Reklama

"Bunkier": O PRODUKCJI

Reżyser Nick Hamm przeczytał powieść Guya Burta "After the Hole" w 1993 r. Już wtedy wiedział, że książka zawiera wszystkie elementy dobrego współczesnego filmu, który będzie miał dużą widownię. Historia opowiadająca o czworgu nastolatków trzymanych w zamknięciu w bunkrze przez psychopatyczną osobowość, do czasu, kiedy tylko jedna osoba zostaje przy życiu, sprawiła, że Hamm zaczął się zastanawiać, jak to jest być nastolatkiem, a szczególnie zakochanym nastolatkiem. Hamm miał już wtedy opinię jednego z największych młodych brytyjskich talentów reżyserskich z Royal Shakespeare Company, który przeniósł się do telewizji, gdzie wyreżyserował kilka sztuk cieszących się uznaniem, takich jak "Dancing Queen" z Rikiem Mayall i Heleną Bonham Carter w rolach głównych. Zdobył nagrodę BAFTA w kategorii najlepszy film kótkometrażowy za film "Harmfullness of Tabacco" i szukał projektu, który umożliwiłby mu przejście do realizacji filmów fabularnych.

Reklama

"Książka wciąga - mówi Hamm. - Opowiada o emocjonalnej dezintegracji grupy osób, które zamknięte są w podziemiu i nie mogą się wydostać. Opowiada o pewnym figlu, zabawnym numerze, który okazuje się okrutny. W powieści jest coś z 'Władcy much' ('Lord of the Flies'), jeśli spojrzeć na rozkład grupy ludzi, pojawiają się akcenty z 'Big Brothera' i szkoły przetrwania 'survival'. A na dodatek mowa jest o grupie nastolatków. Guy Burt miał siedemnaście lat kiedy napisał tę powieść i czuje się w niej dużą dawkę autentyzmu. Jestem zafascynowany młodzieżą - dzieciaki w wielu od 16 do 20 lat posiadają pewną arogancję, która sprawia, że wydaje im się, że mogą wszystko. Patrzą z góry na dorosłych, ponieważ dorośli ich nie rozumieją, i wierzą w to, że nigdy nie będzie pomiędzy nimi porozumienia, nie widzą więc sensu podejmowania z dorosłymi dialogu. To jest pewien wyjątkowy rodzaj arogancji wieku dojrzewania, która zawsze mnie intrygowała."

Zekranizowanie powieści okazało się bardziej skomplikowane niż Hamm się spodziewał. I to wcale nie z tego powodu, że powieść nie miała zwolenników. Część cenionych niezależnych producentów, wśród których znaleźli się Harvey Weinstein z Miramax, czy Eric Fellner z Working Title, była zdecydowana rozpocząć realizację filmu, ale próby przeniesienia tak złożonej historii na wielki ekran wywoływały ich frustracje. Hamm konsultował ten pomysł także z brytyjskim studio FilmFour, ale w rezultacie wyreżyserował dla tego studia w 1997 roku romantyczną komedię "Martha Meet Frank, Daniel and Laurence", gdzie w rolach głównych wystąpili Monica Potter, Joseph Fiennes, Rufus Sewell oraz Tom Hollander.

Wreszcie w 1995 r. Hamm pokazał powieść Lisie Bryer, współzarządzającej firmą Cowboy Films, dla której robił reklamy. Po kilku próbach z uznanymi scenarzystami, zajmująca się działem rozwoju w firmie Suzanne Warren postawiła na dwóch "nowych", którzy zostali jej przedstawieni. Ben Court i Caroline Ip, świeżo upieczeni absolwenci National Film and Television School, przedstawili pomysł scenariusza, który został zaakceptowany.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Bunkier
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy