"Dziennik Bridget Jones": POSZUKIWANIA REŻYSERA
W celu zapewnienia jak największej wierności wersji filmowej z oryginałem książkowym, jak również integralności pierwowzoru, twórcy filmu zaangażowali w roli reżysera Sharon Maguire. Maguire - uznana dokumentalistka, mogłaby być rzeczywistym modelem przyjaciółek Bridget, Shazzy i Jude. Jak twierdzi producent Jonathan Cavendish posiada ona „wyjątkowe podejście do materiału, przez co wydaje się on prawdziwy, komicznie prawdziwy. Kiedy oglądamy film od samego początku mamy wrażenie, że nie ma w nim fałszu, ani sytuacji wymyślonych - podobnie jak ma to miejsce w książce. Książka jest tak popularna właśnie dlatego, że pokazuje ludzi, których znamy i rozpoznajemy.”
Sharon Maguire do projektu ekranizacji „Dzienników” odniosła się niezwykle entuzjastycznie: „Doskonale znam tę rzeczywistość - to jest mój świat.” Bridget Jones ‘przyszła na świat’ w momencie, kiedy pokolenie Maguire zbliżało się do trzydziestki, a wielu z jego przedstawicieli/ek nadal pozostawało w niezależnych relacjach. „Świetnie się wtedy bawiliśmy - wspólne wyjścia, przyjęcia, zabawa, chcieliśmy, żeby trwało to wiecznie. Jednocześnie my, kobiety, z niepokojem zadawałyśmy sobie pytanie - dlaczego jeszcze nie mamy ustabilizowanego życia rodzinnego. Odpowiedzią była nasza niezależność i przekonanie, że jako feministki nie powinnyśmy dążyć do zdobycia męskiej akceptacji. To właśnie tę sprzeczność Helen Fielding tak wspaniale uchwyciła w „Dzienniku Bridget Jones. Są setki kobiet, które postawiły na karierę, niezależność, a jednocześnie stale powtarzają sobie ‘Chcę po prostu się zakochać. Chcę być z jakimś facetem...’”.
„Być może to właśnie był ten facet, na którego czekałam całe życie”.