Reklama

"Agent XXL 2": O REALIZACJI

Decyzję o realizacji ”Agenta XXL 2” podjęto po ogromnym sukcesie pierwszego filmu, który przyniósł ponad 200 milionów dolarów wpływów światowych, a z Martina Lawrence’a uczynił jednego z najpopularniejszych aktorów komediowych współczesnego kina.

Zdaniem Lawrence’a nietrudno wskazać przyczyny tego sukcesu. Jak mówi: ”Każdy z nas zna kogoś takiego, jak Mamuśka. Mamuśka jest szczera aż do bólu, a przy tym wzrusza i bawi do łez”.

Reżyser John Whitesell dodaje: ”Każdy może utożsamiać się z Mamuśką, która przekracza wszelkie ograniczenia rasowe, etniczne, a nawet religijne. Każdy ma w swoim życiu kogoś takiego, jak ona”.

Reklama

Kluczem do sukcesu całego przedsięwzięcia jest oczywiście niepospolity talent komediowy Martina Lawrence’a. Reżyser John Whitesell mówi: ”Martin do perfekcji opanował role kobiece, często bowiem występuje w nich na estradzie. Wie, co czuje kobieta; wie, co to znaczy być jedną z nich”.

Martin Lawrence mówi: ”Inspiracją były dla mnie kobiety, które przewinęły się przez mój dom w dzieciństwie. Mój dom rodzinny pełen był mocnych kobiet – moja mama, babka, siostry. Pomogły mi oneukształtować ekranowy wizerunek Mamuśki i postaci kobiecych, w które wcielam się na estradzie”.

Lawrence przyznaje, że decyzji o powtórzeniu roli Mamuśki nie podjął automatycznie: ”Czekałem na odpowiedni scenariusz. Wiedziałem, że musi on być śmieszny. I to bardzo. Na szczęście był” – mówi.

”Zdawaliśmy sobie sprawę, że kontynuacja musi być równie śmieszna, co oryginał, dlatego też z jej realizacją zwlekaliśmy aż pięć lat. Tyle bowiem czasu zajęło nam dopracowanie scenariusza i znalezienie luki w napiętym harmonogramie Martina Lawrence’a” – mówi producent David T. Friendly.

Lawrence przyznaje, że największym wyzwaniem były dla niego długie godziny spędzane w charakteryzatorni, w ciągu których zmieniał się z czterdziestoletniego mężczyzny w puszystą siedemdziesięciolatkę. Jak mówi: ”Nie wiem, czy to normalne paradować dzień w dzień z wielką gębą i obwisłą szyją. Proszę mi wierzyć, nie jest to łatwe. Muszę jednak przyznać, że bardzo pomogło mi to wcielić się w postać, którą grałem”.

Z pomocą przyszli aktorowi charakteryzatorzy. Odpowiedzialny za aplikacje specjalne Wesley Wofford mówi: ”Najpierw zdjęliśmy odlewy jego twarzy i ciała, na podstawie których przygotowaliśmy cementową replikę Mamuśki. Odlew ciała wysłaliśmy następnie do wydziału kostiumów specjalnych, który przygotował pogrubiające ‘skafandry’ z pianki, gumy, siatki i spandexu. Zaprojektowano je tak, by zapewnić aktorowi swobodę ruchów. Po wymodelowaniu poszczególnych części ciała, grup mięśni i zwałów tłuszczu, wyprodukowano skórę z pianki lateksowej. Skórę tę pomalowano specjalnymi barwnikami na odcień zbliżony do karnacji Martina Lawrence’a. Odlew głowy aktora przesłaliśmy z kolei do wydziału rzeźby i charakteryzacji, gdzie dopracowano takie detale, jak grubość skóry i mimika twarzy. Finalne aplikacji wykonano z silikonu. Tworzyły one dziewięcioczęściową maskę, którą nakładano na twarz aktora”.

Codziennie Lawrence spędzał godzinę i czterdzieści pięć minut w charakteryzatorni, gdzie dwoje wizażystów przyklejało mu do twarzy silikonowe aplikacje, malowało je na odcień skóry, a na całość nakładało upiększający makijaż. Każdego dnia przygotowywano nowe aplikacje – ich usuwanie z twarzy aktora zajmowało pół godziny. Zdjęte aplikacje nie nadawały się do ponownego wykorzystano, wyrzucano je więc po usunięciu.

Lawrence nosił na planie trzy różne ”pogrubiające skafandry” z pięcioma kompletami rąk i nóg. Na potrzeby aktora, jego dublerów i kaskaderów wykonano w sumie ponad 925 indywidualnych aplikacji.

John Whitesell przyznaje, że praca z Martinem Lawrence i jego ekranowym alter ego była dla niego nie lada przeżyciem: ”Martin potrafi rozbawić do łez i rozumie istotę komedii jak nikt inny na świecie, grana przez niego postać żyje więc własnym życiem. Emanuje niezwykłą energią i wiele wnosi od siebie – każdego dnia na planie czymś nas zaskakiwał”.

David T. Friendly dodaje: ”Martin genialnie improwizuje. Często dodaje do sceny coś, czego nie ma w scenariuszu – jakiś drobiazg, który czyni ją o niebo lepszą i dużo zabawniejszą”.

Mamuśka przypadła do gustu wszystkim na planie, a zwłaszcza samemu Lawrence’owi. Aktor mówi: ”Podoba mi się w niej to, że jest szczera i prostoduszna. Nie boi się nosić bikini, warkoczyków a la Bo Derek i grać roli seksownej kobiety na plaży. Nie ma zresztą roli, której by się nie podjęła. Cokolwiek robi, nikt jej w tym nie dorówna. Jest niepowstrzymana i niezawodna. Każdemu spieszy z pomocą. Gdy Mamuśka dostrzega, że rodzinie Fullerów grozi rozpad, Malcolm uświadamia sobie, że nie chce, by jego własna rodzina stała się taka, jak ta. Pomaga więc Fullerom na powrót zbliżyć się do siebie, dzięki czemu sam docenia więź, która łączy go z własną żoną i dziećmi”.

John Whitesell dodaje: ”Malcolm i Fullerowie uświadamiają sobie, że jeśli chcesz, by dobrze ci się żyło, musisz nad tym ciężko pracować – musisz poznać prawdziwe znaczenie pojęć takich, jak porozumienie, cierpliwość i miłość. Gdy Malcolm zakłada kostium Mamuśki, na jaw wychodzą jego prawdziwe uczucia. Grany przez niego bohater przechodzi transformację nie tylko fizyczną, ale i duchową”.

W pierwszym filmie grany przez Lawrence’a Malcolm Turner był nieustraszonym tajniakiem, który nie wahał się podjąć ryzyka, tym razem jednak musi łączyć obowiązki policjanta z obowiązkami męża i ojca. Reżyser John Whitesell mówi: ”Gdy Malcolm przebiera się za nianię i zaczyna obserwować swą nową ‘rodzinę’, uświadamia sobie, że można łączyć pracę z życiem rodzinnym i nikt nie musi na tym ucierpieć”.

Reżyser nie znajduje słów uznania dla swych aktorów. Jak mówi: ”Nia Long, która gra Sherrie Turner, żonę Malcolma, jest nie tylko piękna i seksowna, lecz także silna, oddana swej pracy i niezwykle sympatyczna. Ona i Martin tworzyli idealny duet. Współpracownika i przyjaciela Malcolma, Kevina, gra Zachary Levi, zdobywający sobie coraz większe uznanie aktor komediowy, który już wkrótce zostanie gwiazdą pierwszej wielkości. Zack emanuje entuzjazmem i energią, wręcz atakuje każdą scenę, w której się pojawia. Leah Fuller, przerażoną żonę i matkę, gra Emily Proctor z serialu TV ‘Kryminalne zagadki Miami’. Emily jest świetną aktorką komediową, bo nie próbuje być śmieszna, a wręcz przeciwnie – wyczyny Mamuśki przyjmuje z kamienną twarzą, co staje się dodatkowym źródłem humoru w naszym filmie. Toma Fullera, wroga Mamuśki, gra Mark Moses z serialu ‘Gotowe na wszystko’. Tom to podejrzana postać, Mark przydał mu więc nieco niepokojących cech, a przy tym pozostał w pełni przekonywający jako kochający ojciec rodziny. Natychmiast uderzył we właściwy ton”.

Producent David T. Friendly ma nadzieję, że widzowie wyjdą z ”Agenta XXL 2” nie tylko rozbawieni, lecz także usatysfakcjonowani emocjonalnie: ”W naszym filmie liczą się oczywiście przede wszystkim gagi, podkreślamy w nim jednak także znaczenie rodziny i wszelkich związków międzyludzkich. Pokazujemy, jak ważne jest harmonijne łączenie pracy z obowiązkami rodzinnymi”.

Reżyser John Whitesell dodaje: ”Nasz film pokazuje, że jeśli trochę się rozluźnimy i spojrzymy na życie z przymrużeniem oka, będziemy dużo szczęśliwsi. Nie mogę się z tym nie zgodzić”.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Agent XXL 2
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy