"Billy Elliot": TANIEC
Rola opracowania układów tanecznych, które wyeksponowałyby talent i kunszt baletowy Billy’ego powierzona została choreografowi Peterowi Darlingowi. Jak mówi artysta: Musiałem znaleźć coś, co będzie motorem działania Jamiego, da mu energię i natchnie go życiem. On jednak w pewnym sensie pozbawił nas szans na ingerencję w swój taniec, pokazując, że wie doskonale jak się poruszać, w jaki sposób wydobywać rytm, ekspresję ruchów. Mieliśmy wiele szczęścia, że trafiliśmy na tego chłopca.” Darling przestudiował wiele materiałów filmowych z nagranymi elementami baletu w wykonaniu dzieci, uważnie przyglądał się ruchom Jamiego, przestudiował wnikliwie scenariusz. Chciał w ten sposób wyrazić w ruchach scenicznych coś szczególnego, jedynego w swoim rodzaju. Jak mówi: „Chciałem, żeby sceny tańca wyrażały w pewien sposób pragnienie Billy’ego zerwania z dotychczasowym życiem, wyrwania się z małego miasteczka - odfrunięcia. Wiem z własnego doświadczenia jak istotne jest znalezienie odniesień pomiędzy osobistymi przeżyciami artysty i pracą na scenie. Wiedziałem, czułem instynktownie, że pragnieniem Jamiego jest wyrwanie się, wolność. To dlatego od strony technicznej zdecydowałem się na wprowadzenie do postaci Billy’ego pewnych bardziej agresywnych elementów. Dla przykładu, jest w filmie scena, w której chłopiec tańczy wpadając na ścianę - to metafora, mówiąca o chęci przebicia się przez mur. Widać wyraźnie, że taniec wcale nie musi być kobieco-eteryczny, może być równie dobrze twardy i męski; tancerze baletowi często starają się połączyć elementy własnej ekspresji z pewną sportową siłą.”
Efekt, który widzimy na ekranie w sekwencjach tanecznych jest przejmujący. Jak podkreśla Darling: „Taki emocjonalny taniec w wykonaniu chłopca, to coś niecodziennego - jest w tym coś jeszcze bardziej wyjątkowego niż gdybyśmy oglądali osobę dorosłą. Od Billy’ego-Jamiego tchnie niesamowita energia i siła.”