"Dziewczyny o wielkich sercach": PRASA O FILMIE
Avati (...) i tym razem serwuje widzom dzieło, które jest świetnym kąskiem dla miłośników włoskiego kina i oddanych fanów reżysera. Akcja toczy się w małej wiosce w faszystowskich Włoszech lat 30. (choć historii jest tu jak na lekarstwo), reżyser z nostalgią odtwarza świat tradycyjnych wartości i perfekcyjnie udaje mu się oddać atmosferę minionych czasów. Opowieść dotyczy dwóch rodzin, których losy splatają się za sprawą pary zakochanych Franceski i Carlino (...). Bohaterowie to cała galeria interesujących postaci niepozbawionych wad - nie mają oni co prawda krystalicznych charakterów, ale są ukazani z dużą dozą sympatii i humoru, co sprawia, że widz jest w stanie wybaczyć im drobne słabości i przewinienia. Dzieło obfituje w zwroty akcji i liczne perypetie, reżyser prowadzi grę z widzem, często sprowadzając go na manowce. W filmie obecna jest śmierć, samobójstwa, rozstania, śluby, zdrady i przede wszystkim miłość, reasumując - czysta esencja życia. To opowieść o uczuciu i kompromisach, happy end jest tu możliwy tylko dzięki tytułowym dziewczynom o wielkich sercach, które potrafią wybaczyć zdradę kochliwym Włochom często niepotrafiącym oprzeć się czyhającym na nich pokusom.
Monika Strzelak, 17. Forum Kina Europejskiego Cinergia w Łodzi,
cinergiafestiwal.pl
"Dziewczyny o wielkich sercach" stanowią kolejny dowód na to, że kino Avatiego zasługuje na miejsce w świadomości polskiego widza. Nowy film pochodzącego z Bolonii reżysera kontynuuje założenia wypracowanego przez niego stylu. "Dziewczyny..." mają w sobie nostalgiczny wdzięk, narracyjną biegłość i skierowaną w stronę bohaterów empatię. Jednocześnie filmowi Avatiego udaje się nawiązać klimatem do twórczości dawnych mistrzów włoskiego kina.
Demonstracyjnie plebejskie i zafascynowane prowincjonalną rzeczywistością "Dziewczyny..." można by potraktować jako zbiór przypisów do "Amarcordu". Avati - zupełnie jak Fellini w tamtym dziele - cofa się do krainy swojego dzieciństwa i nadaje swojemu filmowi formę baśni. W "Dziewczynach..." włoski reżyser ze swadą snuje opowieść o rozpasanym seksualnie poczciwcu, który - na mocy rodzinnych układów - zostaje zmuszony do poślubienia jednej z dwóch nieatrakcyjnych córek sąsiadów. Gdy mężczyzna decyduje się sprzeniewierzyć rodzinie i ulokować uczucia w przyrodniej siostrze bohaterek, może się wydawać, że "Dziewczyny..." już za chwilę skręcą w stronę klasycznego melodramatu. Reżyser ani myśli jednak serwować widzowi wygładzonej opowiastki o miłości. Zamiast epatować romantyzmem, film Avatiego iskrzy rubasznym humorem, a w miejsce czułych słówek wstawia beknięcia i wulgaryzmy.
Mocno fizjologiczna perspektywa, z jakiej reżyser spogląda na swoich bohaterów, bynajmniej nie odpycha, a wręcz czyni ich bardziej autentycznymi. Z nieposkromionej cielesności w "Dziewczynach..." bije ten sam humanizm, który przed laty stanowił znak rozpoznawczy "Trylogii życia" Pasoliniego.
Piotr Czerkawski, [LAF] Tu nie ma miejsca na czułe słówka!
Stopklatka.pl
"Dziewczyny o wielkich sercach" to lekka komedia o dawnych czasach. (...) Ten film to hołd dla pokoleń kobiet, w których sercach było miejsce na przebaczenie i wyrozumiałość.
www.filmscoop.it
Zabawny, romantyczny i wzruszający.
comingsoon.it
Cały Avati z charakterystyczną dla niego paletą uroczych postaci i zabawnych sytuacji.
Paolo D'Agostini, "La Repubblica"
Avati otacza widza nostalgią za światem, który już nie istnieje: krajobrazami Emilii-Romanii lat trzydziestych, kiedy mężczyźni byli w stanie konkurować z kogutami, a kobiety dzielnie to znosiły.
Paolo Mereghetti, "Corriere della Sera"
Cesare Cremonini w swojej pierwszej roli to szczęśliwy wybór, a Micaela Ramazzotti, z jej mieszaniną dumy i kruchości, czyni z Franceski jeden z najbardziej ekscytujących portretów kobiet w galerii Avatiego.
Alessandra Levantesi Kozich, "La Stampa"
"Dziewczyny o wielkich sercach" to przepełniona nostalgią komedia o miłości, kompromisach i roli kobiet w faszystowskich Włoszech Mussoliniego, zainspirowana historią dziadków reżysera.
empirecinema.com.au
Urokowi tej romantycznej komedii oprzeć się jest równie trudno, co wdziękowi jej bohatera - Carlino.
www.americancinemathequecalendar.com
(...) uroczo zabawny film.
losangelesitalia.com