Reklama

"Armadillo - wojna jest w nas": ABSURD WOJNY W AFGANISTANIE

"Armadillo - wojna jest w nas" to próba pokazania absurdu wojny w Afganistanie, ujęta w formę dokumentalnego obrazu, zbliżonego stylistyką do filmów wojennych. Reżyser pyta tu przede wszystkim o czysto ludzkie, a nie polityczne, spojrzenie na wojenny dramat.

"Armadillo - wojna jest w nas" to próba pokazania absurdu wojny w Afganistanie, ujęta w formę dokumentalnego obrazu, zbliżonego stylistyką do filmów wojennych. Reżyser pyta tu przede wszystkim o czysto ludzkie, a nie polityczne, spojrzenie na wojenny dramat.

Ważny okazuje się tu zatem sposób, w jaki wojna wpływa na psychikę i emocje ludzi, pokazanych szczerze, z bliska, ze wszystkimi swymi wadami i słabościami. Kwestia oceny wojny oraz moralności jej uczestników celowo nie została tu jednoznacznie dookreślona, pozostawiając widzowi przestrzeń na własną opinię.

"Armadillo - wojna jest w nas" początkowo pomyślana została jako seria kilku telewizyjnych relacji z wojny w Afganistanie. Nakręcony materiał okazał się jednak na tyle interesujący, że ekipa zdecydowała się stworzyć na jego bazie film dokumentalny. Od początku wzbudzał on jednak kontrowersje. Film ukończono ostatecznie na pięć dni przed oficjalną premierą, która odbyła się na festiwalu filmowym w Cannes w 2010 roku. "Armadillo - wojna jest w nas" pokazana została jako film otwarcia w sekcji "Critic's Week" i zdobyła Nagrodę Krytyki, co w przypadku filmu dokumentalnego zdarzyło się po raz pierwszy od 1990 roku.

Reklama

W Danii film sprowokował polityczną debatę na temat zbrojnego zaangażowania w wojnę w Afganistanie oraz zasad pokojowego stacjonowania wojsk w tym kraju. Po premierze filmu pojawiła się lawina wniosków o wszczęcie wojskowego śledztwa w sprawie wypadków sfilmowanych przez Metza. Z czasem pojawiły się krytyczne głosy na temat zasad rekrutacji żołnierzy. Krytykowano również postawę międzynarodowych sił zbrojnych stacjonujących w Afganistanie oraz uzależnienie żołnierzy od adrenaliny, jaką wzbudza wojna. Co więcej, film doprowadził do powstania dwóch niezależnych grup, z których jedna nawoływała do wycofania się Danii z wojny w Afganistanie, a druga popierała odwagę i zaangażowanie duńskich żołnierzy. Reżyser filmu odmówił zabrania głosu w tej dyskusji, ale bez wątpienia jego film weryfikuje rozumienie pokojowej misji wojsk w Afganistanie, rozumianej jako budowanie szkół lub rozdawanie cukierków dzieciom.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Armadillo - wojna jest w nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama