"Baby są jakieś inne": PRASA O KINIE MARKA KOTERSKIEGO
PRASA O KINIE MARKA KOTERSKIEGO:
Nieprzyjemne, nieprzyzwoite kino, które działa oczyszczająco jak psychoterapia. Polski Almodovar?
Tadeusz Sobolewski o "Dniu Świra", Gazeta Wyborcza
W "Dniu świra" Koterskiemu udało się jako pierwszemu tak przenikliwie sportretować stan ducha grupy społecznej, do której należy bohater jego filmu, mimo że nadał temu portretowi, jak przystało na pamflet, rysy wyolbrzymione. A jeśli do kogoś wszystkie sensy tej "historii wesołej i ogromnie przez to smutnej" nie dotrą - jego strata.
Bożena Janicka o "Dniu Świra", Kino
Marek Koterski zajmuje szczególne miejsce w naszym filmowym krajobrazie. To nie jest facet, który dzisiaj zrobi komedię o biznesmenach w białych skarpetkach, jutro zekranizuje szkolną lekturę, a po drodze jeszcze wyreżyseruje kilka odcinków popularnego serialu. Koterski jest artystą, który pisze swoje filmy własnym cierpieniem, płaci za nie depresjami, albo odwrotnie - zawdzięcza im chwilowe katharsis.
Barbara Hollender o "Wszyscy jesteśmy Chrystusami", Rzeczpospolita
Siłą tego filmu jest też to, że jest on zbiorem zwierciadeł, w którym przejrzeć się może nie jedna, ale rząd dusz. Poruszające, wielowymiarowe, piękne kino.
Artur Cichmiński o "Wszyscy jesteśmy Chrystusami", Stopklatka