Reklama

"Dziękujemy za palenie": STRESZCZENIE

DZIĘKUJEMY ZA PALENIE Jasona Reitmana to film oparty na powieści Christophera Buckleya, opowiadającej o losach Nicka Naylora, rzecznika prasowego koncernu Big Tobacco. Praca Nicka była wielkim wyzwaniem, gdyż trafił na okres największej nagonki na przemysł tytoniowy, zarówno ze strony mediów, jak i świata polityki. Na szczęście ten człowiek uwielbiał takie sytuacje.

Nick udaje się do popularnego talk-show Joan Lunden, by zmierzyć się na wizji z trzema aktywistami ruchu przeciwników palenia i nastolatkiem umierającym na raka. Z pozoru sytuacja wydaje się pułapką bez wyjścia, ale Nick nie zamierza odgrywać roli kozła ofiarnego. Dzięki niezwykłemu poczuciu humoru i odwracaniem kota ogonem udaje mu się przejąć inicjatywę z rąk oskarżających go ludzi. W rzeczy samej, Nick zawdzięczał sukces swojej pracy niesamowitej umiejętności znalezienia odpowiedniego argumentu na każdą sytuację, co przy jego ujmującej powierzchowności rozbrajało każdego, nawet najbardziej zawziętego przeciwnika.

Reklama

Niestety jego życie nie było już takim pasmem sukcesów. Po rozwodzie z Jill, Nick był wiecznie nieobecnym ojcem dla jedynego syna, dwunastoletniego Joeya. Nick wykorzystuje swoje umiejętności przekonywania podczas dorocznego dnia kariery w szkole Joeya. Gdy dzieci z klasy Joeya zarzucają mu, że pracuje na rzecz szkodliwego nałogu, riposta jest naprawdę ostra. Tak przekonująca, że wiele dzieciaków wydaje się przekonana do zapalenia pierwszego w życiu papierosa! Ta sytuacja wprawia Joeya w prawdziwe zakłopotanie, ale później ojciec wytłumaczy mu dokładniej, czym jest argumentacja, obalanie twierdzeń i odpieranie zarzutów oraz relatywne ujęcie pojęcia dobra.

Podczas telewizyjnego programu Nick deklaruje, iż Big Tobacco rozpocznie zakrojoną na szeroką skalę i wartą 50 milionów dolarów kampanię na rzecz ograniczenia palenia przez nastolatków, co wyprowadza z równowagi BRa, jego gburowatego szefa. BR walczy właśnie z liberalnym senatorem Finistirre'em ze stanu Vermont, który zamierza oznakować opakowania papierosów informacjami o szkodliwych właściwościach tytoniu i odrzuca pomysł Nicka, aby propagować palenie w filmach kinowych.

Szczęśliwym zbiegiem okoliczności Kapitan, dżentelmen w starym południowym stylu i ojciec chrzestny koncernu Big Tobacco, widzi w Nicku człowieka, który będzie zdolny do zmiany przestarzałych strategii marketingowych przemysłu tytoniowego i wpłynie na poprawienie jego notowań. Zaprasza Naylora do siedziby Winston-Salem, aby przedyskutować pomysł rzucony przez BRa, by zwiększyć liczbę papierosów palonych w filmach hollywoodzkich. To był pomysł Nicka, niestety podkradziony przez BRa, czego rzecznik nie omieszka prywatnie wspomnieć. Tak czy inaczej Kapitan wie, że Nick jest najlepszym strategiem, jakiego posiada Akademia, i prosi go o pełne i bezpośrednie nadzorowanie operacji inicjatywy hollywoodzkiej. Zgadza się nawet na pomysł kampanii przeciw paleniu przez młodzież - z zastrzeżeniem, by reklamy nie były zbyt? przekonujące!

Nick spotyka się podczas lunchów z kręgiem znajomych, zwanych potocznie SŚ (Szwadronami Śmierci), ponieważ wszyscy oni reprezentują najbardziej zabójcze gałęzie amerykańskiego przemysłu. Tam też oprócz Nicka spotkamy Polly, która reprezentuje Moderation Council, czyli przemysł spirytusowy, oraz Bobbiego Jaya, buraka z Missisipi, który zarządza PR-em grupy lobbującej na rzecz przemysłu zbrojeniowego noszącej nazwę "S.A.F.E.T.Y." ("Bezpieczeństwo"). Cała trójka dyskutuje na temat ostatniej niepokojącej plotki: oto seksowna dziennikarka z Washington Post przymierza się do zrobienia materiału o Nicku. Polly i Bobby Jay znają słabość Nicka do kobiet, więc zalecają mu daleko posuniętą ostrożność. Naylor spotyka się z reporterką Heather Holloway na obiedzie i dość szybko ląduje z nią w łóżku.

Nick zdaje sobie sprawę, iż spędza za mało czasu z synkiem i zamierza zabrać go do LA, gdzie ma umówione spotkanie z Teffem Megallem, hollywoodzkim super-agentem, którego Big Tobacco potrzebuje do zrealizowania planu zwiększenia obecności papierosów w filmach. Matka chłopca nei zgadza się na ich wspólny wyjazd. Joey jednak bardzo chce pojechać i przekonuje matkę używając sposobów perswazji, których nauczył go ojciec.

Syn z ojcem trafiają w LA do Entertainment Globar Office (EGO), po których oprowadza ich Jack Bein, nabuzowany asystent Megalla. Sam agent okazuje się przeciwnikiem godnym talentu Nicka, jest równie wygadany i przekonujący jak on sam. Jeff godzi się w końcu na wykonanie kilku telefonów do wytwórni, a Nick i Joey wyruszają w miasto, by spędzić miło wolny czas. Ojciec wyłuszcza synowi kolejne zawiłości prawdziwie skutecznej argumentacji.

