"Bajland": ELEKTORAT
Obsada tego filmu jest niezwykła- obok znakomitych, zawodowych aktorów pojawiają się naturszczycy oraz autentyczne postaci z życia politycznego i... muzycznego. Główną rolę gra Wojciech Pszoniak, który stwierdził, że jest to jego wymarzona rola, a sama postać Rydla - fascynująca: "To facet oryginalny, śmieszny, ironiczny". Emil Karewicz, grający Ignacego, szofera Rydla, otwarcie przyznaje, że za wzór wziął sobie Mieczysława Wachowskiego, który swego czasu był prawą (a może nawet i lewą) ręką prezydentaWałęsy. Olaf Lubaszenko gra Józefa Horoszko, bezrobotnego plastyka, który z czasem zostaje asystentem Kandydata. Maria Teresa Wójcik po długiej nieobecności na ekranach, wraca w tym filmie rolą Jasnorzewskiej, gosposi i - w pewnym sensie - doradczyni Rydla. Jerzy Kamas doskonale zagrał aktywnego i przedsiębiorczego członka Komitetu Wyborczego - Wysockiego. Olgierd Łukaszewicz to Szagal - plastyk-ekspresjonista. Karolina Rosińska (pamiętna "uprowadzona" Agata) jest Katarzyną, ciężarną żoną plastyka Horoszki. Krzysztof Zaleski prowadzi telewizyjne studio wyborcze, w którym pracuje wraz z Krzysztofem Wakulińskim. Znacząca jest rola muzyka - Liroya jako... psychiatry. Liroy wzbudza w polskim społeczeństwie sprzeczne emocje ze względu na swoją przeszłość (więzienie), wygląd (liczne tatuaże i wygoloną głowę) jak i teksty (głównie niecenzuralne) wykonywanych przezeń utworów. W filmie Dederki wygląd psychiatry wzbudza konsternację nawet u samego Kandydata, który nie jest przekonany, czy aby na pewno osoba siedząca w gabinecie jest lekarzem psychiatrą. Naturszczykami w filmie są przede wszystkim dziennikarze! W grudniu ubiegłego roku w sali konferencyjnej Polskiej Agencji Informacyjnej odbyła się konferencja prasowa filmu połączona z konferencją prasową kandydata na prezydenta Jana Rydla. Dziennikarze, którzy przybyli do siedziby PAI najpierw zagrali w filmie. Pytania, które padały z sali zadawali zarówno prawdziwi dziennikarze jak i aktorzy. Na pytanie z sali: "Co pan sądzi o swoich konkurentach?" Pszoniak - Rydel odpowiada: "Skończeni idioci. Człowiek normalny nie może chcieć być politykiem. No, idźcie już sobie. Za dużo tu zgodności". Zaraz potem odbyła się prawdziwa konferencja prasowa, podczas której aktorzy i twórcy filmu odpowiadali na prawdziwe pytania prawdziwych dziennikarzy.