"Atlantyda - zaginiony ląd": BOHATER ZBIOROWY: ANIMACJA POSTACI
"Atlantyda: zaginiony ląd" ma tak naprawdę bohatera zbiorowego - tak wielu postaci nie zwykło się oglądać w disneyowskim filmie animowanym.
Za animację Milo Thatcha odpowiedzialny był John Pomeroy, któremu zawdzięczamy m.in. kapitana Johna Smitha z "Pocahontas" i "Ognistego ptaka" Strawińskiego z "Fantazji 2000". Pomeroy jest zapalonym historykiem-amatorem i w wolnych chwilach uwielbia malować sceny batalistyczne. Jak mówi: Bez trudu zidentyfikowałem się z Milo, bo sam jestem po trosze molem książkowym. Moja żona zaczęła mnie nawet nazywać "Milo", bo jej zdaniem ja i mój bohater to jedno. Podobnie jak on wyłączam się kompletnie, gdy pochłania mnie praca. Milo ma w sobie szlachetną naiwność, która sprawia, że łatwo się z nim identyfikować. Ma wspaniałe pomysły i snuje niezwykłe teorie, sztywna hierarchia, jaka panuje w muzeum, gdzie pracuje, nie pozwala mu się jednak rozwinąć. Milo przechodzi znamienną przemianę fizyczną, duchową i psychiczną, dzięki czemu zwycięża swych przeciwników - jest niczym bohater Franka Capry. Milo jest nieco kanciasty, nie musiałem więc martwić się o anatomię, liczyła się bowiem przede wszystkim struktura. Animowałem tę postać w płaskim, wyrazistym stylu, który przywodzi na myśl klasyczną "Śpiącą królewnę".
Komandora Rourke'a animował Mike Surrey, odpowiedzialny niegdyś za Tymona z "Króla lwa" i goryla Terka z "Tarzana". Jak mówi: Rourke jest subtelny i nieco sarkastyczny, co czyni z niego ciekawą postać dla animatora. Jest kanciasty, nie szkicowano go bowiem w oparciu o naturalne krzywizny. Początkowo miałem z nim więc trochę problemów, szybko jednak zrozumiałem, że muszę mu przydać więcej głębi. Świetnie się bawiłem zwłaszcza w scenach, w których komandor wpada w gniew, mogłem bowiem ukazać targające nim emocje.
Za animację króla Atlantydy, Nedakha, wiekowego mędrca, który stoi na straży największej tajemnicy swego ludu, odpowiedzialny był Mike Cedeno. Cedeno mówi: Król jest sędziwym władcą, liczy sobie bowiem 25.000 lat! Wymagał od animatora szczególnej subtelności i wrażliwości. Zanim przystąpiłem do pracy, spędziłem wiele czasu w Instytucie Niewidomych w Los Angeles, chciałem bowiem zobaczyć, jak ludzie ci słuchają i używają rąk.
Piękną i odważną księżniczkę Kidę animował Randy Haycock, który w przeszłości odpowiedzialny był m.in. za animację Claytona z "Tarzana". Animator mówi: Księżniczka idzie za głosem serca. To dzięki niej Milo zakochuje się w Atlantydzie i dokonuje odważnych wyborów w finale filmu. Początkowo bałem się, że akcja weźmie górę nad postaciami i nasi bohaterowie nie będą mieć żadnego życia wewnętrznego. Reżyserzy wyjaśnili mi jednak, że postacie będą napędzać akcję i jeśli widzowie nie będą się przejmować ich losem, nie będą się także przejmować tym, co się dzieje - od początku stawiali tę sprawę jasno. Gdy pracuję nad postacią, muszę wiedzieć o niej wszystko. Zaczynam więc od tego, że zadaję sobie setki pytań: kim jest mój bohater? Skąd pochodzi? Czemu postępuje tak, a nie inaczej? Pozwala mi to zrozumieć, jaki jest jego cel życiowy i do czego dąży. Nauczyłem się tej metody od wielkich animatorów Disneya, niedoścignionych mistrzów w swoim fachu.
Za animację dwóch postaci, ekscentrycznego multimilionera Prestona B. Whitmore'a i szefa zaopatrzenia Cookie'ego, odpowiedzialny był Shawn Keller, który ze studiem Disneya związany jest od 22 lat. Keller mówi: Preston Whitmore jest tajemniczym dziwakiem w typie Howarda Hughesa. Ma kilka charakterystycznych tików, dużo gestykuluje i niemal cały czas jest w ruchu. Podobnie było z Cookie'em.
Inne dwie postacie, panią Packard (zmęczoną życiem damę, która pełni funkcję oficera łączności) i profesora Fentona Q. Harcourta (nadętego szefa Milo w muzeum), animował Dave Pruiksma, któremu zawdzięczamy m.in. panią Potts z "Pięknej i Bestii" oraz Sułtana z "Aladyna". Jak mówi: Z radością pracowałem nad panią Packard. Choćby się waliło i paliło, zachowuje ona kompletny spokój i ani na moment nie przerywa telefonicznej pogawędki ze swą przyjaciółką Madge. Wszystkich i wszystko traktuje z równą obojętnością.
Za animację Gaetana Moliere'a odpowiedzialny był Tony DeRosa, animator od 19 lat związany ze studiem Disneya, któremu zawdzięczamy m.in. duszka ze suity "Ognisty ptak" z "Fantazji 2000". DeRosa mówi: Moliere jest bardzo barwną postacią. Uwielbia kopać i tarzać się w piachu. Nosi hełm z goglami i mnóstwem gadżetów, takich jak reflektor, pinceta, a nawet zmiotka i szufelka. Jest pucułowaty, a tym samym okrągły, musiałem więc znaleźć sposób, by dopasować go do kanciastego świata, który zaprojektował Mike Mignola. Uprościłem zatem wiele kształtów, zwłaszcza owal jego twarzy.
Helgę Sinclair, podwładną Rourke'a, animował Yoshi Tamura z paryskiego studia Disneya. Animator mówi: Helga doskonale pasowała do świata stworzonego przez Mike'a Mignolę. W jej przypadku liczy się przede wszystkim sylwetka i kilka kluczowych póz. Wyobrażałem ją sobie jako Veronicę Lake lub inną wspaniałą aktorkę z klasycznych czarno-białych filmów kryminalnych.
Za animację zapalonego pirotechnika Wołodii odpowiedzialny był Russ Edmunds, który animował Kalę, małpią matkę Tarzana. Edmunds mówi: Punktem wyjścia były dla mnie szkice Mike'a Mignoli. Wołodia ma oczy jak trójkąciki, krzywe nogi i grzebień zamiast wąsów. Często podnosi brwi, żywo gestykuluje i ma ironiczne poczucie humoru.
Przyjaznego doktora Sweeta animował Ron Husband, animator od 19 lat związany ze studiem Disneya, któremu zawdzięczamy m.in. łosia ze suity "Ognisty ptak" z "Fantazji 2000". Jak mówi: Cieszę się, że mogłem animować pierwszego czarnoskórego bohatera disneyowskiego, bo sam jestem Amerykaninem afrykańskiego pochodzenia. Chciałem, by Sweet był przekonywający, a zarazem budził sympatię.
Za animację głównego mechanika ekspedycji, Audrey Ramirez, odpowiedzialna była Anne Marie Bardwell, która mówi: Audrey targają zmienne nastroje. Wydziera się na kogoś, a za chwilę obsypuje go pocałunkami. Wiele się namęczyłam animując jej włosy, bo chciałam, by były gęste i znajdowały się w ciągłym ruchu. Aby to osiągnąć, dodałam trochę detali i linii wewnętrznych.