Reklama

"Bunkier": THORA BIRCH ZOSTAJE OBSADZONA W ROLI LIZ

Sprawy nabrały tempa pod koniec 1999 r., kiedy Nick Hamm rozpoczął zdjęcia próbne. Poznał Thorę Borch, młodą gwiazdę, która zaczynała robić międzynarodową karierę dzięki roli w filmie Sama Mendesa "American Beauty".

Po przesłuchaniach aktorki w Los Angeles, Hamm uświadomił sobie, że znalazł "swoją" Liz. "Thora jest niesamowita - zachwyca się Hamm. - Może w tym samym momencie mówić prawdę lub kłamać. Jest w niej pewne rozdwojenie i zawsze są dwa sposoby interpretowania tego, co ona robi. Ta dwuznaczność jest ciężka do wykrycia. Jej doskonałość jako aktorki tkwi w oszczędnych środkach wyrazu, jakie stosuje. Dobrze wie przy tym, jak obchodzić się z kamerą. Liz jest Angielką, ale nie ma wątpliwości, że Thora poradzi sobie z akcentem, pomimo tego, że to rola bardzo wymagająca pod względem emocjonalnym."

Reklama

Zaangażowanie Birch sprawiło, że nagle wzrosło zainteresowanie ze strony brytyjskich przedsiębiorstw finansowych. W celu zabezpieczenia zaplecza finansowego Bryer, Bolt i Cross zwrócili się do studia Pathé Pictures, z którym Hamm pracował nad swoim ostatnim filmem "There's Only One Jimmy Grimble". Studio Pathé skorzystało z szansy i wczesnym latem 2000 r. projekt trafił do wstępnej produkcji.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Bunkier
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy