Daniel Dravot (Sean Connery) i Peachy Cornelian (Michael Caine) to żołnierze brytyjskich wojsk stacjonujących w dziewiętnastowiecznych Indiach. Nie należą oni jednak do najbardziej karnych członków armii Jej Królewskiej Mości. W wolnych chwilach parają się drobnymi kradzieżami, handlem bronią i szantażem. W końcu obydwaj zostają dyscyplinarnie wydaleni z wojska i... nie bardzo się tym przejmują. Postanawiają udać się do mitycznej krainy Karafistan, aby tam poszukać legendarnych skarbów. Wkrótce jednak ambicje dwójki przybyszów zmierzają w dość nieoczekiwanym kierunku. Daniel, zafascynowany egzotyką obcego kraju, postanawia zostać jego królem...
"Człowiek, który chciał być królem", oprócz tego, że stanowi fascynującą i pełną niespodziewanych zwrotów akcji historię, oferuje widzom bardzo apetyczną mieszankę nastrojów, stylów i konwencji filmowych. Niesamowicie efektowna wizualna strona filmu czyni zeń jedną z najbardziej wystawnych i imponujących epopei filmowych. Jednak zdziwi się ten, kto spodziewa się w obrazie Hustona patetycznego kolonizatorskiego tonu. Zabawne dialogi, wartka, trzymająca wciąż w napięciu akcja oraz dwójka uroczo aroganckich i zawsze pomysłowych bohaterów czyni z "Człowieka..." film pełen humoru, dystansu i wszechogarniającego ducha dobrej zabawy.
"Człowiek, który chciał być królem" z zadziwiającą autoironią traktuje zakorzeniony w tego rodzaju obrazach mit angielskiego kolonizatora. Peachy, który przedstawia swojego kolegę tubylcom zdaniem "On nie jest bogiem, tylko Anglikiem, ale to prawie to samo", w tej jednej "maksymie" streszcza i wyśmiewa zachodnią naturę i rozbuchane apetyty XIX-wiecznego kolonializmu.
Film Hustona jest przejmującą opowieścią o przyjaźni, choć utrzymaną w prześmiewczym tonie. Para utracjuszy, którzy prześcigają się w szalonych pomysłach i z ochotą rzucają się w wir nowych przygód to jeden z najbardziej malowniczych męskich duetów w kinie przygodowym.
W edycji DVD dodatkiem do obrazu Hustona są zwiastuny filmów wprowadzanych przez Wamer Home Video.
