"Bezmiar sprawiedliwości": STRESZCZENIE
Łukasz, młody absolwent prawa, nie zamierza pracować w zawodzie prawnika. Interesuje go fotografia. Jego ojciec, który chciałby, żeby syn został obrońcą, wysyła go do swojego dawnego kolegi Michała Wilczka, dzisiaj wziętego adwokata. Wilczek ma przekonać go do zawodu. W rzeczywistości adwokat nie chce go do niczego przekonywać. Jednakże opowiada historię pewnego procesu sprzed kilkunastu lat, w którym uczestniczył.
Rok 1990. Młoda dziennikarka telewizyjna, będąca w ósmym miesiącu ciąży, zostaje zamordowana. Wkrótce policja aresztuje jej kolegę z pracy, Jerzego Kutra, z którym od ponad roku była związana. Dużo od niej starszy Jerzy ma rodzinę: żonę i dwoje dzieci. Twierdzi, że nie zamordował dziewczyny. Mimo że prokuratura nie znajduje żadnych dowodów bezpośrednich, mężczyzna zostaje skazany.
Historia opowiedziana przez adwokata wciąga Łukasza, który usiłuje na własną rękę dociec, czy Jerzy Kuter na pewno zabił. Zaczyna analizować znajdujące się w archiwum akta. Odkrywa niespodziewanie, że Wilczek go okłamał. Znajduje przeoczony w śledztwie prawdopodobny dowód niewinności skazanego. Ułaskawiony przez prezydenta dziennikarz jest na wolności. Łukasz próbuje namówić go do walki o uniewinnienie. Skazany odmawia, nie chce wracać do przeszłości, a dowody niewinności są według niego do podważenia.
Rok później. Łukasz bierze udział w konkursie krasomówczym, w którym sprawę Jerzego Kutra przedstawia na forum publicznym. Wzbudza to skrajne reakcje różnych ludzi; widać, że problem funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości jest nadal żywy. Chłopak staje przed trudną decyzją. Czy zostanie prawnikiem? Czy weźmie udział w ciągłej grze o czyjąś wolność, o cudze życie? W grze, która czasami okazuje się tylko grą pozorów - jak w ulubionym filmie młodego bohatera.