"(…) Ale był na tegorocznym festiwalu w Gdyni film odkrycie stawiający dawne pytania w sposób zupełnie nowy, w formie obsesyjnie własnej, narzucanej widowni w sposób hipnotyczny, z troską, żeby ani na chwilę nie spuścić z tonu (…). Reżyser Jańcia Wodnika po raz pierwszy z powodzeniem sięgnął po tekst cudzy – scenariusz Cezarego Harasimowicza według opowiadania Hanny Krall Ta z Hamburga. Nikt jeszcze w kinie polskim, a może i światowym, nie opowiadał tak o Zagładzie, o chrześcijanach i Żydach, o tym, co zarazem ludzi łączy i dzieli. Odzwyczailiśmy się traktować kino jako twórczość w sensie dosłownym. Tu udało się stworzyć na nowo jakiś świat, wpuścić nas do niego i sprawić, że stał się naszym światem".
(Tadeusz Sobolewski, „Gazeta Wyborcza” 25.IX.2000)
"Jan Jakub Kolski, zdobywca licznych nagród, dzięki swojemu niepowtarzalnemu stylowi wizualnemu i prawie mistycznym opowieściom, rozgrywającym się w ich własnym świecie, ma wielu zagorzałych zwolenników wśród krytyków i publiczności na międzynarodowych festiwalach. W 'Daleko od okna' widoczna jest (…) ręka mistrza, a historia opowiedziana została w przejmujący sposób. Tym samym, bajkowa uroda jego filmów jest cały czas obecna w niezwykłej atmosferze małego miasteczka…".
(Anna Franklin, „Screen International” 6-12.X.2000)
