"Diaz": PRASA O FILMIE
Film Daniele Vicariego mówi o jednym z najbardziej haniebnych i szokujących wydarzeń w historii współczesnych Włoch, odsłaniając ciemną stronę naszego kraju i niepokojącą twarz ucisku i represji, która jest ukryta za maską cywilizacji i demokracji. Podczas oglądania nowego filmu Vicariego widzom kilkakrotnie nasuwa się pytanie, czy to, co widać na ekranie, naprawdę wydarzyło się we współczesnych Włoszech, a nie w Chile lub Argentynie lat siedemdziesiątych. (...) "Diaz" jest jak cios w żołądek, ponieważ odbiera nam, jako obywatelom, pewność, że możemy czuć się chronieni przez policję (...). "Diaz" próbuje zrekonstruować noc grozy (i częściowo to, co stało się później w Bolzaneto), aby nic nie zostało zapomniane lub ukryte, ale jednocześnie domaga się odpowiedzi na pytania, które następują przed napisami końcowymi, pytania, które ujawniają ciemne strony naszego kraju, w którym w rzeczywistości tortur nie uważa się za przestępstwo, a katów prawnie się chroni.
Fabio Fusco, www.movieplayer.it
Głównym bohaterem "Diaza" jest prawdziwe wydarzenie samo w sobie. Film pomaga publiczności przypomnieć sobie, co się stało, bez przekręcania rzeczywistości, zmusza widzów do refleksji nad najbliższą przeszłością i niepewną teraźniejszością. "Diaz" przybywa w kluczowym momencie naszej historii i ma ogromne znaczenie metaforyczne, które wskazuje na nadużycia organów władzy w demokratycznym świecie.
Andrea Pirello, newscinema.eu
Wybitny film i cios wymierzony w ludzi sprawujących władzę, jakiego jeszcze nie było.
"Il Fatto Quotidiano"
Wspaniały film.
"L'Unita"
Długie i poruszające brawa publiczności na festiwalu w Berlinie.
"La Repubblica"
Odważny film nie dla bojaźliwych.
"Chicago Tribune"
Brawa dla włoskiego kina za to, że znalazło w sobie odwagę mówienia o rzeczywistości ze świadomością, że tylko kino niczego nie ukrywa.
Maurizio Porro, "Corriere Della Sera"
"Diaz" to film o wielkiej emocjonalnej sile oddziaływania. (...) Wojowniczość tego filmu nie polega w najmniejszym stopniu na politycznej stronniczości, ale na szczerej i pełnej pasji trosce o demokrację. (...) "Diaz" to film intensywny, bolesny i potężny. To nie oskarżenie, ale świadectwo horroru rzeczywistości.
Federico Gironi, comingsoon.it
Vicariemu udało się skonstruować historię, która porusza widza i napełnia go oburzeniem. (...) Po obejrzeniu "Diaza" każdy z nas może powiedzieć: "Byłem tam. Widziałem".
Camillo de Marco, cineuropa.org