Reklama

"Bombon. Historia pewnej przyjaźni": STRESZCZENIE

Opowieść o niezwykłych, zwyczajnych ludziach, pewnym psie i przyjaźni.

Juan Villegas 20 lat przepracował na stacji benzynowej przy oddalonej od świata szosie w Patagonii. Stację sprzedano i Juan wraz z innymi pracownikami został zwolniony. Szukając nowej pracy próbuje zarobić na życie, robiąc noże z ręcznie rzeźbionymi rękojeściami.

Nie jest mu łatwo. Nie może znaleźć pracy, a jego noży nikt nie chce kupować. Gdy pomoże pewnej kobiecie zreperować samochód, jako zapłatę, zamiast tak potrzebnych mu pieniędzy, dostaje od jej matki psa. I to nie jakiegoś zwykłego psa. Wielkiego doga argentyńskiego. Oszołomiony Juan próbuje odmówić przyjęcia kłopotliwego prezentu; tłumaczy kobiecie, że nie ma pracy, a pies z pewnością je więcej od niego samego. Jednakże wdowa przekonuje, że pies jest bardzo wartościowy i będzie dobrym kompanem samotnego Juana.

Reklama

Wielki, biały pies o groźnym pysku i słodkim imieniu Bombón robi wrażenie na każdym, wzbudza powszechny zachwyt i uznanie. Juan czuje, że uznanie zdobywa również on sam. Dzięki psu udaje mu się zdobyć tymczasową pracę, nawet sam kierownik banku, wielbiciel dogów argentyńskich, zaprasza go do swego gabinetu, gdy Juan przychodzi odebrać swą skromną odprawę. To właśnie on namawia skromnego mechanika, by został wystawcą i wytrenował swego Bombóna na medalistę. Jakkolwiek pies nie wydaje się zachwycony pomysłami ludzi, znosi treningi z podziwu godną cierpliwością. Jest coraz piękniejszy i coraz bardziej sławny. A Juan poznaje nowe miejsca, nowych ludzi i dzięki psu nagle przestaje być nikim. Zaczyna wierzyć, że także do niego uśmiechnęło się wreszcie szczęśċie.

Jednak życie i psy potrafią zgotować wiele niespodzianek...

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Bombon. Historia pewnej przyjaźni
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy