Reklama

"Daleko od nieba": PRASA O FILMIE

“Arcydzieło”

Roger Ebert, EBERT & ROEPER

"Istny filmowy raj. Julianne Moore i Dennis Quaid w swoich życiowych rolach.”

Peter Travers, ROLLING STONE

“Prawdziwe arcydzieło.

Raz na dwa, trzy lata, przy odrobinie szczęścia pojawia się film, który nie tylko nas porusza, czy przenosi w inny świat. Daleko od nieba jest tak wspaniale poprowadzony, tak porażający, choć subtelny, że wydaje się, jakby za pomocą pojedynczego, wizjonerskiego posunięcia zawarto w nim ducha amerykańskiego kina niezależnego, ożywiając klasycznego ducha Hollywood."

Reklama

Owen Gleiberman, ENTERTAINMENT WEEKLY

"Jednym słowem - boskie”.

A.O. Scott, THE NEW YORK TIMES

"****.

Jeden z najlepszych filmów roku”.

Lou Lumenick, NEW YORK POST

"****.

Wizja i pewna ręka reżysera Todda Haynesa sprawia, iż powstał film niezwykle poruszający.”

Andrew Johnston, US WEEKLY

"****"

Glenn Kenny, PREMIERE

"Rola Julianne Moore to prawdziwy aktorski majstersztyk”.

Stephen Farber, MOVIELINE

"Julianne Moore zjawiskowa. Dennis Quaid w roli swojego życia”.

Rex Reed, NEW YORK OBSERVER

"Olśniewające arcydzieło. Bogata ścieżka dźwiękowa, cudowne jesienne zdjęcia, oryginalne kostiumy. Moore gra doskonale”.

Dennis Dermody, PAPER

"****"

John Anderson, THE GUARDIAN

"Chociaż Daleko od nieba to nie film Douglasa Sirka, a Todda Haynes’a - widnieje jednak na nim pieczęć mistrza. Po raz pierwszy od dziesięcioleci mamy znów okazję oglądać oryginalny film tego gatunku.

Daleko od nieba wystrzega się egzaltacji. Należy do tej samej kategorii, co mistrzowskie dzieło Haynes’a z roku 1995 – Safe. To starannie przemyślane, po mistrzowsku dopracowane, niemal chłodne kino.

W rękach słabszego twórcy filmowego, aktorzy mogliby zostać uwięzieni w tym dziwacznym świecie, ale Moore i Quaid – a zwłaszcza fantastyczna Patricia Clarkson w doskonałej roli drugoplanowej – potraktowali nieskazitelną płaszczyznę filmu jako wyzwanie. Przebili się przez nią - bardzo subtelnie lecz zarazem zdecydowanie. Niemal fizycznie czujemy ich ból.

Haysbert gra ogrodnika – z powodzeniem unikając jednak popadnięcia w przesadną szlachetność.

Haynes wkracza do świata Sirka, opowiada jednak własną historię. W rezultacie otrzymujemy niepokojące, zajmujące i genialne dzieło filmów, które nie jest ani suche ani akademickie.

Daleko od nieba to film prawdziwy i pełny życia. To jeden z najlepszych filmów roku”.

Jeffrey M. Anderson, THE EXAMINER STAFF

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Daleko od nieba
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy