"Aniołowie Apokalipsy": MROCZNY ŚWIAT FILMU
Producent Ilan Goldman mówi: "Jeśli plan zdjęciowy jest dobrze przygotowany to producent nie musi na nim być. Dla mnie przebywanie na planie było nagrodą. Region Lorraine oferował kilka naprawdę wspaniałych, zaskakujących krajobrazów. Linia Maginot robi wrażenie, jest nieprawdopodobnym labiryntem, świadkiem szaleństwa i geniuszu człowieka."
Linia Maginot została zbudowana w latach 1929-1936, za namową André Maginot. Ta obronna linia miała początkowo strzec Francję przed najeźdźcami od północnego wybrzeża do granic Szwajcarii. Linia była skonstruowana w dwóch częściach, obejmujących teren 43 mil, zawierających ponad 58 dużych fortyfikacji włączając 22 wyposażone w ciężka artylerię, 410 kazamat (pomieszczenia pod fortyfikacjami, służące jako magazyny, schrony, więzienie; lochy więzienne, zwłaszcza w twierdzy; obudowy pancerne chroniące działa okrętowe od ognia nieprzyjaciela), 152 wieżyczki, 1536 fortyfikacji w kształcie dzwonu i ponad 60 mil podziemnych tuneli. Ta "linia", istny mur obronny pozbawiony nowoczesnych odpowiedników, udowodnił, że był bezużyteczny i słabo przystosowany w momencie najazdu wojsk niemieckich na Francję w 1939 roku.
"Jean Reno wyjaśnia": To zapierające dech w piersi miejsce. Kiedy tam wchodzisz, zostawiasz wszystko w tyle. Jest tak głęboko, że nie natkniesz się na nic, nawet na owada. Jest tam woda, ale brak jakiegokolwiek światła. Pomyśleć tylko, że tam pod ziemią mieszkał człowiek."
Aktor kontynuuje: "Miejsce to naprawdę oddaje ducha PURPUROWYCH RZEK. Jest pełne niepokoju i fascynujące. Końcowa sekwencja filmu tam właśnie się rozgrywa. Sporym wyczynem było kręcenia tam zdjęć, ze względu na natężenie scen akcji jak też zastosowane efekty specjalne. Ogólnie rzecz biorąc, lokalizacja była bardzo ważna, szczególnie w tym przypadku. Kręciliśmy w opustoszałych, niezagospodarowanych terenach, w centrum przemysłowego dziewiętnastowiecznego dziedzictwa, które stopniowo zanika."
Benoît Magimel dodaje: "Plan zdjęciowy i lokalizacja decydują o sile filmu. Są więcej niż zaskakujące – są imponujące. Pomiędzy klasztorem, podziemnymi bunkrami, opustoszałą fabryką, lasem z wieżyczkami, Olivier wybrał miejsca, które przekształcił przy pomocy ekipy. Całość zapiera dech w piersi. Dodatkowo te zadziwiające miejsca pełne są historii, która dodaje aury tajemniczości. Rezultat końcowy jest zadziwiający. A podczas gry scenografia była jak inna postać grająca u naszego boku."
Kontynuuje: "Gra w tego rodzaju filmie, ze scenami akcji, scenografią, walką, efektami specjalnymi jest trochę jak dziecięce marzenie. Nawet, gdy ciężko pracowaliśmy, było w tym coś z zabawy. Odkrywasz, że robiłeś rzeczy, których w innych okolicznościach nigdy byś się nie podjął.