Reklama

"Dzień świra": MICHAŁ KOTERSKI MÓWI

Syn Adasia występuje już w „Życiu wewnętrznym”i „Porno”, ale wtedy byłem mały, a poza tym nie chciałem grać. Nie interesowało mnie to. Już nie pamiętam jak do tego doszło, ale najpierw zagrałem w „Ajlawiu”. Byłem w liceum i fajnie było zagrać w filmie. Nie robiłem tego dlatego, że chciałem być aktorem, chciałem wystąpić i zobaczyć jak to jest. Nigdy w życiu nie wiedziałem, co chcę robić. Jeśli chodzi o naukę, zawsze byłem trudnym dzieckiem. I kiedy zagrałem, to pierwszy raz w życiu poczułem co tak naprawdę chcę robić, co mnie naprawdę ciągnie. Niekoniecznie akurat aktorstwo, ale coś związane z filmem i całą tą magią.

Reklama

Kiedy przeczytałem scenariusz „Dnia świra” bardzo chciałem zagrać w tym filmie, bo czułem to, wiedziałem jak to zagrać. To są sceny jakby z naszego życia i wiedziałem, że nikt tego inaczej nie przekaże jak ja i chciałem, żeby to było moje. Wiedziałem jednak, że tata nie zaangażuje kogoś, kto się do tego nie nadaje. Wiedziałem, że będę musiał się sprawdzić i chyba się sprawdziłem.

Studiuję produkcję filmową, a jeśli chodzi o granie w filmie, to chciałbym, żeby było moją pasją, żeby było niezależne, żebym nie musiał się martwić, muszę zagrać. To jest jak jeżdżenie na nartach. Daje adrenalinę i poczucie, że zjechałem z super góry i zajebiście się czuję. Aktorstwo traktuję jako przygodę. Nie chciałbym nigdy, żeby to było moim zawodem, ale przyjemnością. Tak jak wczoraj, kiedy grałem w serialu („Zaginiona” Andrzeja Kostenki) - to mnie cieszy. Nie chcę zawracać sobie głowy tym, czy z tego wyżyję.

Nie oglądałem jeszcze „Dnia świra”. Jak oglądam siebie, to wydaje mi się, że jest to beznadziejne - „Kurwa, co ja zrobiłem”. Nie boję się grania tylko później się boję, że mnie będą pokazywać palcami – „zobacz tego drewniaka, jaki beznadziejny”. Rozmawiamy z kumplami, że ktoś tam w „Klanie” jest do dupy i nie da się na niego patrzeć. Tego się obawiam najbardziej.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Dzień świra
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy