Reklama

"Absolwentka": HISTORIA POWSTANIA

Scenarzystka Kelly Fremon kończyła studia z takim samym nastawieniem jak wymyślona przez nią Ryden. Absolwentka University of California zamierzała znaleźć świetną pracę. Osiem miesięcy po opuszczeniu murów uczelni wciąż była bezrobotna : "Przestałam szukać wymarzonej pracy i usiłowałam znaleźć zatrudnienie gdziekolwiek, ale nie udawało mi się. Ze smutkiem uświadomiłam sobie, że prawdziwy świat jest brutalny i zupełnie inny od tego, który sobie wyobrażałam."

"Pisząc ten scenariusz nie wiedziałam jak bardzo będzie aktualny. Tysiące absolwentów stają przed takimi trudnościami jak Ryden" - dodaje scenarzystka.

Reklama

Fremon zawsze wiedziała, że będzie chciała pisać scenariusze : "Mimo to w pewnym momencie czułam się jak idiotka wierząc w swoje marzenia. Po miesiącach bezowocnych poszukiwań pracy zatrudniłam się jako recepcjonistka, a nad scenariuszami pracowałam nocami. Wreszcie napisałam o dziewczynie, która skończyła studia i utknęła w domu rodzinnym nie mogąc znaleźć zatrudnienia. Gdy skończyłam pisać, wysłałam scenariusz do absolutnie wszystkich, do których miałam namiary".

Zainteresowała się nim Ali Bell z Montecito Picture Company. Wzruszyła ją szczerość bijąca z tej historii. Bell skontaktowała się z Fremon i wyznała, że ma za sobą podobne doświadczenia co bohaterka filmu : "Kelly opisała to przez co przeszłam ja i wielu moich znajomych. Wierzyliśmy w cudowną przyszłość, a okazało się że życie to nie bajka. To była bolesna nauczka."

Bell pokazała scenariusz kolegom z Montecito Pictures Company i Ivanowi Reitmanowi, jednemu z założycieli firmy. Tydzień później Ivan postanowił zrealizować film : "Kelly świetnie opisała pierwsze miesiące życia po skończeniu studiów. Pierwsza praca, konieczność wrócenia do domu rodziców, pierwsza miłość. Jej scenariusz był zabawny i uroczy. Od razu mnie zachwycił."

Montecito Pictures Company ma na swoim koncie takie przeboje jak "Stary, kocham cię" czy "Oldschool". Jak mówi producent Joe Medjuck : "Czytamy wiele scenariuszy, ale ten który przysłała nam Kelly był wyjątkowy. Często dostajemy w tym samym czasie kilka tekstów o tym samym. Ten był oryginalny i fajnie napisany."

"Kelly potrafi budować postaci z krwi i kości. To największy atut tej historii." - dodaje kolejny producent, Jeff Clifford : "Umiała przelać swoje doświadczenia na papier w taki sposób, by były uniwersalne. Opowieść o Ryden jest zabawna, a jednocześnie bardzo realistyczna."

Decyzja zapadła - powstanie film. Ale Kelly miała wrażenie, że scenariuszowi czegoś brakuje : "To był mój pierwszy, prawdziwy scenariusz. Wydawało mi się, że po prostu przelałam na papier swoje doświadczenia i przemyślenia. Sądziłam, że do "profesjonalnego scenariusza" temu daleko. Ivan pomógł mi go ulepszyć; udzielił mi wielu cennych wskazówek."

"Ivan jest nie tylko świetnym producentem, ale i reżyserem potrafiącym docenić dobry tekst. Kilkakrotnie nanosiliśmy poprawki na scenariusz Kelly, aż w końcu wszyscy byliśmy z niego w pełni zadowoleni.." - mówi Clifford.

Jak wspomina Kelly : "Na pierwszym spotkaniu Ivan powiedział, że jest zachwycony moim scenariuszem, ale nie powie mi co mu się w nim podobało, przeciwnie - powie, nad czym trzeba popracować, co poprawić i od tego zaczniemy."

