"Ballistic": POMYSŁ I BOHATEROWIE
Pomysł „Ballistic” zrodził się z fascynacji scenarzysty Alana McElroya „historiami, które kryją się pod powierzchnią tego, co pokazują w wiadomościach. Niezależnie od tego czy to prawda czy nie, większość ludzi wierzy, że za kulisami polityki światowej działa cały świat międzynarodowego szpiegostwa i tajnych akcji.” Scenarzysta zdecydował się na DIA (Defence Intelligence Agency - Agencję Wywiadu Obrony), rzeczywiście istniejącą organizację rządu USA, stosunkowo mało znaną w szerszych kręgach, by spotęgować aurę tajemniczości otaczającą bohaterów. Nie chciał nadużywać tych gałęzi działalności wywiadu, które zostały już wyeksploatowane w tylu innych filmach. „Tak naprawdę to nie mam pojęcia, czym zajmują się agenci DIA – wtrąca reżyser Kaos – ale w moim filmie grzecznie odtwarzają scenariusz. A ponieważ kilku z nich przedstawiliśmy jako wrednych drani, mam tylko nadzieję, że któregoś dnia nie pojawią się na moim progu.” Powracające tło tajności, niejasnych motywów i pytań bez odpowiedzi świetnie służą, wg słów Kaosa, „charakterystycznej atmosferze i stylowi filmu nawiązującemu do gatunku noir.”
Oprócz bardzo wysoko cenionych przez reżysera adrenalinowych skoków akcji, w filmie zaintrygowała go też dynamika kontaktów pomiędzy dwojgiem głównych bohaterów, zdecydowanie różniących się podejściem do zadania, ale równych sobie umiejętnościami. „Sever to wojownik doskonały, właściwie jest nie do powstrzymania. Za to Ekcs jest niezmordowany, słowo porażka jest mu nieznane. Za każdym razem, gdy się stykają, nie sposób przewidzieć, które wygra – lub przegra – i to już w następnej sekundzie starcia.”
Kaos i producent Chris Lee zgodzili się, że styl i nastrój filmu wiele zyska, jeżeli główni bohaterowie będą dość małomówni. Dialogi ograniczone do minimum zmusiły twórców do poszukiwania aktorów, którzy zdołają oddać głębię i emocje postaci niewerbalnie. Antonio Banderas zasugerował wręcz dalsze cięcia w swoich kwestiach. „Gdy buduję postać w oparciu o akcję, przed oczami widza rozwija się nie tylko sama akcja. Chodzi tu bardziej o całość osobowości, emanującej z całego ciała. Chodzi o sposób, w jaki bohater porusza się, wygląda, mówi. To może być bardziej wymowne od słów.”
Chris Lee zauważa, że „rola Ecksa ukazuje bardziej szorstką stronę Antonio, idealnie uzupełniając role w filmach w stylu „Zorro”, „Desperado” czy w „Małych agentach”. Jego Ecks jest zupełnie wiarygodny jako człowiek, który na siedem lat utracił swą duszę. Wyczuwamy w nim fatalizm i ból równie silnie jak determinację, by odzyskać to, co utracił.”
Rola Sever została napisana i zaprezentowana jako rola męska. Kaos, po omówieniu niezliczonych kandydatów do roli, zaskoczył Lee prowokacyjnym pytaniem „A gdyby Sever był kobietą?”. A następnie przygotował profil damskiego Severa, nie tracąc nic z mocy pierwowzoru. Jak sam argumentuje: „Uznałem, że jeśli obsadzę kobietę w typowo męskim zawodzie, doda to interesujących aspektów kontaktom Ecksa i Sever.” Lee zaś dodaje: „Angażując kobietę i nie dopasowując w żaden sposób jej kwestii do płci, podkreślamy fakt, że Sever na pierwszym planie stawia pracę. Tak jak Ecks, jest stuprocentową profesjonalistką.”
Kandydaturę Lucy Liu zaproponował sam Antonio Banderas, uważając, że „wszechstronna aktorka doda roli tajemniczości.”
Sama Liu widzi swa bohaterkę jako osobę równie zrozpaczoną jak Ecks. Różnica między nimi polega na tym, że Ecks wyraża swój ból egzystencjalnym, samobójczym wręcz zachowaniem, podczas gdy Sever wykorzystała go, by podnieść swoją skuteczność i oddanie pracy. Ale w obojgu pozostało wiele niezaprzeczalnego człowieczeństwa. „Łatwo byłoby sportretować Sever jako robota, ale to nie oddałoby jej charakteru. Była szkolona do zabijania od dzieciństwa, i takie tylko odebrała wykształcenie. Jej przełożeni najchętniej uwierzyliby, że nie jest do końca człowiekiem, ale myliliby się. Sever ma w sobie mnóstwo uczuć i własny umysł, a wyraża go w jedyny znany sobie sposób, rozprawiając się z wrogami przy użyciu wszelkich zabójczych sztuczek, jakie jej wpojono. Jedynym aspektem jej osobowości, z którym naprawdę się identyfikuję, jest jej silne poczucie sprawiedliwości.” Taka interpretacja stoickiej Sever to „coś na podobieństwo Mad Maxa, który nie mówi wiele, ale powoduje, że słowa są zbędne.”