"Baby są jakieś inne": MAREK KOTERSKI O FILMIE BABY SĄ JAKIEŚ INNE
Noc. Jedzie dwóch facetów samochodem i gada o babach. O babach - jak je dziś widzą - w domu, rodzinie, łóżku, kiblu, w pracy, sporcie, sądzie, polityce, na ulicy. We wszystkich sferach życia; w sprawach dużych i małostkach... Tylko dwóch facetów jedzie nocą i gada na baby, że - choć przyszło nam być z nimi - nie da się z nimi żyć, że jest z nimi jak w ringu, że baby nas nienawidzą, my ich nienawidzimy; są silniejsze, są mądrzejsze i się mądrzą, a poza tym - co najgorsze - grają bez zasad. Że przez nie same kłopoty... Skrajne kłopoty z bab ręki nie omijają zresztą w filmie i naszych facetów. Bohater "Dnia świra", Adam Miauczyński napisał scenariusz "Baby są jakieś inne", a Marek Koterski nakręcił według niego film, ze zdjęciami hollywoodzkiego operatora Jerzego Zielińskiego.