej przypominało to wywiad przeprowadzany przez samego Stevena.” “Pomyślałem, że Robert jest po prostu dobrym aktorem,” stwierdził Spielberg. “Był największym profesjonalistą ze wszystkich dzieciaków. Był bardzo solidny.”

Spielberg po raz pierwszy spotkał Drew Barrymore przy okazji filmu Duch (Poltergeist), i natychmiast mu się spodobała, gdyż była “uroczą kłamczuchą”. Tak wspomina to dorosła Barrymore, “Kiedy brałam udział w przesłuchaniu do Ducha (Poltergeist), Steven powiedział ‘Nie, nie nadajesz się do tej roli, ale może bardziej odpowiedni będzie dla ciebie następny projekt.’ Spotykałam się z nim jeszcze kilka razy. Za pierwszym razem chciał tylko ze mną porozmawiać. Byłam bardzo szczęśliwa, że ktoś dorosły chce mnie słuchać. Słuchał moich opowieści i bardzo mu się podobały. Świetnie się przy nim czułam.” Spielberg dodaje “Spotkałem wiele potencjalnych Gerties, ale kiedy pojawiła się Drew dostała tę rolę w momencie, w którym przekroczyła próg. Kiedy zaczęła opowiadać, że była punkiem i prawie udało jej się wyruszyć w trasę ze swoim zespołem, wiedziałem, że to ona. Miała przecież dopiero 6 lat! Przez cały czas zmyślała jakieś coraz bardziej szalone historie. Zupełnie mnie rozbroiła, kiedy stwierdziła, że mogłaby mi pomóc w zrobieniu tego filmu! Nie było innego wyboru.”

Innym ważnym członkiem obsady był Peter Coyote grający naukowca Keysa. “Kiedy po raz pierwszy spotkałem Stevena,” wspomina aktor, “Sprowadził mnie do niego agent Mike Fenton z Fenton & Feinberg, który chciał, żebym poszedł na przesłuchanie dotyczące roli Indiany Jonesa w Poszukiwaczach zaginionej arki (Raiders of the Lost Ark). Mike zapytał mnie czy noszę kapelusz, a ja odpowiedziałem, że przez cały czas noszę kapelusze. Dał mi więc fedorę i powiedział, że miałbym zagrać podróżnika i poszukiwacza przygód. Poszedłem do biura Stevena, a kiedy tylko wszedłem do pokoju,” Coyote wspomina to z pełnym humoru grymasem, „potknąłem się o lampę.” “Gdybym miał zrobić komedię przygodową,” mówi Spielberg, “na pewno zatrudniłbym Petera Coyote, aby zagrał Indianę Jonesa. Na pierwszym naszym spotkaniu był bowiem bardzo niezdarny. Zrobił jednak na mnie dobre wrażenie i zapamiętałem go. Kiedy więc szukałem kogoś do roli Keysa, zapytałem, ‘Co się stało z tym facetem, który wywracał wszystkie rzeczy na swojej drodze?’” Reżyserowi pozostało jeszcze do wykonania ważne zadanie znalezienia młodego aktora do głównej roli Elliotta...

...Jeśli E.T. był sercem filmu, to Elliott z pewnością był jego duszą. Pod koniec lata 1981, Spielberg stwierdził “Nie byłem w stanie znaleźć Elliotta. Przez prawie sześć miesięcy nie mogłem znaleźć odpowiedniego młodego aktora. W końcu zaproponowałem rolę chłopcu, który wydawał się być Elliottem. Jego rodzice jednak nie zgodzili się na udział chłopca w filmie. Za cztery czy pięć tygodni mieliśmy rozpocząć zdjęcia bez Elliotta. Wtedy,” kontynuuje Spielberg, “Jack Fisk, który właśnie ukończył film dla Universalu pt. Raggedy Man, powiedział mi o wspaniałym dziesięciolatku z San Antonio, Texas, Henry’m Thomasie, którego obsadził w roli syna Sissy Spacek, Jacka. Ponieważ film był jeszcze na etapie montażu, Jack zabrał razem kilka scen z Henry’m i pokazał mi je.” Spielberg zaprosił chłopca na wstępne spotkanie. “Trochę się denerwowałem na tym przesłuchaniu,” wspomina Thomas. “Nie przeczytałem scenariusza, wiedziałem tylko, mniej więcej, o czym jest film. Dano mi do przedstawienie dwie różne sceny. Pamiętam, że przez cały czas myślałem ‘Nie czytam tego wystarczająco dobrze, nie dostane tej roli.’ Steven powiedział ‘Zaimprowizujmy coś. Oto sytuacja: znajdujesz to stworzenie i zaczynasz je kochać… jest jak twój pies… I nagle rząd zamierza ci to zabrać, żeby przeprowadzić jakieś eksperymenty.’” Kamera została włączona, a z oczu małego Henry’ego Thomasa zaczęły płynąć łzy. Być może przypomniał sobie o ukochanym psie, który zdechł trzy lata wcześniej. “W ten sposób Henry przekonał mnie, że jest Elliottem,” powiedział Spielberg. “Wszyscy w pokoju mieli łzy w oczach. Pamiętam, że odwróciłam się do Henry’ego i powiedziałem ‘OK., dzieciaku... masz tę rolę.”

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: E.T.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy