"Duża ryba": SIEĆ NA OBSADĘ ZOSTAŁA ZARZUCONA
Mając w zanadrzu świetny scenariusz, trzech uznanych producentów i utalentowanego reżysera, filmowcy przeprowadzili kompletowanie obsady do filmu bez żadnego specjalnego wysiłku.
Do głównej roli Edwarda Blooma filmowcy poszukiwali dwóch światowej klasy aktorów, którzy mogliby przekonująco zagrać tę samą postać w różnych etapach jej życia.
Obsadzony w roli młodszego Blooma, Ewan McGregor zademonstrował swój talent w tak różnorodnych filmach jak romantyczny musical Moulin Rouge i epicka opowieść Gwiezdne Wojny: Mroczne Widmo (Star Wars: The Phantom Menace). W czasie, kiedy otrzymał scenariusz Dużej Ryby, McGregor pracował właśnie z Jinksem i Cohenem na planie romantycznej komedii Do diabła z miłością (Down With Love). Aktor mówi, że w bardzo osobisty sposób podszedł do scenariusza. “Kiedy po raz pierwszy przeczytałem scenariusz, nie mogłem wydusić z siebie słowa. Był taki poruszający i miał w sobie olbrzymią moc. Przypomniał mi o tym, jak wyjechałem ze Szkocji, co jest dużym przeżyciem dla Szkota. Przeniosłem się do Londynu, żeby studiować w szkole aktorskiej, ale tak naprawdę chciałem zobaczyć świat. To podobne do tego, na co zdecydował się Edward. Czasami musisz zostawić, to co dobrze znasz, żeby dowiedzieć się kim tak naprawdę jesteś. Sądzę, że ten film będzie niezwykłym przeżyciem dla każdego, kto kiedyś tak właśnie zrobił.”
Także będąc ojcem, McGregor był rodzajem człowieka, w którego miał się wcielić w filmie Duża Ryba. “Gdyby Edward Bloom obejrzał się na swoje życie, byłby bardzo zadowolony z tego, co osiągnął. Zawsze kochał swoją żonę. Był dobrym koszykarzem, graczem w baseball i wędkarzem. Był dobrym pracownikiem cyrku, sprzedawcą i naprawdę dobrym żołnierzem. Odbudował całe miasto, po to aby jego mieszkańcom żyło się w nim lepiej.”
Szukając aktora do roli Blooma w starszym wieku, Zanuck zobaczył zdjęcie, które jak mówi, warte jest tysiąca słów. “W 1997 roku, jeden z magazynów opublikował fotografie Ewana oraz Alberta Finney'a z 1963 roku, kiedy zagrał w filmie Tom Jones. Wtedy był właśnie w takim wieku, w jakim Ewan jest teraz. Podobieństwo było niezwykłe.”
“Ten sam uśmiech, te same iskierki w oczach,” kontynuuje Cohen. “Byli niesamowicie podobni.”
Bogata trwająca już 40 lat kariera Finneya, nie obejmuje tylko roli Toma Jonesa w nagrodzonym Oskarem® filmie pod tym samym tytułem. Ostatnio aktor zagrał amerykańskiego prawnika Eda Masry w Erin Brockovich, za którą to rolę został nominowany do Oskara® jak Najlepszy Aktor w Roli Drugoplanowej. Zagrał też Winstona Churchilla w filmie HBO “The Gathering Storm” – nagroda Złotego Globu oraz nagroda Emmy.
Finney był zauroczony Bloomem. “Ta historia zawiera dla mnie mnóstwo możliwości. To wspaniały, magiczny materiał. Właśnie taki, jakim często zajmuje się Tim. Jest nie tylko wspaniałym, pełnym własnych wizji reżyserem, ale także ma łatwość współpracy z aktorami. To idealna kombinacja.”
Podejmując się roli Blooma, Finney odnalazł zbieżność między podróżą w jaką wyruszył bohater filmu i swoją własną drogą na scenę i ekran. “Jako człowiek, jestem realistą. Patrzę na wszystko z logicznego punktu widzenia. Ale jeśli jestem na scenie pozwalam sobie na wejście w świat fantazji, dziwny świat. Pozwalam sobie na unoszenie się nad ziemią.”
Chociaż nie mają wspólnych scen – z oczywistych powodów – poza ekranem McGregor i Finney szybko zaprzyjaźnili się ze sobą. “Pamiętam, że byłem bardzo podekscytowany możliwością spotkania Alberta Finneya,” wyznaje McGregor. “To, że miałem go grać zaparło mi dech w piersi. Jest przecież legendą. Pomimo tego, że nią mamy wspólnych scen, spędzałem z nim tyle czasu ile mogłem. Uwielbia grać, podobnie jak ja. Niesamowite było, móc upewnić się, że po tylu latach ciągle jest to jego pasja.”
Finney, który jako pierwszy nagrał swoje sceny, wspomina “Obaj mieliśmy do zagrania scenę, w której łowimy ryby. Powiedziałem więc Timowi, ‘Lepiej niech Ewan przyjdzie na plan, bo będzie musiał zrobić to samo, co ja.’ Ewan pojawił się więc na planie. Ponieważ trochę łowił w Alabamie, zapytałem go, jak się zarzuca wędkę. Pokazał mi. Nie było to takie łatwe, na jakie wyglądało. Na szczęście, przez większość czasu, to ja miałem sceny jako pierwszy i to on poddawał się moim radom,” śmieje się Finney.
Los uśmiechnął się do filmowców także, kiedy szukali aktorki do roli pięknej i lojalnej Sandry, kobiety, dla której czas zatrzymał się w miejscu. Sandra grana jest przez Jessicę Lange (dwukrotna zdobywczyni Oskara® za Blue Sky i Tootsie) oraz młodą Alison Lohman (która zdobyła uznanie krytyków swoją kreacją w filmie Biały Oleander).
“Mieliśmy podwójne szczęście,” mówi Jinks. “Kto mógłby wymarzyć sobie dwie lepsze aktorki do roli Sandry. Są poza tym do siebie podobne – kości policzkowe, uśmiech, kobiecość.”
Jeśli chodzi o Lange, siła filmu Duża Ryba polegała na jego magicznym stylu przypominającym prace takich gigantów literatury jak Gabriel Garcia Marquez czy Juan Rulfo. “To niezwykły scenariusz jak na film amerykański,” mówi Lange, “wspaniała fabuła, pięknie napisana. I jeszcze do tego to niezwykłe miejsce akcji – lasy w Alabamie. Bardzo surrealistyczne i często przerażające.”
Aktorka spędziła sporo czasu w Alabamie, gdzie kręciła swój nagrodzony Oskarem film Blue Sky. “Jest w tych okolicach jakaś tajemnica, coś absolutnie fascynującego. Magia, tajemnica i jakiś taki smutek, który istnieje w Alabama, silnie oddziaływają na ten film.”
Lange postrzega film Duża Ryba jako historię miłosną. “Chciałam, aby widzowie natychmiast zrozumieli, że Edward i Sandra są ciągle, od 40 lat szaleńczo w sobie zakochani. Że ta stojąca twardo na ziemi kobieta ciągle spełnia wszystkie jego fantazje. Sandra jest wspaniałą postacią. Akceptuje świat i pozwala po prostu toczyć się rozmaitym sprawom.”
Wcielająca się w postać młodej Sandry, Lohman była poruszona romantyczną stroną całej tej historii. Mówi, że była pod wrażeniem głębi uczucia Edwarda, które zaczyna się, kiedy obdarowuje swoją wybrankę 10,000 żonkili. “Trudno sobie wyobrazić, że może istnieć taka miłość. Ten człowiek zrobiłby dla niej wszystko,” mówi Lohman. “Było to coś pięknego i poetyckiego, jak bajka.”
Romans w Dużej Rybie był tak wiarygodny dla Lohman, że całkowicie w niego uwierzyła. “Nie cierpię być pesymistką, ale w prawdziwym życiu rzadko zdarza się taki rodzaj miłości. To chyba zdarza się tylko w filmach. Jednak ten film jest taki wiarygodny, że zaczęłam myśleć, że coś takiego mogłoby naprawdę się wydarzyć. Ten film daje nadzieję.”
Ważnym wyzwaniem była rola Willa, syna, który żyje w cieniu swojego ojca. Postać tę August stworzył na podstawie abstrakcyjnego narratora, jaki występował w powieści. Burton od początku miał na myśli Billy’ego Crudupa, który otrzymał nominację do nagrody Tony za rolę w “The Elephant Man” oraz znany jest szerokiej publiczności dzięki filmom U progu sławy (Almost Famous) i Without Limits.Will jest dziennikarzem, który przeniósł się do Paryża, ponieważ w Ashton, Alabama i prawdopodobnie na całym Południu zawsze byłby synem Edwarda Blooma. “Uciekł więc, aby znaleźć własne miejsce na świecie i ukształtować własną osobowość,” mówi Burton.
Jedną z największych atrakcji dla Crudupa była praca z Burtonem. “Trudno jest znaleźć reżysera z tak indywidualną osobowością, który przetrwałby tak spory okres czasu,” mówi. “Po to, żeby przetrwać w tym biznesie trzeba odnosić sukcesy, a trudno je odnosić, kiedy zawsze mówi się swoim własnym głosem. Nie przychodzi mi na myśl żaden inny reżyser, który robiłby to przez tak długi czas.”
Crudup odniósł się do historii przedstawionej w Dużej Rybie na kilku różnych poziomach. “Elementy fantastyczne w całej tej historii były bardzo ekscytujące. Bardzo też współczułem Willowi, kiedy walczył o odkrycie prawdy o życiu swojego ojca. Historie opowiadane przez Edwarda oddalały go jednak od tej prawdy. Wszystkim, czego pragnął Will była prawda, która w jakiś sposób mogłaby zbliżyć go do ojca. Will jest zupełnym przeciwieństwem swojego ojca, odnajduje bowiem piękno w rzeczywistości, a poezję w codziennym życiu.”
Oryginalność i nieprzewidywalność historii uwiodła także Helenę Bonham Carter, która gra w filmie więcej niż jedną rolę. “Ta historia nie może nikogo zawieść. Opowiada głównie o synu, który chce uwolnić się od swojego ojca, a jednocześnie zaakceptować go. Za każdym razem, kiedy czytałam scenariusz nie mogłam powstrzymać się od płaczu. Jest w niej urok i spora dawka serca, co bardzo pasuje Timowi, gdyż sam jest człowiekiem o wielkim sercu. Zawsze uwielbiałam jego estetykę.. We wszystkich filmach odbija się jego humor, swego rodzaju patos. Widać w nich dziwaczność ludzkiej natury.”
Danny DeVito, który zagrał rolę właściciela cyrku, nie mógł w żaden sposób odmówić sobie wzięcia udziału w projekcie. Zwłaszcza po przeczytaniu scenariusza. “Tim zadzwonił i powiedział, że chciałby, abym u niego zagrał. Przesłał mi scenariusz i szkic postaci mającej coś z bohaterów filmów Felliniego. Historia była pełna ciepła, a poza tym miałem możliwość po raz kolejny zagrać u Tima.”