Reitman wyreżyserował takie kasowe komedie jak "Pogromcy duchów" i "Bliźniacy". Ma wprawę w realizowaniu filmów tego gatunku : "Dobra komedia to taka z wyczuciem. Fabuła "Absolwentki" jest bardzo realistyczna; z filmu bije szczerość. Ważne były niuanse i subtelności. Musieliśmy zachować równowagę między prawdziwością, a śmiesznością. Istotny był komizm postaci, ale i sytuacyjny. Mnóstwo śmiechu dostarcza rodzinka Malbych".

Reżyserka Vicky Jenson ma na swoim koncie "Shreka" i "Rybki z ferajny", czyli animacje. Z chęcią wzięła się za film fabularny, który potraktowała jak wyzwanie. W pracy pomogły jej wspomnienia dotyczące własnej, nieco szalonej, rodzinki : "Przypominałam sobie historyjki o własnych krewnych. Kiedy byłam mała i odwiedzał nas wujek, straszyliśmy go. Knuliśmy misterne plany, udawaliśmy że w domu straszy. Cała rodzinka była w to zaangażowana. Tata wiercił dziury w podłodze, żeby przepuszczać nitki - piętro niżej wydawało się, że coś lata pod sufitem. Właśnie tak wyobraziłam sobie rodzinkę Malbych."

"Ekipa była zakochana w tej historii. Świetnie nam się razem pracowało; Ivan to fantastyczny facet. Szczery i pełen pasji." - dodaje reżyserka.

"Kiedy poznaliśmy Vicky, zaiskrzyło. Już po paru sekundach wiedzieliśmy, że właśnie z nią chcemy pracować. Pochodzi z wielodzietnej, artystycznej rodziny. Wychowywała się w Fernando Valley, tak jak bohaterka filmu. Wyreżyserowanie "Absolwentki" było jej przeznaczone." - śmieje się Clifford.

Reitman był dla Jenson dużym wsparciem : "Udzielał mi wielu pomocnych wskazówek. Czasem się spieraliśmy, zwłaszcza że różnice zdań zamieniały się w kłótnie, ale Ivan zawsze pierwszy wyciągał rękę na zgodę i dochodziliśmy do porozumienia. Oboje jesteśmy pełni pasji i angażujemy się całym sercem. To najlepsza metoda."

Reżyserka dodaje, że główna bohaterka przypomina jej samą siebie: "Nieważne skąd pochodzimy - kiedy przychodzi czas, by opuścić rodzinny dom, żadne z nas nie chce tam już wracać."

"Siłą tego filmu jest to, że każdy odnajdzie w nim fragment swojego życiorysu. Wszyscy mamy marzenia, które w pewnym momencie konfrontujemy z rzeczywistością. Nagle okazuje się, że życie niekoniecznie będzie tak bajkowe jak sądziliśmy. Wszyscy przechodzimy przez trudną próbę jaką jest wejście w dorosłe życie." - dodaje reżyserka.

Clifford dodaje, że choć film jest komedią, nie należy traktować go niepoważnie : "Poruszyliśmy istotne kwestie. Widzów czeka spora dawka śmiechu, ale po nim na pewno przyjdzie refleksja. Nie tylko u studentów, bo zarówno nastolatki, dwudziestolatki czy czterdziestolatki przechodzą w życiu przez sytuacje, w których musza podjąć decyzję - czy zrezygnować z pragnień, które są trudniejsze do zrealizowania niż myśleliśmy?"

"Uwielbiam zdrowo się pośmiać, ale nie lubię wywoływania wymuszonego śmiechu. Komedia może mieć tak samo ważny przekaz jak i dramat. Śmiech to istotne narzędzie w docieraniu do ludzi. I pomaga radzić sobie w najtrudniejszych chwilach." - dodaje reżyserka

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Absolwentka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy