Reklama

"Babylon A.D.": PRODUKCJA

"Babylon A.D." to, jak mówi sam jego producent Ilan Goldman, film międzynarodowy, w którego realizację zaangażowani byli zarówno twórcy kina europejskiego, jak i amerykańskiego.

"Babylon A.D." to, jak mówi sam jego producent Ilan Goldman, film międzynarodowy, w którego realizację zaangażowani byli zarówno twórcy kina europejskiego, jak i amerykańskiego.

Świadczy o tym już sam dobór obsady - w filmie zobaczyć można zarówno gwiazdę amerykańskiego kina - Vina Diesla, czołowych aktorów francuskich kina jak Gérard Depardieu, Charlotte Rampling czy Lambert Wilson, jak i urodzoną w Malezji Michelle Yeoh znaną między innymi z produkcji "Mumia 3", "Wyznania gejszy" oraz "Przyczajony tygrys, ukryty smok".

Film powstał przy współfinansowaniu ze strony Studio Canal, Canal+ oraz M6, a jego dystrybucją poza Europą zajmie się 20th Century Fox.

Całkowity budżet produkcji wyniósł 60 milionów euro. Na planie nie obyło się jednak bez przeszkód - największą z nich okazał się brak śniegu spowodowany wyjątkowo łagodną, najcieplejszą od 200 lat zimą w Pradze.

Reklama

"Babylon A.D." nie jest pierwszym filmem Kassovitza wyprodukowanym przez Ilana Goldmana, współpracowali oni już bowiem przy realizacji "Purpurowych rzek" w 2000 roku. Jak twierdzi sam Goldman do pracy z takimi reżyserami jak Mathieu Kassovitz, czy Olivier Dahan (reżyser m.in. głośnego filmu "Niczego nie żałuję - Edith Piaf" z nagrodzoną Oskarem Marion Cotillard) skłania go fakt, iż tworzą oni "kino autorskie skierowane do szerokiego grona odbiorców. Mają coś do powiedzenia szerokiej publiczności". Poza tym Goldam wiedział, że powieść Danteka od dawna fascynuje Kassovitza i dlatego zgodził się pomóc mu w zrealizowaniu jej adaptacji.

Jak mówi: "W Babylon A.D. pojawiają się tematy, które mnie pasjonują, przede wszystkim kwestia wiary. Dla wielu osób ważne jest, by w coś wierzyć. Jednak w gruncie rzeczy podczas gdy niektórzy posługują się wiarą, by pokrzepić duszę, inni chcą z niej uczynić dochodowy interes. Ciekawe dla mnie było uczestniczyć w produkcji filmu, który obnażałby to zjawisko (?)"

Mimo że początkowo wybór Vina Diesla do roli Tooropa był dla niego zaskakujący, jest przekonany, że była to dobra decyzja, a "grana przez niego postać jest bardzo poruszająca: z jednej strony szorstka, początkowo zamknięta w sobie, która stopniowo otwiera się".

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Babylon A.D.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy