"Akira Kurosawa: Ekskluzywny Pakiet 12 filmów DVD": TRON WE KRWI
Efektem wpisania tragedii Makbeta w pejzaż średniowiecznej Japonii i stworzenia eposu o samurajach, było powstanie jednej z najlepszych ekranizacji szekspirowskich. Jednak najbardziej niezwykłe jest to, że chociaż Kurosawa zachowuje w filmie fabułę sztuki, z ekranu nie pada ani jedno słowo elżbietańskiego dramaturga. Mimo to, jak sądzi Daniel Rosenthal, autor książki "Szekspir na ekranie" ('Shakespeare on Screen") tempo, atmosfera i metaforyka filmu mają absolutnie tę samą siłę, co sztuka Szekspira. Kurosawa od dawna miał ambicję napisania scenariusza w oparciu o tragedię Makbeta. Początkowo zamierzał ograniczyć się tylko do roli scenarzysty, jednak, po przeliczeniu kosztów, wytwórnia Toho przekonała Kurosawę, że to właśnie on powinien zająć się realizacją filmu.
Reżyser trzymał się dokładnie ram czasowych, nakreślonych przez Szekspira. Akcja Makbeta Kurosawy dzieje się w XVI wieku, najbardziej burzliwym okresie w historii Japonii. Panujący cesarz traci kontrolę nad ogarniętym wojną domową krajem. Feudałowie (dajmio) wraz ze swoimi wojskami walczą o wpływy i dominację nad innymi rodami. Dojście do władzy klanu Tokugawa, wprowadzenie surowych rządów shôguna (tytuł japońskich namiestników wojskowych będących faktycznymi władcami Japonii w latach 1603-1867) i w konsekwencji zjednoczenie Japonii kładzie kres wyniszczającej państwo anarchii. Taki krajobraz z chaosem w tle, gdzie wybijająca się na pierwszy plan ambicja wypiera lojalność i przyjaźń, tworzy doskonały materiał na opowieść.
Po nakręceniu "Rashômona" i "Siedmiu samurajów", a następnie "Tronu we krwi" Kurosawa stał się mistrzem jidai–geki. Oba wcześniejsze filmy są raczej utrzymane w stylistyce realistycznej. Jednak w swoim Makbecie, reżyser odwołał się do stylizacji wprowadzając konwencje tradycyjnego teatru japońskiego Nô. Ulubiona forma teatru Kurosawy, o którym zwykł mawiać: Lubię ten teatr, ponieważ stanowi istotę wszelkich japońskich form teatralnych. W filmie posłużyłem się konwencją teatru Nô, która określa ogólne rozwiązania kompozycyjne, styl i narracja stanowią tu jedność, aktorzy zaś poruszają się w ściśle określony sposób. Doskonale ilustruje to postać granej przez Chieko Naniwa Wiedźmy, której przepowiednia determinuje zgubne postępowanie Generała Washizu (japońskiego Makbeta granego przez Toshirô Mifune) i jego żony Asaji (Isuzu Yamada). Dzięki charakteryzacji twarz Asaji przypomina maskę, którą w teatrze Nô zakłada aktor grający postać żeńską.
Przy ścisłym przestrzeganiu narzuconej sobie konwencji, Kurosawa filmował z dystansu, unikał zbliżeń, przez co jego postaci zostają zredukowane do elementów w starannie skomponowanych kadrach.
Mimo, że postępowaniem bohaterów kierują gwałtowne emocje, "Tron we krwi" emanuje chłodem. Jest równie lodowaty, co dryfujące wokół Pajęczynowego Zamku mgły. To prawdo-podobnie najchłodniejszy film Kurosawy. Klimat beznadziejności i wyobcowania towarzyszy nam od samego początku filmu, kiedy na tle przenikliwego dźwięku shakuhachi (rodzaj japońskiego fletu bambusowego) ukazują się ruiny starego zamku. Ten prolog kieruje opowieść w odległą, mroczną i krwawą przeszłość, chociaż dla Kurosawy była ona odwzorowaniem zachłanności japońskiego społeczeństwa po II wojnie światowej.
To wyobcowanie znajduje swoje przedłużenie w postaciach filmu. To też nieczęsto jesteśmy skłonni współczuć Generałowi Washizu. Zawsze widzimy go z dystansu, zafascynowani tak jego wzlotem, jak i nieuchronnym upadkiem. Grymasy twarzy i warczenie Mifune, który przypomina osaczone zwierzę, w żaden sposób nie wzbudzają sympatii. Chociaż, kiedy ryczy z bólu, strachu i wściekłości, kiedy naszpikowany strzałami przypomina jeżozwierza, kres jego kariery zapiera dech i maluje w historii kina jeszcze jedną, bogatą w znaczenia, ale jakże ironiczną ikonę. Być może jedynym momentem, gdy możemy współczuć Washizu jest scena, w której zupełnie zagubiony rozmawia ze swoją oszalałą żoną, podsycającą w nim podejrzliwość i niepewność. Tutaj Asaji bardziej przypomina Iago z Otella, niż Lady Makbet.
Kurosawa, jak zwykle dokładny, nalegał na stworzenie trójwymiarowego Pajęczynowego Zamku na zboczach wulkanu Fudżi. Sceny we wnętrzach były kręcone w wytwórni Toho. Co ciekawe, w stawianiu dekoracji, ekipie Kurosawy pomagał stacjonujący w pobliżu amerykański batalion Marines.
OBSADA
Toshirô Mifune jako Taketori Washizu
Isuzu Yamada jako Asaji, żona Washizu
Minoru Chiaki jako Yoshiaki Miki
Akira Kubo jako Yushiteru
Takashi Shimura jako Noriyasu Odagura
Takamaru Sasaki jako Kuniharu Suzuki
Yoichi Taikawa jako syn Kuniharu
Chieko Naniwa jako Wiedźma