Reklama

"Bliscy nieznajomi": O ZDJĘCIACH

Eduardo Serra (zdjęcia). Jak sfilmować dusze bohaterów

„Jestem autorem zdjęć do 9 filmów Patrice’a Leconte’a. Praca nad każdym z nich była równie inspirująca. Do niektórych filmów wybierał innych operatorów. Bardzo mi tym imponuje, ponieważ świadczy o tym, że reżyser zawsze ma konkretne wyobrażenie tego, jak film ma być filmowany. Za każdym razem nasza współpraca była wynikiem przemyślanego wyboru, a nie przyzwyczajenia.

Kiedy Patrice po raz pierwszy rozmawiał ze mną o Bliskich nieznajomych, był jak zwykle bardzo skrupulatny. Ufamy sobie, dlatego zrobiliśmy razem wiele filmów. Nawet jeśli nie mamy podobnego zdania na temat danego ujęcia, jesteśmy w stanie osiągnąć kompromis. Patrice jest zawsze rzetelne przygotowany do pracy nad filmem. Zna warsztat pracy reżysera i operatora, dlatego precyzuje dokładnie swoje oczekiwania. Choć reżyser zawsze sam pracował nad planem każdej sceny, otwarty był na moje sugestie. Czasami długo tłumaczył mi jak ustawić kamerę. Innym razem całkowicie zdawał się na mnie. Jest autorem wielu pomysłów, a także często ich wykonawcą.

Reklama

W przypadku BLISKICH NIEZNAJOMYCH najważniejszym zagadnieniem było odwzorowanie w obrazach tego, co dzieje się w sercach bohaterów. Podczas całego filmu ich wzajemna relacja ewoluuje. Natężenie światła pomagało podkreślić zmiany nastrojów postaci. Do spotkania Anny i Williama po raz pierwszy doszło pod koniec dnia, w mrocznym świetle. Kiedy spotkanie dobiega końca, robi się jasno. Scena rozmowy Williama z psychiatrą rozpoczyna się w blasku, następnie stopniowo przechodzi w półmrok wieczora. Wobec tak trudnych założeń nieoceniona okazała się praca w studio, w którym łatwiej jest kontrolować jasność i kontrast obrazu.”

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Bliscy nieznajomi
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy