Reklama

"Dziennik Bridget Jones": OBSADA ROLI BRIDGET

Kluczem do sukcesu filmu opartego na powieści Helen Fielding był niewątpliwie odpowiedni dobór aktorki, która miała wcielić się w postać Bridget - dziewczyny, z którą identyfikuje się tak wiele kobiet. Ogłoszenie przez studio Working Titles decyzji o zaangażowaniu do roli na wskroś brytyjskiej dziewczyny Bridget Jones amerykańskiej aktorki Renee Zellweger wzbudziło wiele kontrowersji. Nie była to jednak decyzja, która przyszła łatwo. Obsada Renee w roli Bridget była kulminacyjnym punktem dwuletnich poszukiwań, podczas których twórcy filmu dokonali przesłuchań wszystkich ‘oczywistych’ kandydatek, jak również mniej znanych aktorek.

Reklama

Kiedy jednak na jednej z kolejnych sesji w drzwiach stanęła Renee Zellweger nie było wątpliwości „mieliśmy przed oczami Bridget Jones” - wspomina Eric Fellner. To prawda, była to Bridget z silnym teksańskim akcentem, ale jak mówi Fellner: „Renee to profesjonalistka, aktorka doskonale operująca swoim warsztatem. Jeśli ona sama miała pewność, że poradzi sobie z amerykańsko-brytyjską transformacją my gotowi byliśmy zrobić wszystko, aby jej w tym pomóc. Jak by na to nie patrzeć, to właśnie na tym polega zawód aktora.”

Czynnikiem, który miał zadecydować o wyborze odtwórczyni głównej roli był warunek - publiczność musi ją polubić. A Renee po prostu tryska ciepłem, słodyczą oraz bogactwem życia wewnętrznego. Jak zauważa Sharon Maguire „Jest w niej natychmiast wyczuwalne wewnętrzne dobro i wrażliwość. Można uwierzyć, że ona sama wierzy w bajki, ale podobnie jak Bridget nie jest panienką z morskiej pianki i potrafi się odgryźć. Przy tym jest niezwykle zabawna i jak nikt inny nie potrafi mnie tak rozśmieszyć.”

„Starałam skupić się na osiągnięciu satysfakcji z bycia porządną dziewczyną, jeśli już nie mogłam być szczupła”.

Renee przybyła do Londynu w marcu 2000 roku, rozpoczynając współpracę z guru w dziedzinie dykcji Barbarą Berkery. Wcześniej Barbara na potrzeby filmów „Przypadkowa dziewczyna” oraz „Zakochany Szekspir” przekształciła w ‘prawdziwą’ Angielkę Gwyneth Paltrow. Codzienne zajęcia wymowy prowadzone z Renee obejmowały między innymi ćwiczenia dźwięków oraz rytmów języka. Obie panie wiele czasu spędziły wychodząc razem w miasto - robiąc zakupy u Harvey’a Nicholsa, sącząc herbatkę w Fortnum’s i zwiedzając Londyn - tak długo, aż Renee przyzwyczaiła się do używania swojego nowego głosu i robiła to z pełnym przekonaniem. Cały pracochłonny proces przyniósł w rezultacie nienaganny angielski akcent.

W celu ułatwienia transformacji Renee w Bridget, twórcy filmu znaleźli aktorce posadę w londyńskim wydawnictwie Picador, gdzie figurowała jako Bridget Cavendish, stażystka w dziale publicity. Wchodząc w ten sposób w świat Bridget, Renee przez kilka tygodni odbierała telefony, wykonywała kserokopie i parzyła kawę. Nikt nie domyślał się prawdziwej tożsamości nowej pracownicy. Jak twierdzi Jonathan Cavendish dokonany w ten sposób zabieg okazał się niezwykle cenny z dwóch względów: „Po pierwsze, Renee wiele dowiedziała się o codzienności i pracy firmy wydawniczej, co niewątpliwie okazało się pomocne ze strony językowej. Po drugie, okazało się, że ze swoją nową tożsamością aktorka jest niezwykle przekonująca - nikt nie domyślił się bowiem, że za osobą dziewczyny z prowincji kryje się hollywoodzka gwiazda filmowa. Przekaz był oczywisty: jeśli Renee była w stanie przekonać osoby z nią pracujące, iż jest Angielką, mogła to samo uczynić z każdą inną osobą.”

„Przyjęcie poprzedniego wieczoru było bardzo przyjemne i zachowywałam się na nim bardzo dojrzale. Ale następnego dnia obudziłam się ...aaa... z poczuciem, że przez jedną noc powiększyłam się znacznie i w trakcie snu przybrałam na wadze kilka kilogramów”.

Jeszcze trudniej niż transformacja werbalna przebiegały starania dokonania fizycznej zmiany Renee. Aby bowiem zagrać rolę obsesyjnie przeliczającej kalorie Bridget, aktorka musiała przybrać na wadze ponad sześć kilo. Szczupła i zwykle przywiązująca wagę do zdrowego odżywiania Renee zaprzestała wykonywania codziennych ćwiczeń, pochłaniając jednocześnie kilogramy fast foodów - bułek z masła orzechowego, hamburgerów, pizzy oraz milkshaków proteinowych z lodami. Aby dopełnić transformacji Renee pilnie śledziła działania specjalisty od makijażu i fryzur - Grahama Jahnstone’a oraz projektantki kostiumów Rachael Fleming, co miało na celu stworzenie naturalnego, nieco niechlujnego wyglądu dziewczyny, która co prawda zawsze bardzo się stara, ale nie zawsze jej to wychodzi.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Dziennik Bridget Jones
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy