"Amerykanin": CLOONEY STAWIA NA CORBIJNA
George Clooney jest powszechnie znany ze skłonności do artystycznego ryzyka, co w Hollywood jest raczej wyjątkiem niż regułą. W jego przypadku takie zaangażowanie przynosi przeważnie dobre, a często wyśmienite rezultaty - tak pod względem artystycznym, jak i kasowym.
Ten pełen charyzmy aktor i producent chętnie angażuje się w projekty filmów oryginalnych, wyróżniających się na tle popularnych, hollywoodzkich produkcji. Zwykle na tym wygrywa, a porażek właściwie nie ponosi. Tym razem Clooney postanowił zatrudnić wybitnego fotografa, projektanta okładek, płyt i twórcę teledysków, Antona Corbijna, którego debiut - biograficzny film o wokaliście Ianie Curtsie z Joy Divison, "Control" (2007) - został uznany za rewelację.
Na Clooneyu też zrobił wielkie wrażenie, zwłaszcza konsekwencją plastycznej wizji i zdyscyplinowanym sposobem opowiadania. Nic więc dziwnego, że gdy znalazł intrygujący scenariusz, jego realizację postanowił powierzyć Corbijnowi, choć ten nie miał żadnego doświadczenia ani z tak potężnymi projektami, ani z kinem gatunków. Clooney wierzy jednak, że stawianie na utalentowanych ludzi popłaca.