"Cudze szczęście": STRESZCZENIE
Mieszkający w Gdańsku Anna i Paweł Kowalscy /DANUTA STENKA, MACIEJ ROBAKIEWICZ/ świętują ósme urodziny ich syna, Tomka /PAWEŁ KRUCZ/.
Radość w rodzinie nie trwa długo: podczas przejażdżki rowerem, otrzymanym w prezencie od rodziców, Tomek ulega groźnemu wypadkowi. Chłopcu potrzebna jest krew. I tu zaczyna się dramat. Paweł ze względu na niezgodność cech swojej krwi z cechami krwi Tomka, nie może być dawcą. Powtórne badanie rozwiewa wszelkie wątpliwości: Paweł nie jest biologicznym ojcem Tomka. Rodzi to podejrzenia, że Anna miała kiedyś romans ze swoim szefem. Żona Pawła stanowczo je oddala; przysięga, że z nikim nie miała seksualnych stosunków pozamałżeńskich. W takim razie, skoro Paweł nie jest ojcem Tomka, ona nie może być matką!
Zdesperowana, niespokojna o los swego małżeństwa, robi badania, które potwierdzają to najgorsze przypuszczenie. Mając przeciw sobie lekarzy i wciąż pełnego wątpliwości Pawła, próbuje na własną rękę dojść prawdy.
Zachodzi podejrzenie, że prawdziwy syn państwa Kowalskich mieszka w Dreźnie, w rodzinie niemieckiego inżyniera, Horsta Schneidera /OLIVER STRITZEL/, który pod koniec lat 80-tych pracował w Gdańsku. Kowalscy prawdopodobnie wychowują dziecko Schneiderów. Jak mogło do tego dojść? Żona Horsta, Maria /SUSANNE LUNING/ urodziła syna w Gdańsku. Chłopiec przyszedł na świat w tym samym dniu 1989 roku i w tym samym szpitalu, w którym urodził się syn Kowalskich. Podobnie jak on, był wcześniakiem. Personel szpitala omyłkowo zamienił dzieci.
Annie udaje się z pomocą siostry ustalić drezdeński adres Schneiderów. Dociera do nich i wyłuszcza im problem. Jej wzrok spotyka się ze wzrokiem małego Oskara Schneidera /GRZEGORZ RUDA/. Horst stwierdza kategorycznie, że widzi Annę pierwszy raz w życiu, ale Maria nie daje wiary jego zapewnieniom. Teraz rozpad grozi również niemieckiemu małżeństwu. Anna, doznawszy w Niemczech wielu upokorzeń, z próbą aresztowania włącznie, wraca do Polski z niczym. Mówi mężowi, że żadnej zamiany nie było. Na szczęście Paweł postanowił o wszystkim zapomnieć i zostać z rodziną.
W Schneiderach wizyta Anny zasiała jednak ziarno wątpliwości. Oboje poddają się badaniom. Diagnoza brzmi jednoznacznie: Maria i Horst nie są biologicznymi rodzicami Oskara. Teraz oni prą do spotkania z Kowalskimi, widząc w nim ostatnią szansę definitywnego wyjaśnienia sprawy i uratowania związku małżeńskiego.
Kowalscy nie mają ochoty na to spotkanie. Całą rodziną wyjeżdżają z Gdańska do wiejskiej posiadłości ojca Anny /JAN MACHULSKI/, położonej nad malowniczym jeziorem. Tam jednakże odnajdują ich Maria, Horst i Oskar Schneiderowie. Przez dwa dni i dwie noce dorośli rozważają różne warianty wyjścia z nabrzmiałej sytuacji.
W pełnych uprzejmości rozmowach, jakie ze sobą toczą, daje się wyczuć napięcie. Od czasu do czasu wybuchają sprzeczki, potem znowu następuje zgoda. W tym zamieszaniu Anna, Maria, Paweł i Horst zapominają o uczuciach najważniejszych postaci dramatu – Tomka i Oskara. Właśnie ci dwaj ośmiolatkowie, którzy od dawna podejrzewali, że coś jest nie w porządku, dokonają – w emocjonującej kulminacji całej historii – ostatecznego rozstrzygnięcia.