Reklama

"Babel": WSPÓŁTWÓRCY

W przeciwieństwie do poprzednich swoich filmów, Inarritu chciał w Babel połączyć estetykę hiperrealizmu w niektórych scenach, z estetyką sennych marzeń, kiedy opisywane jest to, co dzieje się we wnętrzu bohaterów. Gwarantem osiągnięcia tego celu został nominowany do Oscara operator Rodrigo Prieto: „Aby w warstwie wizualnej pokazać emocjonalną transformację bohaterów, postanowiłem użyć różnych taśm i formatów filmowych. Uznaliśmy, że subtelne różnice pomiędzy jakością obrazu w każdej historii, różnice w fakturze ziarna filmowego, w nasyceniu kolorem i w ostrości tła, uwydatnią wrażenie, że jest się w miejscach różnych geograficznie lub emocjonalnie. Potem cyfrowo połączyliśmy różne formaty obiektywu, tak samo jak w jednym filmie łączą się różne kultury i języki”.

Reklama

Laureat Oscara za montaż Stephen Mirrione, który był zafascynowany możliwością pracy przy Babel, twierdzi, że Inarritu czuje się usatysfakcjonowany dopiero wtedy, gdy każda klatka filmu wzbudza jakieś uczucie. W przypadku Babel oznaczało to skupienie na każdym detalu w każdej scenie. Zarejestrowano ponad 2500 ujęć, co dało gigantyczną paletę obrazów i dźwięków do wyboru. W filmie jest około 4000 cięć, więc można powiedzieć, że montaż filmu przypomina układanie gigantycznej mozaiki z maleńkich misternie zdobionych płytek.

Nie do przecenienie jest również praca innego wieloletniego partnera Inarritu – laureata Oscara, kompozytora Gustavo Santaolalli: Babel to nasz trzeci wspólny film. Od „Amores Perros” poprzez „21 gramów” rozwijaliśmy swoisty język muzyczny, który pozwala nam połączyć się z humanistyczną, instynktowną i szczerą istotą jego filmów. Trudnością w Babel jest to, że mamy do czynienia z czterema historiami rozgrywającymi się w trzech zupełnie różnych miejscach na świecie, a trzeba było znaleźć dźwięk, instrument, który połączy wszystkie miejsca i bohaterów, ale taki, który nie zabrzmi jak muzyka z dokumentalnego filmu National Geografic. Taki dźwięk znalazłem w arabskim instrumencie strunowym zwanym oud, przodku hiszpańskiej gitary, przypominającym japońską cytrę koto.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Babel
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy