"Dziewczyna z perłą": OD POWIEŚCI DO FILMU
Producent Andy Paterson i jego żona, scenarzystka Olivia Hetreed, przeczytali „Dziewczynę z perłą” w maszynopisie na kilka miesięcy przed pierwszą publikacją powieści. „To był wyjątkowy maszynopis. Przeczytałam go jednym tchem”, opowiada Hetreed.
„Zakochałem się w Griet, w jej cichej pewności, jej determinacji, by być wolną w świecie, gdzie dla dziewczyny z jej pochodzeniem było to prawie niemożliwe”, wtóruje jej Paterson. „Domowa sceneria jest zwodnicza. Od początku uważałem powieść za thriller, który aż się prosi, by go sfilmować. Bardzo spodobał mi się sposób, w jaki Tracy wykorzystała naszą skromną wiedzę na temat Vermeera i stworzyła perfekcyjną historię o dziewczynie, która zainspirowała powstanie obrazu.”
Paterson i jego partner Anand Tucker przekonali pisarkę Tracy Chevalier,
by sprzedała im prawa do ekranizacji. Choć wtedy nikt jeszcze nawet nie domyślał się, jaki sukces odniesie książka, zainteresowanie nią wyrazili także inni producenci. „Andy i Anand przekonali mnie, że tylko oni będą potrafili dochować wierności powieści“, wspomina Chevalier.
„Tracy bała się, że film przekształci się w typowo hollywoodzki melodramat“, wyjaśnia obawy pisarki Paterson, „ale potrafiliśmy ją przekonać, że chcemy pokazać tę historię dokładnie tak, jak ją napisała. A zwłaszcza zapewniliśmy ją, że Griet
i Vermeer nie skończą w łóżku. Wiedzieliśmy dobrze, że erotyczna siła tej historii leży w tym, że ich związek nie może zostać skonsumowany.“
Hetreed przygotowała treatment scenariusza ściśle współpracując z producentami. „Książka jest bardzo plastyczna, bardzo filmowa. To historia
o postrzeganiu świata i malowaniu, o pozorach i rzeczywistości. Patrzymy na wszystko z punktu widzenia Griet, jej wewnętrzny głos o wszystkim nam opowiada“, mówi Hetreed. „Nie chciałam jednak używać głosu z offu, to byłoby zbyt współczesne, a jednocześnie za bardzo by nas ograniczało. Wyzwaniem było więc znalezienie sposobu, by w inny sposób przenieść ten wewnętrzny głos na ekran.“
Hetreed i Tracy Chevalier doskonale rozumiały się od samego początku. „Prowadziłyśmy ożywioną korespondencję mailową“, opowiada Hetreed. „Tracy jest autorem idealnym. Brała udział w researchu, była pozytywnie nastawiona do sugerowanych przeze mnie zmian w jej powieści. Potrafiła zachować dystans i dać mi wolną rękę.“
Chevalier odwzajemnia komplemety: „Olivia doskonale rozumiała moją powieść, potrafiła rozwinąć jej wątki bardziej niż ja to zrobiłam. Chciałabym sama wpaść na niektóre z jej pomysłów“. Obie pisarki czuły tak, jakby „każda z nas czytała myśli tej drugiej.“