Po powrocie do hotelu Nick znajduje neseser z milionem dolarów. Telefon od Kapitana wyjaśnia, że są to pieniądze dla Lorne'a Lutcha, aktora występującego w reklamach w roli Marlboro Mana, który umiera na raka i występuje w programach talk-show obwiniając przemysł tytoniowy. Kapitan prosi Nicka, aby ten pojechał na rancho Lutcha w Santa Barbara i przekazał pieniądze. Naylor sądzi, że to niesmaczne posunięcie, ale wykonuje polecenie. Lorne, oddychający skrzekliwie przez aparat tlenowy, początkowo odrzuca ofertę, ale Nick dzięki swoim metodom doprowadza wkrótce do przyjęcia łapówki w zamian za pozostanie w cieniu. Joey przyznaje mu później, że sam wziąłby pieniądze w takiej sytuacji, a Nick jest zdziwiony, jak szybko jego syn zaczyna rozumieć zasady rządzące światem.

Przed powrotem do Waszyngtonu Nick pokazuje się jeszcze w programie Dennisa Millera, gdzie dochodzi do pojedynku z senatorem Finistirre'em. Nick bez problemu bierze górę nad przeciwnikiem. Ale z równowagi wyprowadza go anonimowy rozmówca, który grozi, że zabije Nicka i jego rodzinę za wspieranie przemysłu tytoniowego odpowiedzialnego za masowe zabijanie ludzi. Naylor wraca do Waszyngtonu w stanie roztrzęsienia. Nawet pełen seksu romans z Heather Holloway nie jest w stanie go uspokoić. Na spotkaniu SŚ rzuca opinię, że jest jedynym w tym towarzystwie promotorem towaru tak morderczego, że zasłużył sobie na śmierć.

Chwilę po opuszczeniu restauracji Nick zostaje uprowadzony. Nick próbuje zastosować na porywaczu swoje chwyty słowne, ale ten człowiek, którego twarzy nie widzimy ani przez moment, wydaje się bardzo zdecydowany. Rozbiera Nicka do naga, pokrywa jego ciało plastrami z nikotyną i porzuca pod Pomnikiem Lincolna. Po przebudzeniu w szpitalu Nick dowiaduje się od lekarza, że ilość nikotyny, jaka znajdowała się w jego ciele, z pewnością by go zabiła, gdyby nie to, że jest nałogowym palaczem. W wywiadzie, jakiego udzielił chwilę później, stawia tezę, że to właśnie "palenie ocaliło mu życie". Później przyznaje, że nikotyna jest "zabójczym" środkiem i że jest bardziej niż zdecydowany do zeznań na przesłuchaniu Finistirre'a w sprawie umieszczania ostrzeżeń na paczkach papierosów. BR tryumfuje i świętuje uzyskanie moralnej przewagi nad przeciwnikami, planuje też wysłać Nicka w swoistą "podróż reklamową ofiary".

Ale tryumf Nicka nie trwa długo. Gdy na pierwszej stronie Washington Post pojawia się zjadliwy artykuł Heather Holloway, Taylor zdaje sobie sprawę, jak bardzo dał się jej podpuścić podczas prywatnych "wywiadów" w łóżku. BR minimalizując straty wyrzuca Nicka z pracy, a Kapitan, który niedawno zmarł, nie może mu już pomóc. Uczestnicząc w pogrzebie Kapitana Nick zdaje sobie sprawę, jak nisko upadł.

Pocieszeniem są dla Nicka dopiero słowa syna, który przypomina mu o tym, jak ważna była dla niego praca i dlaczego jest wciąż liczącym się człowiekiem. Podbudowany Nick zgadza się zeznawać na przesłuchaniu kongresowym senatora Finistirre'a dotyczącym wprowadzenia napisów ostrzegawczych na opakowania papierosów. Nick niszczy argumentację Finistirre'a opierając się na przykładzie zabójczego cholesterolu znalezionego w serze cheddar pochodzącym z Vermontu.

Poważniejąc Nick dodaje, że wszyscy jesteśmy obywatelami wolnego społeczeństwa i to rolą rodziców jest pokazanie dziecku czyhających zagrożeń, z jakimi będą miały do czynienia - w tym palenia tytoniu. Zeznanie to staje się takim hitem, że BR znów pragnie zatrudnić Nicka, ale ten ma już wątpliwości, czy jego rodzina może sprostać po raz kolejny takiemu wyzwaniu, i mając u boku swojego syna, a przed sobą kamery wszystkich liczących się stacji, odrzuca propozycję BRa.

Nick stara się być lepszym ojcem, ale nie poddaje się całkowicie. Widzimy w końcowych scenach filmu, że tworzy własną firmę doradczą w sprawach marketingu i zawiera umowę z producentami telefonów komórkowych oskarżanych o powodowanie raka mózgu u użytkowników ich produktów. Ale teraz, będąc swoim własnym szefem, Nick ma więcej czasu dla syna i przyjaciół z SŚ, którzy już zdążyli mu wybaczyć zdrady wielu wspólnych sekretów przed Heather Holloway. Co zaś tyczy się samej Heather, to po wyznaniu Nicka, iż wykorzystała ich romans do zdobycia informacji, przegnano ją z pierwszych stron gazet do robienia relacji o huraganach w dziale pogody. Finistirre znalazł sobie nową krucjatę, tym razem zajął się starymi filmami i usuwaniem z nich scen, w których dawne gwiazdy palą papierosy. Jedno tylko nie uległo zmianie. Starając się być wzorem dla swojego syna, Nick nadal prowadzi z nim rozmowy o życiu, i jest w tym najlepszy.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Dziękujemy za palenie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy