"Bliscy nieznajomi": WYWIAD Z FABRICEM LUCHINI
Jak doszło do obsadzenia Pana w roli Williama?
Jérôme Tonnerre dał mi do przeczytania 30-stronicowy scenariusz. Był dobry, ale nie zdecydowałem się na początku zagrać Williama. Kobieta przez pomyłkę puka do niewłaściwych drzwi i zaczyna spotykać się z nieznajomym mężczyzną. To było jeszcze za mało, żebym przyjął rolę. Kiedy do pracy nad scenariuszem włączył się Patrice, również ona namawiał mnie na rolę Williama. Podobały mi się jego zmiany w fabule, wiec przyjąłem rolę.
Co jest najmocniejszą stroną filmu?
Nie mogłem się oprzeć kunsztowi aktorskiemu Sandrine Bonnaire. To dzięki niej film trzyma w napięciu. BLISCY NIEZNAJOMI widzom dają podobnie silne wrażenia, jak film akcji z pościgami samochodów, strzelaniną czy scenami miłosnymi. Jest ekscytujący jak thriller i podniecający jak film erotyczny. Jego zaletą jest tajemnica, która nie zostaje poznana do samego końca filmu.
Nie ma scen erotycznych, Sandrine Bonnaire nawet ani razu nie jest rozebrana, ale w powietrzu stale unosi się pożądanie. BLISCY NIEZNAJOMI to wspaniały film o spotkaniu i fascynacji dwóch osób, dwóch dusz.
Jak przebiegała współpraca z Sandrine Bonnaire?
Sandrine Bonnaire jest doskonałą aktorką. Kiedy gra, daje z siebie wszystko, a jej energia udziela się innym aktorom na planie.
Sandrine zagrała kobietę, która tworzy związek z nieznajomym mężczyzną. Patrice chciał zgłębić w filmie temat delikatnych, miłosnych relacji, a Sandrine w pełni sprostała wyzwaniu. Rzadko spotyka się osobę posiadającą taką intuicję. W BLISKICH NIEZNAJOMCH Leconte właśnie dzięki niej uchwycił subtelne uczucia, fascynację, magię, czyli wszystko to, co abstrakcyjne i najtrudniejsze do przekazania w filmie.
Moja rola natomiast całkowicie odbiegała od moich kreacji w poprzednich filmach. Zwykle gram postacie błyskotliwe, pełne dziwactw, obdarzone poczuciem humoru. Tym razem stworzyłem liryczną kreację zakochanego mężczyzny, który sam jest zaskoczony potęgą swojego uczucia. Cieszę się, że mogłem partnerować właśnie Sandrine.
Posiada Pan ponad 20-to letnie doświadczenie teatralne. Jak może porównać Pan pracę przed kamerą z grą na deskach teatru?
Teatr jest bardziej dosłowny niż film. Kamera zwiększa dystans między widzem, pozwala na powtórki. W teatrze mamy mniej czasu na oddanie całej treści widowiska. Ponadto widzowie cały czas towarzyszą aktorom. Plan filmowy jest kameralny, pozwala na lepsze opanowanie tremy.
Filmografia - Fabrice Luchini:
2003 - BLISCY NIEZNAJOMI, reż. Patrice LECONTE
2003 - LE COUT DE LA VIE, reż. Philippe LEGUAY
2000 - BARNIE’S MINOR ANNOYANCES, reż. Bruno CHICHE
1999 - KEEP IT QUIET, reż. Benoît JACQUOT
1998 - NIC O ROBERCIE, reż. Pascal BONITZER
1998 - PAR COEUR, reż. Benoît JACQUOT
1997 - ON GUARD, reż. Philippe DE BROCA
1996 - UN AIR SI PUR, reż. Yves ANGELO
1996 - HOMMES, FEMMES, MODE D’EMPLOI, reż. Claude LELOUCH
1995 - ZUCHWAŁY BEAUMARCHAIS, reż. Edouard MOLINARO
1994 - L'ANNEE JULIETTE, reż. Philippe LEGUAY
1993 - PUŁKOWNIK CHABERT, reż. Yves ANGELO
1992 - TOKSYCZNA AFERA, reż. Philomène ESPOSITO
1992 - DRZEWO, MER I MEDIATEKA, rez. Eric ROHMER
1992 - TOUT CA … POUR CA!, rez. Claude LELOUCH
1991 - NIC TAKIEGO, reż. Cédric KLAPISCH
1991 - THE RETURN OF CASANOVA, rez. Edouard NIERMANS
1990 - URANUS, reż. Claude BERRI
1990 - THE DISCREET, reż. Christian VINCENT
1988 - LA COULEUR DU VENT, reż. Pierre GRANIER-DEFERRE
1987 - THE LARK, reż. Pierre ZUCCA
1986 - LES OREILLES ENTRE LES DENTS, reż. Patrick SCHULMAN
1986 - CZTERY PRZYGODY REINETTE I MIRABELLE, reż. Eric ROHMER
1985 - P-R-O-F-S, reż. Patrick SCHULMAN
1985 - MAX MY LOVE, reż. Naguisha OSHIMA
1985 - HOTEL DU PARADIS, reż. Jana BOKOVA
1985 - NARADA RODZINNA, reż. Costa GRAVAS
1984 - ROUGE GORGE, reż. Pierre ZUCCA
1984 - NOCE PEŁNI KSIĘŻYCA, reż. Eric ROHMER
1982 - ZIG ZAG STORY, reż. Patrick SCHULMAN
1980 - T'ES FOLLE OU QUOI, reż. Michel GERARD
1979 - VIOLETTE, reż. Claude CHABROL
1978 - PERCEVAL, reż. Eric ROHMER
1977 - NENE, reż. Pierre RICHARD
1976 - VINCENT MIT L'ANE DANS LE PRE, reż. Pierre ZUCCA
1973 - OPOWIEŚCI NIEMORALNE, reż. Walerian BOROWCZYK
1972 - KOLANO KLARY, reż. Eric ROHMER
1970 - DON’T BE BLUE, reż. Philippe LABRO