Reklama

"Czarny Piotruś - Kolekcja Miloša Formana": STRESZCZENIE

Rankiem kierownik dużego samu spożywczego wita sprzedawczynie. Przed otwarciem sklepu rozdziela prace i informuje je o nowym praktykancie. Kobiety są bardzo zainteresowane. Niebawem pojawia się szesnastoletni Piotr. Wygląda jak chuligan, ale w rzeczywistości jest spokojny i nieśmiały. Kierownik wyjaśnia mu sekrety handlu i przydziela pierwsze zadanie - obserwowanie, czy klienci nie próbują czegoś ukraść. Zdziwiony Piotr pracuje skrupulatnie, ale zbyt ostentacyjnie. W pewnej chwili odnosi wrażenie, że klient coś ukradł. Nie jest pewny i mówi kasjerce o swoich podejrzeniach. Ta nieopatrznie każe mu iść za mężczyzną. Piotr śledzi go przez miasto i nie wraca już do sklepu. Gdy wieczorem wraca do domu ojciec ruga go za nieodpowiedzialne zachowanie. Matka dolewa oliwy do ognia zauważając, że Piotr jest jeszcze dzieckiem.

Reklama

W niedzielne popołudnie Piotr spotyka się z przyjacielem, Ladą. Idą pogadać do restauracji. Peter kocha się w studentce Pauli, która właśnie rozstała się ze szkolnym kolegą Franciszkiem Marą. Chłopcy spotykają ją na basenie. Widzą tam też dwóch nieznajomych młodzieńców, podrywających koleżanki Pauli. Piotr wychodzi zwycięsko ze sprzeczki z przyszłymi murarzami, Cendą i Zdenkiem. Wieczorem spotyka ich oraz Paulę na tańcach. Wstawiony Cenda bezskutecznie próbuje poznać jakąś dziewczynę. By nabrać odwagi pożycza od Piotra 20 koron na drinka. Nagle zauważa swojego brygadzistę. Ten wiedząc, co czuje Cenda, zaprasza go do stolika, gdzie chłopak zapada w sen. Piotr, idąc za przykładem Cendy, postanawia napić się dla odwagi, ale nagle robi mu się niedobrze. Rozczarowana Paula opuszcza imprezę z Marą.

Nazajutrz Piotr przynosi do sklepu kilka obrazów, między innymi reprodukcję Wenus Giorgione'a. Wysłuchuje uwag kierownika na temat nagiej kobiety. Obraz pechowo upada na podłogę i łamie się. Kierownik każe Piotrowi posprzątać, ale chłopak zatrzymuje obraz dla siebie. Wieczorem Piotr idzie na spotkanie z Paulą i odnosi sukces, bo udaje mu się skraść jej całusa.

Do sklepu przychodzi mężczyzna, którego wcześniej Piotr podejrzewał o kradzież. Okazuje się, że jest on znajomym kierownika. Dla Piotra to zimny prysznic. Spotyka go kolejna porażka - na jego oczach kobieta kradnie słodycze. Chłopak, zdziwiony poprzednim przypadkiem, nie reaguje. Kierownik udziela mu nagany.

W domu, Piotr oświadcza, że ma dość pracy w sklepie i już tam nie wróci. Ojciec z początku złości się, ale potem podtrzymuje chłopaka na duchu po porażce. Podczas tyrady ojca do drzwi puka Cenda, który przyszedł ze Zdenkiem oddać pieniądze. Ojciec Piotra stwierdza, że Cenda wie, czego chce i lubi swoją pracę, więc każe synowi brać z niego przykład. Ale chłopaki przerywają jego kazanie ze śmiechem i wychodzą.

materiały dystrybutora
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy