"Bardzo poszukiwany człowiek": SZPIEDZY I WIELKA SAMOTNOŚĆ
Nad ekranizacją nowego szpiegowskiego thrillera autorstwa słynnego brytyjskiego mistrza gatunku producenci myśleli od chwili jego czytelniczego sukcesu. Gail Egan wraz z Andreą Calderwood z firmy Potboiler Productions doprowadziły do ekranizacji "Wiernego ogrodnika" w 2005 roku. Egan tak mówiła o kolejnej produkcji: - To bardzo europejski w charakterze projekt, więc szukaliśmy europejskiego reżysera. Pomyśleliśmy o Antonie, bo wszystkich nas zachwycił film "Control". "Amerykanin" właśnie oczekiwał na premierę, kiedy werbowaliśmy reżysera do naszego filmu. Nie bez znaczenia było także i to, że Corbijn, słynny fotograf i autor teledysków, doskonale znał Hamburg i klimat tego miasta. Tu kręcił swój pierwszy wideoklip w 1983 roku. - Po 2001 roku świat zmieniał się niespodziewanie szybko. Nagle staliśmy się skłonni do błyskawicznego oceniania ludzi. Zniknęła szarość; czarne to czarne, a białe białe. Taki sposób myślenia bardzo wpłynął na nasze życie. I także o tym jest nasz film - mówił reżyser.
The Ink Factory - firma koprodukująca film, prowadzona jest przez Simona Cornwella i Stephena Cornwella, synów Johna le Carré (czyli Davida Cornwella). Stephen jest także scenarzystą, między innymi thrillera z Liamem Neesonem "Unknown". "Bardzo poszukiwany człowiek" to debiut producencki Cornwellów w długim metrażu. Amusement Park to z kolei firma producencka działająca w Hamburgu i w Berlinie, kierowana przez Malte Grunerta, odpowiedzialna m.in. za film Davida Mackenzie "Perfect Sense". Współpraca z Amusement Park miała zapewnić autentyzm niemieckiej scenerii.
Na scenarzystę wybrano Australijczyka Andrew Bovella, autora scenariusza do filmu "Lantana" (2001) z Geoffreyem Rushem oraz jego pierwowzoru, jakim była sztuka teatralna. Był to przemyślany wybór. Stephen Cornwell komentował: - "Lantana" zawierała te elementy, na których bardzo nam zależało - precyzyjną charakterystykę postaci, wyrafinowaną narrację i doskonały obraz zdrady i manipulacji. Chciałbym zwrócić uwagę na oryginalność "Bardzo poszukiwanego człowieka". Nie mamy tu właściwie charakterystycznych dla thrillera postaci ostro zarysowanych przeciwników. Mamy bohatera, który jest w centrum uwagi wielu ludzi, którzy z różnych powodów czynią rzeczy, które uważają za słuszne.
Corbijn spotykał się z Bovellem kilka razy, także w Hamburgu. Bovell pracował głównie w Australii. - Czekałem na cały tekst, dopiero wtedy mogłem go uczynić bardziej moim. Taką mam metodę pracy - wyjaśniał reżyser. Corbijnowi zależało na tym, by zdjęcia kręcone były jesienią. Jesienna sceneria potrzebna była, by uzyskać wymarzony przez niego klimat opowieści: - Trochę spiskowaliśmy z Philipem w tym celu. Z różnych względów producenci woleli lato. Naciśnij ich - mówiłem mu. I udało się!
Zdjęcia zrealizowano we wrześniu i październiku 2012 roku. Przez 38 dni ekipa pracowała w Hamburgu, dwa dni zaś spędziła w Berlinie. Udało się pozyskać finansowe wsparcie z niemieckiego funduszu federalnego oraz lokalnych funduszy berlińskich i hamburskich. Pisarz kilkakrotnie odwiedził ekipę na planie i był dobrej myśli. - Oczywiście, książka jest jego - podkreślał Stephen Cornwell. - Ale ojciec doskonale rozumiał, że film podpisuje Anton i to jest jego wizja, chociaż zachowuje najistotniejsze intencje literackiego pierwowzoru. Hoffman mówił: - Książka jest po prostu zdumiewająca. Staraliśmy się oddać jej ton. W działaniach wywiadu nie ma nic romantycznego ani efektownego, jak to się na ogół pokazuje w filmach i właśnie to chcieliśmy uświadomić widzom.